Czym pokrywaliście gołą blache od razu po piaskowaniu i ile warstw np. podkładu położyc i co dalej gdy mam doczynienia ze spalonym wcześniej np. nadkolem wewn. i przegrzaną ale nie powyginaną blachą. Żeby korozja nie odzywała się po jakims czasie ?!
Konrad Szyperski / 2003-05-12 21:25:38 /
najlepszy patent to oddac auto do ocynkowania zanurzeniowego
i rdza nie da rady ale dopiero po spawanniu budy przed malowaniem
CHUDER / 2003-05-12 23:24:53 /
Ale capri bedzie miało piaskowany tylko przód do szyby bo tylko dotąd jest zniszczone od ognia a najwięcej strona kierowcy i sądzę że nie ma sensu rozbierać całego auta. Chodzi mi głównie o zabezpieczenie na tyle dobre by blacha troche przegrzana nie rdzewiała.
Konrad Szyperski / 2003-05-13 10:29:03 /
Jest taki środek jak Washprimer firmy Sikkens. Jest dość drogi bo chyba ok 70 za litr kosztuje ale maluje się cienką warstewkę i on reaguje z blachą tworząc jakiś tam związek na wierzchu któy nie pozwala rdzewieć. Polecali to nawet w Automobiliście. Potem możesz jakiś bardzo dobry podkład wrzuciś Spies&Heckera, Hamerite'a czy Sikkensa czy innej na prawdę dobrej firmy i powinno być git.
Zawsze po wypiaskowaniu możesz pomalować blachę Fosolem i dokładnie potem ją zmyć, pozbędziesz się wszelkiego rodzaju tlenków z powierzchni.
Jak dobrze przygotujesz podłoże to nie powinienneś mieć problemów na jakieś następne,... 30 lat :)hehhehehehh
michukrk / 2003-05-13 19:07:34 /
Ma ktoś może jakieś aktualne ceny washprimera sikkensa? bo we wszystkich sklepach łącznie z przedstawiceilstwem na mój region krzyczą nie 70 tylko prawie 200 zl/l. Spies&Hecker także robi washprimery i są one nieco tańsze.
Washprimer Sikkensa moze i jest drogi, ale jak kupis 1/2 litra, dostaniesz do tego i 1/2 litra hardeneru, wiec wychodzi 1 litr... A tego do polowy samochodu starczy...
Arunas / 2003-05-14 07:13:34 /
Co to jest tak naprawde "washprimer" - pokład, czy farba na rzdze? Ja musze po piaskowaniu pokryć cały przód podłużnice, nadkola wewn.(błotniki zdjęte),przód. Washprimer najpierw a potem dopiero podkład ???
Konrad Szyperski / 2003-05-14 09:30:01 /
A hardener co to?
Konrad Szyperski / 2003-05-14 09:31:26 /
Washprimer to farba reaktywna (do gruntowania) a hardener to nic innego jak utwardzacz.
Farmaceuta / 2003-05-14 10:02:25 /
O.K al w takim razie po co jeszcze podkład na farbe gruntującą?! I ile warstw najlepiej położyć żeby rdza nie miała szans?
Konrad Szyperski / 2003-05-14 13:12:57 /
Washprimer jest tylko podklad antykorozyjny. Na niego trzeba polozyc zwykly podklad (calkiem niezly jest 2 - komponentowy podklad firmy Red Line, kosztujacy u nas okolo 40Lt/litr). W tedy szpachel, jeszce podklad i lakier....
Arunas / 2003-05-14 13:48:29 /
PILNE !!!! Otóż Washprimer bardzo trudno zdobyć z tego co sie pytałem w ok. 3 mieszalniach. Ale w 2-óch z nich powiedzieli że równie dobry i tańszy jest : HAFTGRUND !!! Co wy na to ?
Konrad Szyperski / 2003-05-24 23:16:50 /
tez mam problemy z blacha przeszlo rok temu pzreprowadzilem maly remont ale juz w niektorych miejscach zaczela wylazic ruda .Tak wiec radzicie zeby zostala sama buda ,wypisakowac,postpawac ,poszpachlowac,ocynkowac,pomalowac tak ? moze wiecie aktualne ceny
mitrov / 2004-02-17 15:11:20 /
Ej a czy przypadkiem szpachli nie daje się dopiero na samochód po farbie gruntującej i po podkładzie?
W Automobiliście nawet pisali, że szpachli nie wolno kłaść bezpośrednio na blachę.
michukrk / 2004-02-17 18:34:49 /
to zalezy kto z jakiej szkoly ...:))...jedni mowia tak inni inaczej....ja robilem szpachle na bache i dopiero podklad....oczywiscie blacha sucha odtluszczona i gdzie trzebabylo kortanin lub cos podobnego..pozdro...:))
Zakrzak! / 2004-02-17 18:43:17 /
Zakrzak! kiedy widziałeś ostatni raz w hanlu kortanin i gdzie?
granadziarz_3M / 2004-02-17 18:45:42 /
jest normalnie dostepny w sklepach chemicznych i czasem na cpn'ach.....ale jak u ciebie nie ma to moge ci kupic i wyslac...:))cena ok 5-7 zl za butelke...pozdro
Zakrzak! / 2004-02-17 18:49:14 /
Najlepiej nie kłaść szpachli na gołą blache bo utwardzacz dodany do szpachli powoduje rdzewienie. Cynkuje się gołą blache bez żadnej szpachli, całe nadwozie idzie do wanny.
Michal W / 2004-02-17 19:00:41 /
A tak apropos to co to jest "kortanin"?
michukrk / 2004-02-17 20:07:55 /
a jaką dużą wanne trzeba mieć :-))
MikeB4 / 2004-02-17 20:12:22 /
Pracuje kilka lat na cynkowni ogniowej i muszę stwierdzić ze pomysł z cynkowaniem jest moze dobry ale nie wykonalny, dlaczego - gdyz blacha tej grubosci ulegnie pofalowaniu a całe nadwozie skręceniu ( wypaczeniu) gdyż temperatura cynkowania wynosi 450st. pozatym materiał który ma kilanaście lat jest znacznie odwęglony, nie wspominając o wżerach jakie posiada i poprostu ulegnie zniszczeniu.
kolejna sprawa to piaskowanie, otwory technologiczne - nie doa się wypiaskować materiału tak aby był idealnie czysty - miejsca niedopiaskowane wychodzą dopiero w kwasie jako pola nie dotrawionw - a co za tym idzie nie ocynkowane. druga sprawa - otwory technologiczne - któe=re mają umożliwić swobodny przepływ cynku- polecam szystkim oddać auto na cynkownie gdzie dobry slusarz za pomocą palnika "odpowietrzy" konstrukcję
Info dla wszystkich - blachy głęboko tłocznej nie da się cynkować, min grubość materiału to 4 mm a mimo to i tak uwidacznia się anizotropia ( kierunek walcowania)
co można to galwanizować - powłoka gr 10 Mi co daje zabezpieczenie na 2 lata
Zbig73 / 2004-02-17 21:35:01 /
a ja troszke odgrzeje temat co po piaskowaniu tzn . chodzi mi o to czy np juz po wypiaskowaniu autka moge go np polozyc na dachu(w celu malowania spodu) i go nie uszkodze (geometria itp) widzialem jak kolesie cos takiego robili w warsztacie ale to na nowych autkach
prosze o rade
Main(misiek) / 2004-03-17 20:17:10 /
a później na wgnieciony dach dali 20 kg szpachli ?
chyba tam była taka kołyska która umożliwia obracanie auta na bok/dach itd....
MikeB4 / 2004-03-17 21:04:19 /
wiem o jaka kolyske ci chodzi taka do obracania autka montowana do podwozia ale tu nie bylo nic autko lezalo ramie z kolami co by mozna bylo przesuwac z miejca na miejsce znalazlem tez w sumie taka fotke taunusa
Main(misiek) / 2004-03-17 23:31:16 /
a nie starczy Ci przewrócić auto na bok ??? dostęp będzie lepszy a i warunki do czyszczenia też bo co odczyścisz to bedzie spadało na ziemie a nie chowało się w zakamarkach...
Trójkąt / 2004-03-18 00:41:29 /
kołyska niekoniecznie musi być mocowana do zawieszenia kół i służyć to obrócenia auta w bok - ale wyobraź sobie taki duży rożen :-)) do obracania autem - mocowana do nadwozia z przodu i tyłu (najczesciej do podłużnic)
MikeB4 / 2004-03-18 00:43:58 /
ooo wlasnie mi chodzilo o taka kolyske jak cOke zamiescil fotki
a jeszcze jedno wiem jak samochod przewrocic na bok jak ma kola ale jak bede robil autko to zawoze sama gołą bude do piaskownia bez zawieszen to jak mam podstawic samochod na boku zeby go nie uszkodzic
Main(misiek) / 2004-03-18 08:16:53 /
No ale chyba do takiego obracania to przynajmniej podłużnice i progi powinny być zrobione bo przecież karoseria sie połamie???
michukrk / 2004-03-18 22:53:30 /