Gdy widze Forda Capri to mi staje przed oczami... całe życie:) chciałbym wreszcie muc kupić moje marzenie. Problem w tym że nie wiem co, nie wiem jak najtaniej, nie ukrywam że chciałbym ten samochód mieć aby nauczyć się przy nim jakiś podstaw mechaniki. Który model mam wybrać, który będzie dla mnie najlepszy, najtańszy itd... Kocham ten wóz, nie zawiedzcie mnie...:) Pozdrawiam
Jahri / 2007-06-14 15:22:01 /
Który model z capriców pytasz???
Ja Ci odpowiem: Granada :)
A tak poważnie to ja bym sugerował MKIII bo siakoś tak chyba łatwiej o czesci. Aj min elementy wizualne. Jesli chodzi o mechanike?? to juz niech sie fachury wypowiadaja.
sołtys / 2007-06-14 15:26:34 /
Ogólnie to chyba MKIII -w miare łatwa możliwość dostania części ,blach itp ....a swoją droga to ja wiem czy to dobry samochód do nauki mechaniki:/ No i pamiętaj że żaden stary Ford nie jest tani(w utrzymaniu). Poczytaj sobie nasze forum. Tam dużo jest napisane odnośnie róznych modeli i innych rzeczy zapewne cię interesujących.
Pozdr
Gumbas / 2007-06-14 15:31:13 /
Jahri chyba jeste z Poznania (tak wynika z twojej lokalizacji Poland,Poznań) wiec może odezwij się do ludzi z PCK-i nie chodzi tu o polski czerwony krzyz ale o Poznań Capri Klub:D Oni napewno pokażą ci fooracze i bedziesz mógł sobie z nimi porozmawiać i tym i o tamtym:D
Pozdr
Gumbas / 2007-06-14 15:36:10 /
Fakt, może i Capri nie nadaje sie najlepiej do tego ale od dwóch lat nie interesuje mnie żaden inny samochód jak ten. Teraz gdy skończyłem 18 osiemnaście, i zaczynam robić prawko chciałbym mieć na czym sobie pojeździć. Nie bawiły mnie skuterki ani rasowane maluchy za dwie stówy. Jestem tak zdesperowany że chce sprzedać nawet konsole aby mieć ten samochód. Zwłaszcza teraz na wakacje...
Jahri / 2007-06-14 15:36:25 /
Jaki napalony:D:D:D
Gumbas / 2007-06-14 15:38:18 /
konsole??? ile ty ich masz ze chcesz za nie capcia kupic :)
słusznie prawią z tymi kosztami utrzymania capcia. Nie nalezy do najtanszych ta zabawa!!!
sołtys / 2007-06-14 15:39:21 /
i najlepiej z silnikiem ohc
Łukasz 33 radom / 2007-06-14 15:39:21 /
A i Jahri.... przemyśl dobrze czy chcesz mieć Capri-nie mam zamiaru cię straszyć i zniechęcać(choć moze to tak brzmieć:D)-ja z zamiarem kupienia nosiłem sie z 3 lata... ciagle myslałem kombinowałem... pare razy się zniechęciłem bo koszty bo coś tam... jednak serce wygrało nad rozumem i wpadłem jak sliwka w kompot z tym moim Maleństwem:D Poprostu wydaje mi się że kupienie Caprika(wybranie modelu, silnika itp.) musi być choć troche przemyślane....
Gumbas / 2007-06-14 15:45:27 /
W P-niu jest zestaw na sprzedaż: 2 Capri za 2500 zł. Jeden jeździ, drugi się robi. Psze bardzo - gotowe rozwiązanie :)
Jahri - tak na prawdę to nie jest zabawka na wakacje. Jak masz 18 lat i jesteś na utrzymaniu rodziców, to możesz mieć problemy (drobne) finansowe przy takim autku.
Jeśli faktycznie jesteś z P-nia, to zapraszamy na spotkanie PCK. Powiemy Ci, ile tysięcy zł kosztują naprawy blacharskie, jak szukać gaźników solexa 38 na ebay.uk za ciężką kasę, gdzie kupić kolektory wydechowe do essexa za 70 funtów (plus 50 funtów wysyłka), jak kupić ładny zderzak za 400 euro etc. :) I jak szybko padnie silnik na LPG.
Ale... Któż marzeń nie realizuje, ten nie żyje...
BTW: Było siedem takich wątków i 34 takie tytuły wątków, prosimy o rozwagę.
Hrabia® / 2007-06-14 15:55:09 /
Buaahhhahaa....
Ale fajny gość! Już Cię lubię! Chcesz sprzedać konsolę? Ja Cię sunę! Jak dorzucisz zegarek, komórę i telewizor, to może starczy Ci na błotnik do Capri...
Serio, podzielam Twój zapał, bo w Twoim wieku i ja byłem tak napalony ale powtórzę to samo co powtarzam za każdym razem - nie sztuka kupić auto. Sztuka go później utrzymać.
Nie zgodzę się z przedmówcą, że Capri nie jest dobre do nauki mechaniki.. To było moje pierwsze auto, w którym własnoręcznie wszystko wybebeszyłem i składam go również sam. O silniku wiedziałem to, że jest a teraz wiem już baaardzo dużo. I nie raz pomagałem kumplom w naprawach/wymianach jakichś podzespołów.
Jeśli Capri to Twoja pasja, to nie minie. Idź na studia, dobrze się ucz, zbieraj kasę ze stypy, ciułaj, kupisz, zrobisz, będziesz miał. Jak kupisz teraz i się załamiesz, bo Cię wszystko przerośnie - będzie szkoda marzeń i samochodu.. Ja swój kupiłem pod wpływem impulsu i stał w garażu 5 lat, bo mnie zeżarły koszta OC i nie miałem za co zrobić remontu. I wiele było momentów załamań..
To piękne marzenie i w końcu je zrealizujesz! Jak połowa Nas tutaj. Ale zrealizuj je z głową. Pozdro.
"Gdy widze Forda Capri to mi staje przed oczami... całe życie:)" ten to jest szczęśliwy człowiek :)))
szymal / 2007-06-14 16:36:24 /
I bardzo mądrze MILO napisał :) Sam zakup to tylko chwila radości a później zaczynają się schody :) Naprawy, remonty, wymiany Poszukiwanie części, mechaników a przede wszystkim KASY !!
Eclips / 2007-06-14 17:40:52 /
Taaa... Troche jak taka studnia bez dna:D te nasze fordziki:D Ja powiem tak... wydałem już prawie 14 tyś zł i jeszcze się nie przejechałem swoim Capri:D wiec sam widzisz.... A MILO co do tej nauki mechaniki no to ok jak ktoś ma jakieś pojęcie w ogóle o niej... a tu kolega pisze ze się podstaw chce nauczyć.... Może i masz racje że mozna się na Capri uczyć ale jak się coś spieprzy to już bedzie kicha;/
Gumbas / 2007-06-14 17:45:34 /
"Gdy widze Forda Capri to mi staje" - no nie noooooo. To juz lekka przesada!
240z / 2007-06-14 17:51:44 /
Nie powiedziałem że sprzedam tylko konsole:D PS2 nikt nie wymieni na Capri:P Chociaż ostatnio kumpel chciał ostatnio zamienić nokie 3310 za Malucha. Wiecie, marzenia są po to żeby je realizować. Ja zamierzam je zrealizować. Fajnie by było wsiąść do capri przy otwartym oknie pojechać nad morze... marzenia...ehh... czy taki szczęśliwy?? Rzuciła mnie kobieta, nie przeszedłem do następnej klasy... I tylko Capri mi poprawia humor gdy ide do szkoły rano:) W wakacje chciałbym kupić ten samochód, a potem w ciągu roku mieć wymówke żeby nie spotykać z rodziną w święta, nie jeździć na jakieś spotania itp:P O mechanice wiem tyle ile mi tata przekazał. Wiem jak wyglądają narzędzia:P Wiem mniej więcej co i jak... Nie bójcie sie...:)
Jahri / 2007-06-14 17:58:30 /
I o to chodzi ;-) co to za narzekania jakieś ??
MikeB4 / 2007-06-14 18:07:40 /
Co "co to za narzekania"??:P
Jahri / 2007-06-14 18:09:28 /
A bo narzekają, że drogie i sie psuje ;-)))
;-P
Jak auto ma 30 lat i ktoś nie bardzo dbał tylko jeździł i jeździł , dołożył setki metrów kabli skręconych ze sobą i zawiązanych tylko taśmą izolacyjną to co w tym dziwnego że auto sie psuje ? Przeżyło 30 - jak będzie odnowione i w pełni sprawne to przeżyje kolejne 30 ;-)
MikeB4 / 2007-06-14 18:15:41 /
" A bo narzekają, że drogie i sie psuje ;-))) " kup se granade. nie są drogie i sie nie psują.
borys / 2007-06-14 18:33:15 /
brawo dla borysa! :))))))
sołtys / 2007-06-14 18:37:23 /
ja swoja granade kupilem po dlugim czasie zastanawiania sie, analizowania. zakochalem sie juz dawno ale wiele musialem przemyslec. zrealizowalem swoje marzenie ale tylko dlatego, ze mam dobra prace i stac mnie na utrzymanie takiego auta. radze Tobie sie wstrzymac gdyz tak jak koledzy tutaj napisali. koszty sa spore! a z fordow to polecam granade z V6stka. :)
_michu_ / 2007-06-14 19:08:12 /
koszty spore w granadzie? przecie to sprzet nie do zajechania :D
Granady sie NIE PSUJA !!! :D
mitrov / 2007-06-14 20:43:45 /
oj zdaje sobie sprawe, ze to samochod, ktory ciezko zajechac. chodzi mi jednak bardziej o to, ze troche pali. :)
_michu_ / 2007-06-14 20:53:02 /
z drugiej jednak strony marzenia sa fajne a jeszcze fajniej sie je realizuje! :D
_michu_ / 2007-06-14 20:55:35 /
dokładnie potwierdzam! tylko granada!! jest najlepsza!! capri jest za delikatne, a ty pewnie chciałbys poświrować nieraz;) wiec jak uderzysz gdzies granadą poniżej 60km/h to pojedziesz dalej... nie zabijesz sie przy dużych prędkościach bo tania granada nie pozwoli sie rozpedzic powyżej 150km/h... wozisz sie jak limuzyna,komfort jazdy niesamowity... wzbudzasz duuuże zainteresowanie okolicznych buraków w golfach2 i 3 itd. jest wiele zalet...
i wcale duzo nie pali, moje 2.3 np zjada 11 gaziwa na autobahnie;P tzn w trasie...
Chłopaki, proooośba do Was- za każdym razem jak chcecie chwalić grandę, postawcie "G" na początku postu. Walczę ze sobą, najpierw muszę zrobić Capri, to, co włożyłabym w granadę MUSI pójść na Anioła a Wy mi tego twardego postanowienia dotrzymać nie ułatwiacie! A chciałabym śledzić ten wątek, bo wesoły jest :)
Co do wyboru Capri- Jahri, weź parę głębszych wdechów, przyjedź na jakiś zlot (proponuję PC, bo najbliżej w czasie), pooglądaj, posłuchaj, poznaj ludzi i wtedy sam zdecydujesz jakie Capri chcesz. Co do braku wykształcenia w dziedzinie mechaniki się nie wypowiadam, bo kupiłam MK1 nie wiedząc nawet czym się różni silnik rzędowy od Vałki ;)
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Zimne S. 3M_U(ć) / 2007-06-14 22:49:56 /
a czym ?
mitrov / 2007-06-14 23:31:20 /
Fajnie by było wsiąść do capri przy otwartym oknie pojechać nad morze... marzenia...
Hi hi-i po kilkudzisięciu kilometrach dzwonić do kumpli, żeby Cię sholowali do domu :))) (to jest wersja jeśli zamienisz konsolę i Nokię na caprika)
Stary-6 tysia będzie Ci mało, żeby sobie "pojeździć" bez strachu, że Ci autko gdzieś klęknie. Dużo trzeba wydać żeby caprikiem bezstresowo jeździć. Faktycznie-kup na razie Granadę :)))) Albo faktycznie może Capri III na OHC-u.
bartozłomero / 2007-06-14 23:54:49 /
kontaktuj sie z hrabia,wakacje raczej sobie odpusc(w capri), a podstawy mechaniki to raczej trenuj na koniku na biegunach.kobieta mnie....a jak zona to co tir,batory.capri to nie lek na cale zlo to sposob na zycie.kup sobie capri ale na zimno ( zemsta tez wtedy lepiej smakuje)FORD to nie letnia przygoda-to zycie.pozdrowienia,moze bedzie z ciebie fordziarz, obyy.
To moze i ja sie wypowiem.
Z obserwacji:
- Granade trzeba ciagle robic, zawsze cos sie znajdzie aby mozna bylo naprawic.. ale ona ciagle jezdzi i jezdzi i jezdzi.
- Caprika takze trzeba ciagle robic ale w przeciwienstwie do Granady, tam raczej nie trzeba szukac, sama Ci pokaze;) I raz pojedzie.. a raz nie.
Ale jak sie napaliles na Forda Capri to kup Caprika, bez sensu akceptowac polsrodki, zycie jest zbyt krotkie. A kasa zawsze sie znajdzie, jak bedzie potrzeba (ew. Anglia pomoze jak Polska nie bedzie potrafila;).
Ja swoja Granadke pierwsza kupilem jako totalny ignorant w kwestii mechaniki, po 2tyg zapakowalem sie z dziewczyna i pojechalismy nad morze, lacznie 1000km i wrocilismy:)
Wiec marzenia, choc czasem szalone, warto spelniac!! A jak sie okaze ze podczas podrozy cos siadzie to mozna zadzwonic po kolegow (a takich ludzi jak na capri.pl nigdzie nie znajdziesz) i pomoga!! :) i sie w koncu kiedys dojedzie nad to morze z otwarta szybka ;)
Vaax_wFe / 2007-06-15 00:50:40 /
Z tymi kosztami to też bez przesady. Zależy jak trafisz. Ja Capri kupiłem za 5000 PLN. Do tej pory przejechałem nim parę razy trasę Zamość - Kraków - Wrocław (w obie strony oczywiście :)), byłem na Spring Open i w kilku innych ciekawych miejscach. Łącznie zrobiłem ładne parę tysięcy kilometrów i jak do tej pory... wymieniłem jedynie olej, filtry i radio. A w jakim jest stanie... kto widział ten wie :D
szkodnik_wFe / 2007-06-15 02:59:28 /
Chłopaki (i dziewczęta;P) przyjmujecie ten post cholernie poważnie. Ja biore sie po prostu za realizacje marzeń. Jeżeli będe tylko siedział i myslał że chciałbym mieć to nie będe mieć:) Teraz myśle nad Capri albo Granadą. Mój kumpel ma golfa 2 i sie wozi strasznie fajnie by było mu utrzeć nosa. Ale z drugiej strony Capri ma dusze. I nie kupował bym go tylko po to żeby jak najszybciej zrobić. Samochody to to co nas kręci. Nie powiecie że nie sprawia wam frajdy pogrzebanie pod maską, babranie się w smarach. Jeśli nie sprawia to mogliście kupić sejczento:P Capri ma dla mnie dusze i klase. Dlatego się w nim zakochałem:)
Jahri / 2007-06-15 12:32:48 /
No a pytanie jeszcze co myślicie o Taunusie?? Np. ten:P
http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2742578
oddam za cene złomowania:P To może być w aż tak złym stanie??
Jahri / 2007-06-15 12:38:12 /
Capri to samochód o sportowej lini jest śliczny:)
Granada to limuzyna, duuuuża jak hm... nie ważne:) Jeśli zadbana to też jest śliczna zwłaszcza 2D. Kolor metalik i szerokie duże czarne felgi no miut malina:)
Taunus ma fajną złamaną linie, taką hamerykańską.
Każdy jest fajny, każdy jest inny. Pełen wypas wybierasz auto o innej charakterystyce pod Twój gust.
Ja wybrałem ostatecznie taunusa właśnie ze względu na zagiętą linie auta, choć dużo wcześniej byłem bardzo blisko kupna Capri.
Jestem bardzo zadowolony z kupna tego samochodu i wogle i wogle, mimo że się psuje a ja nabiłem sobie sporo guzów na czole od zamka maski.
Nie śpiesz się, posiedz na stronie pół roku, zobacz czy Ci zapał nie przejdzie.
Cały czas się śmieje z tego jak kupowałem i wracałem do domu tym samochodem.
I to jest fajne:)
I wogule jest fajnie:)
A czy Ci kasy starczy na zrobienie go w przeciagu pół roku czy trzech lat a może dłużej? Nie ważne!!!!! Nie ważny jest też nos utarty jakiegoś gościa w golfie!!!!!! I to jak będzie na Ciebie patrzeć czy będzie zazdrościł czy nie, to też nie ważne!!!!!
Ważny jesteś Ty i czy jesteś z siebie zadowolony. Wazne żeby do przodu!!!!!!!
Nie śpiesz się z kupnem, niech to będzie dobrze przemyślana decyzja czy to będzie capri czy taunus czy granada.
Michał.. / 2007-06-15 15:19:11 /
Classmobil się nie zastanawia co kupuje i popatrz na niego... sam niewiem ile ma samochodów ;)
rozjechany liil / 2007-06-15 15:33:43 /
nie pisz o kolegach którzy maja golfa bo aż mnie na wymioty bierze, jak tymi scierwami przyjeżdzaja do naprawy to wyganiam z podwórka! jeszcze gówniarz nie zapali, a juz leży po środku foteli,tylko główka wystaje, wśrodku "umcyk umcyk" i patrzy na około czy ktoś go obserwuje,szczyt debilstwa... niestety w mojej miejscowości pełno takich śmieci...
Ja to otwieram okno i mówię, żeby sobie tłumik naprawił, bo ktoś może pomyśleć, że to buracki tuning. Działa :)
m.kozlowski / 2007-06-15 15:49:49 /
a co do seicento, to uwierz mi ze gorzej sie trzeba upaprać,nawyginać, zeby cokolwiek zrobić niż w Capri,czy Granadzie, włoskie scierwo...
No ja z innej beczki:
"lini" , "miut" , "wogle" , "wogule"
Sugeruję, żeby wcześniej tekst do Word'a wrzucać, bo jak to się czyta - to dopiero ręce opadają! :/ Ludzie, co to ma być? "pszeczkole" ? ://
Milo jag dzi nie otpofiata to nie czytaj:P
co to ma byc za odpowiedz? tachu ??
to nie wirtualne pogawedki
w#$%^a mnie ze ludzie przenosza na forum capri.pl zachowania z forum na temat
"czy juz mam dosyc zelu na glowie"
mitrov / 2007-06-15 18:01:31 /
jak cie cos #%*^wia to musisz iść do lekarza, coraz czesciej spotyka sie nerwice w tak młodym wieku..
panowie, jesteśmy dżentelmenami. Nie zachowujmy sie jak chopcy z golfów dwójek. To nam nie przystoi... :) Ale odbiegli od tematu.... a propo. Znam dobrego lekarza:D
Jahri / 2007-06-15 19:33:53 /
No, no... Jahri... Jeden z najmlodszych a dobrze gada.
granadabus / 2007-06-15 22:11:47 /
Skoro twierdzisz ze w@#$%^&e jest dostatecznym powodem wizyty u lekarza to gratuluje ;)
mitrov / 2007-06-15 22:27:01 /
popieram golfiarze to buraki totalne:D zwłaszcza z 2 umca umca ehhh:D mój siorka w sierpniu bierze slub z takim ufolutkiem z golfa jej kazdy facet miał golfa:D blachara:D
a co do seicento fajne auto hehehe:D drewno dobrze sie nim wozi i trawe wywozi :D moja matka ma czerwone taki ufo :D
skroban / 2007-06-16 00:07:47 /
Eeee tam każde auto ma inne przeznaczenie, nie bądźcie takimi fundamentalistami fordowymi, bo ludzie przestaną nas lubić. Znów nam się włącza "my jesteśmy super, reszta jest be".
Cinquencento ma swojego odbiorcę (dziadek emeryt) i golf 2 też ma swojego odbiorcę. Znajomy ma diesla, który pali litra oleju na setkę, kopci, klekota, ale wciąż jeździ i blisko miliona już dobiega. Czy to też umcyk jest?
Hrabia® / 2007-06-16 00:12:41 /
litra oleju silnikowego... nie napędowego of korzz
Hrabia® / 2007-06-16 00:13:40 /
Hrabia, osobiście jestem peace and love, ale wiesz, że nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg ;)
Zimne S. 3M_U(ć) / 2007-06-16 00:23:05 /
Ale jednoczy najczęściej w obliczu zagrożenia interesów grupy, czy też samego jej istnienia :) A my jesteśmy organizacją alkoholo - rozrywkową przede wszystkim i ani nie mamy w tym zbyt dużego interesu, a już na pewno się nie rozpadniemy ;)
Hrabia® / 2007-06-16 00:31:27 /
No doooobra :) Golfiarzy zostawicie w spokoju!
Także tego... idę spać, jutro obrzydliwie rano egzamin :/
Zimne S. 3M_U(ć) / 2007-06-16 00:39:45 /
ja i tam golfiazy nie lubie:P bynajmiej z mojego miasta:D sory jak ktos robi z dezak z blachy i skreca go wkretami :D trawy tylko kosic:D seicento moja mamuska ma i to jeszcze za duze auto dla niej i po 8 latach sie dowiedziała ze ma piątke. wczesnij miał malucha ale co tydzien wymieniałem jej uszczelke pod głowica tłumaczyła sie tak: kur.... po co mam dwujke wzucac jak zaraz i tak na skrzyzowaniu bede. a do niego jakies 600 metrów:D
skroban / 2007-06-16 00:44:06 /
Dla mnie to jeżdżenie z szybami opuszczonymi na maksa i popierdującą ze środka muzyką jest śmieszne ........ zawsze jak zobacze, że gość sie na mnie patrzy to jeszcze tak rozbawiony tym widokiem pokładam sie ze śmiechu. I to zazwyczaj działa, chyba, że gość ma juz tak zdrenowany mózg, że nie reaguje ;-P
MikeB4 / 2007-06-16 00:44:22 /
ja lubie słuchac głosno muzy w aucie i mam na czym słuchac i czesto tez tak jest ze bacik masuje kierowce samochodu obok :) mam duuuzy zestaw bo lubie czysto słuchac muzyki a nie tylko 2 głosniczki i piszczy wszystko.
skroban / 2007-06-16 00:52:41 /
Głośne słuchanie muzyki jeszcze nie świadczy o buractwie kierowcy :) A tak wracając do tematu, też Polecam Granadę :) swoją kupiłem za 1600, od zakupu wymieniłem tylko olej i świece, przejechałem trasę Gdańsk kraków i spowrotem, po drodze pare razy gdańsk toruń, Gdańsk - kostrzyn, zwiedziłem elbląg... no i teraz Granada stoi :D bo zawiecha niedomaga, bo skrzynia się ukręciła :P BIERZ GRANADE STARY :D
Arek 3M / 2007-06-16 01:18:11 /
mam znajomego co ma VW POLO i dba o niego tak samo jak większość z nas o swoje fordy, cały czas nie rozumiem co on widzi w tym polo , bo już drugie sobie kupił no ale gusta są różne, co prawda poddał go tunningowi optycznemu ale wszystko wygląda zgrabnie i nie jest przesadzone,natomiast on sam przyznaje że na zlotach VW golfiarze to największe buractwo, no ale co z tym zrobić. W Polsce istnieje stereotyp że ludzie w BMW to bandyci albo dresy i przez pewien okres sie z tym nie zgadzałem bo uznałem że to nie fair tak oceniać, no ale ostatnio byłem na ocznym świadkiem jak kilku takich z bmw nad jeziorem łabędzie tłukli a na zwrócenie uwagi reagowali agresją i wulgaryzmami. Jeżeli środowisko golfiarzy ,beemek itp będzie dalej akceptować takie zachowania niech sie nie dziwią że ludzie ich postrzegają jako buraków i bandytów. Na capri.pl tez niema ludzi świętych , tylko że tutaj nikomu sie nie zaimponuje, jazdą po pijaku, czy wiekszą tubą basową w bagażniku, być może dlatego na naszych zlotach jest w 99% normalnie i miło :)
Kohito_PS / 2007-06-16 01:20:56 /
sorry za zboczenie z tematu.
Kohito_PS / 2007-06-16 01:21:19 /
Chyba wpadne na jakiś wasz zlocik;] Nie wrzucajmy wszystkich do tego samego worka. A gdybym powiedział że mój ojciec ma golfa?? Nazwali byście go burakiem?? Bo go nie znacie? Tak samo jest z innymi nacjami samochodowymi. Wg. was: merole są kupowane przez złodziei i taksiarzy? Seicento przez starzejące sie matki? Golfy przez słuchaczy czystego bassu? Niektóre modele BMW są naprawde piękne.Zwłaszcze teo stare CSL:) Pozdrawiam:)
Jahri / 2007-06-16 10:37:03 /
Tu nie chodzi o głośne słuchanie muzyki - tylko o szpan tym bum bum bum umc umc umc :-) karetki napewno nie usłyszy (ale to nieważne) ....... oczywiście słychać go już zza rogu i domyślasz sie ... o jedzie potuningowany śmieszny samochodzik z opuszczonymi szybami a w środku siedzi niezbyt bystry przedstawiciel porównywalny do mieszkańca środkowej części Afryki, jakże często kojarzony z robieniem sobie takiego obciachu po drugiej stronie oceanu Atlantyckiego ;-P
Nie każdy właściciel, oczywiście cywilnego Golfa, Calibry czy któryś innych popularnych modeli wśród kręgu spod znaku 3 pasków da sie dość szybko odróżnić od tuniga ;-)
Czasem uczynny wnuczek może pożyczyć też samochód dziadkowi więc różnie to bywa ... czasem ludzie kupują takie tuningi i jeżdżą nimi dalej nic nie zmieniając.
MikeB4 / 2007-06-16 12:48:41 /
No cóż... To sie nazywa demokracja. Niech każdy jeździ tym czym chce, niech każdy słucha czego chce. Tak samo z nas, fascynatów capri mogą sie nabijać... " a popychacze, bo ich wozy stoją po 10metrach", albo " frajerzy w starych rzęchach" to nie jest moje zdanie ale tak ludzie nazywająrzeczy których nie znają...
Qrde, iście socjologiczna dyskusja sie tu rozwineła, a prosiłem tylko o pomoc przy wyborze i zakupie Capri... ;]
Jahri / 2007-06-16 13:30:11 /
polska to kraj w którym mało kogo stac na kozacka ostrą fure a taki golf 2 raptem kosztuje 3 tys zł i małolat łyka sobie takiego dawce spotka innego napalenca i dla nich to juz raj :) znam takich wielu bo u nas są spoty klubowe co wtorek i czasami zabłodza maluchy i wpadaja do nas i stoji takich dwuch i mówi : wiesz widziałem fajne białe kierunki i niebieskie zaruwki ale to bedzie kozak wyglądało :) nikt takich nie ma:) oni tez chcą byc orginalni i chcą sie wyruzniac, nie maja na to kasy itp . ale przyznam ze na 100 golfów 90 to szpaner i burak reszta to starsi ludzie czesci golfoskie sa tanie wiec nimi jezdza. tak samo jest z bmw z serji 3 :) tanie burackie auto do kozaczenia sie:) małolat sepi od taty 6 tys i ma swoja czarna bete :) nie stac go na wymiane wydechu wiec wstawia tuningowy wydech :D melona za 200 zł i juz ma tuning i fajnie brzmi a prawie 2 tys zł w kieszeni :D eehh to jest nasz kraj ale w kazdym kraju tak jest tylko ze u nas to kreci sie wokół tanich aut . nie oceniam tak samo kazdego auta bo jeden jezdzi takim a drugi innym autem w fordach tez jezdza buraki :) to kwestja kupna taniego autka:)
skroban / 2007-06-16 13:33:54 /
gadamy o "tjuningu" i umyck umcyk , a o kulturze jazdy zapomnieliśmy, zdecydowaną większość cwaniaków ulicznych w trójmieście to właśnie owi golfiarze i tym podobne wynalazki , nie pisze tego bo ich nie lubię tylko dlatego że to codziennie pokazują na drodze. Co do taksiarzy , złotówek czy jak ich tam zwał sie wypowiadać nie będę bo nie chce sie denerwować, pomijając że jeżdżą jak paniska to jak chcesz od nich jakiejś pomocy to cię oleją, w zimę jak mi caprik nie chciał odpalić to żaden sie nie podjął zeby mnie podholować , proponowałem 30zł za jakieś 4km i było za mało.
mysle ze warto przenieść tą rozmowe do wątku o tunningu i buractwie :)
PS - tak wyglądałby fragment alfabetu gdyby nie było "R" :)
Kohito_PS / 2007-06-16 13:41:01 /
dokładnie ten wontek trzeba wysłac w inny dział a nie tutaj zasmiecac:) ps matula nie wiem czemu dostała prawko :) moje miasto jest małe a ja musze jej rozpiske robic kto ma gdzie pierszenstwo itp . jedzie do innego miasta raz na rok :D tez musze opisac jej gdzie sa swiatła na który pas ma zjechac itp . masakra totalna mówie wam . burak moze miec kazde auto :) a młody kozak golf itp :) hehe takie gie:)
skroban / 2007-06-16 13:56:48 /
ale wole już na pewno buraków w golfach /calibrach /bejcach niż buraków bez fur którzy mszczą sie na tych co maja i niszczą innym np przez porysowanie fury,przebicie opon, roz*******enie lusterka itp.
a wracając do wątku kup sobie najlepiej na początek capri 3 bo najłatwiej o części i też ma klimat wiadomo, nie przejmuj sie tym co inni mówią bo sami też byli w tej sytuacji i jednak kupili capri/granade/taunusa i jakoś sobie radzą....ale myślę że lepiej będzie jak kupisz auto śmigające a nie od razu do remontu bo może ci zapału nie starczyć na takie zabawy, no i kasy, a i tak musisz sie liczyć z wydatkami większymi niż w "zwykłych" autkach...pozdro
mateush (proko) 3M / 2007-06-16 14:09:55 /
no spoko, ale czy lepiej nie smakuje samemu ugotowany obiad?? Nawet jeśli miałbyś wydać na niego trzy razy więcej niż w jakiejś knajpie;>. Czasem własne dzieło sprawia że jesteśmy szczęśliwi. Mk III faktycznie jest fajne, i troszke kasy trzeba by było wsadzić... Dlatego zróbcie mi akcje charytatywną, chodzcie po ulicach z puszkami i szyldami "zbieramy Jahriemu na capri, chłopak sie męczy bez wozu". A tak na poważnie, jeśli ktoś chce posprzątać w ogródku, w grażu lub warsztacie, z pozostałości Capri niech sie do mnie zgłosi. Przyjme wszystko. Możecie mi mówić że nic nie umiem z mechaniki ale kiedyś sie musze nauczyć. Jeszcze przyjade na wasz zlot a na widok mojego Caprika wam stanie przed oczami... całe życie... Pozdrawiam... Uśmiechu życze:)
Jahri / 2007-06-16 14:34:55 /
to szykuj co najmniej 20 tys żeby taki efekt był jaki mówisz, poza tym żeby efekt był tak to musi być mk1a bo właśnie ten model z capri wg mnie robi największe wrażenie kiedy jest odpicowany na glanc...a i te 20 tysi może być za mało...a o akcji charytatywnej zapomnij...pozdro
mateush (proko) 3M / 2007-06-16 14:49:20 /
doooobra! zejdzcie już z chłopaka! Marzenie ma a wy go udupiacie na siłę!!!!
Ja mogę powiedzieć jedno! Przemyśl to wszystko jeszcze raz na poważnie i rób co chcesz. wiedz tylko, że nie jest to tania zabawa! Ale ty pewnie tak jak ja, dasz się przekonać do tego jak odczujesz to na własnej dupie a nie jak Ci ktoś trzeci bedzie farmazony pierniczył.
Zakończmy już ten temat, proszę!
sołtys / 2007-06-16 15:00:26 /
ok, koniec kwesti.... jedziemy burakom:P To może ktoś jeszcze coś wtrąci o golfach:P
Jahri / 2007-06-16 15:03:49 /
20 tysięcy to mało na Capri Mk1 A w stanie igła , chyba, że na bazę kupisz coś za ponad 2000 euro i tylko kilka rzeczy będzie wymagało poprawek. Wiem z własnego podwórka ;-)
W sumie proste auto, ale jakby tak prowadzić zeszyt wydatków to ... nawet wole o tym nie myśleć ;-)
MikeB4 / 2007-06-16 15:04:23 /
ze starym samochodem jak z kobietą.... trzeba w niego(nią) od cholery "pakować", żeby sie odwdzięczył (-ła)!!!!! :)
sołtys / 2007-06-16 15:09:34 /
Prosze bardzo... będe prowadził zeszyt wydatków...
Jeżeli chcecie to nawet jakoś na forum...
Od zera do Capri...
Jahri / 2007-06-16 15:12:49 /
od 20 tys do capri :)
sołtys / 2007-06-16 15:20:45 /
Może i... ale fany by był taki mały reality show... Trza tylko tytuł i sponsora skombinować:P
Jahri / 2007-06-16 15:21:37 /
Ok Golf to taki drogi sport ;-P
A w praktyce jest na odwrót (bo Capri może być drogim sportem, a Vw Golf tanim).... wracając do Twoich pierwszych słów .... jaknajtaniej kupić ... hmmm.
Najtaniej wyjdzie kupić Mk3 1,6 lub 2.0 4 cylindry. Nie polecam egzemplarzy podejrzanie tanich choć czasem i taka okazja może sie trafić więc można sprawdzać. Realnie na zakup trzeba przygotować od 1500 do 6000 zł i bardziej polecam te w ładnym stanie bliżej górnej granicy. Zazwyczaj im taniej kupisz tym więcej później wydasz i więcej nerwów i czasu stracisz. Jeszcze drożej wychodzi kupienie auta wyremontowanego i w bdb stanie.
Różnica jest taka, że jak kupisz Golfa za 6000 to pewnie będzie on jeździł a części dostaniesz praktycznie od ręki i tanio a w Capri czasem sobie poczekasz i zapłacisz czasem mniej czasem więcej. Dlatego naprawy należy planować najlepiej jeszcze przed awarią ;-)
Jeśli kupi sie egzemplarz zaniedbany i drutowany to z naprawami trzeba sie liczyć często (na szczęście to sie zmienia i coraz trudniej o taki egzemplarz) dopóki nie wyjdzie sie z nim na prostą zależnie od zdolności w naprawianiu może minąć sporo czasu - ale w 100% warto bo Capri to kawał legendy i trudno nie odmówić mu niespotykanego w dzisiejszych maszynach uroku. Dlatego na zakupy polecam sie wybierać z kimś kto ostudzi przynajmniej podstawowe emocje chłodnym, realnym spojrzeniem bo w przeciwnym razie kupisz pierwszy oglądany egzemplarz ;-P (przemyślenia i doświadczenia własne) W każdym razie nie będziesz żałować jeśli zostanie Ci jeszcze troche luźnych funduszy to może nawet pojezdzi jakiś czas.
MikeB4 / 2007-06-16 15:22:00 /
W zasadzie pare lat temu Discovery Channel emitowało serie programów z Markiem Evansem. Składał on Cobre, remontował E-type'a, potem były bzdety wstylu samolot i śmigłowiec. Ale pierwsza seria z Cobrą bardzo mi sie podobała. Była full Undergroundowa. Przydomowy warsztat, własne narzędzia, większość działa się w nocy a on sam był... weterynarzem. Znał sie tyle na mechanice co ja teraz... heh... może kiedyś ukaże sie taka polska seria...
Jahri / 2007-06-16 15:24:30 /
No.. taka polska seria właśnie ma miejsce..
:D
apropos golfów....
najlepsze komentarze "kamerzystki"...
sołtys / 2007-06-16 18:25:08 /
ooo zapomnialem...
http://www.autokrata.pl/ogien/609/upalacz/
sołtys / 2007-06-16 18:25:36 /
Jahri ja będąc w Twoim wieku miałem już lewo jazdy i sprzedałem nawet wieżę DIORY (niektórzy z rodziny będą wiedzieć co to był za rarytas w czasach realnego braku wszystkiego w sklepach) i kupiłem Zipę 105 L byle mieć swoje cztery koła . Miło ,że Twój wybór padł na starego Forda . Osiem lat jeździłem też Sierrą z 1982 roku. Samochody te wymagają podstawowych kluczy by coś naprawić. Do Sierry z nietypowych był kluczyk do odkręcenia śmigła i odpowiednia końcówka do odkręcenia głowicy (silnik 1.6). Ten pierwszy przerobił mi kowal . Posłuchaj Katarzyny , przyjedź na PC i sam dokonasz wyboru. PS Jak ktoś szuka TAUNA (ten z ostatnich) to stoi na rogatkach Bydgoszczy w salonie sam jak palec . Na pierwszy rzut oka raczej zdrowy.Jak ktoś szuka podam szczegóły jak trafić . Pozdro
Derek / 2007-06-18 04:18:21 /
ja proponuje jednak Taunusa, bardzo tanio a też jeździ
jak masz 18 lat to pewnie będzie ci ciężko z kasą no chyba że rodzice ci chajs sypią to wtedy dasz radę
polecam zacząć od spotkania z grupą już posiadaczy, oni ci wyleją odpowiednią ilość zimnej wody na głowę i najlepiej doradzą:)
michukrk / 2007-06-18 18:46:55 /
Taunus tani przy zakupie całej sztuki ale części mają jakieś tam ceny, tak więc do końca tak tanio nie wychodzi.
Michał.. / 2007-06-18 20:08:59 /