Witam!
Usłyszałem od kogoś z klubu opinię, że w przypadku samochodu zabytkowego [tudzież posiadającego opinię rzeczoznawcy], posiadającego prądnicę - jak w przypadku mojego escorta - nie ma obowiązku jazdy na światłach w ciągu słonecznego dnia.
I teraz pytanie - czy rzeczywiście istnieje taki przepis, czy też jest to sympatycznie brzmiąca fikcja..
Generalnie jazda na światłach i stanie w korkach przy niedomagającej prądnicy jest lekkim ryzykiem - niefajnie sie odpala na pych i dodaje gazu przed skrętem tylko po to, żeby kierunek się włączył...
Więc jak?
Z góry dzięki za info i przepraszam, jeśli już było - wtedy tylko poproszę odnośnik do tematu [nie znalazłem]..
Fuszix 3M / 2007-06-07 15:28:16 /
Była postulowana poprawka odnośnie braku wymagań jazdy na światłach samochodów wyprodukowanych przed 1981 ....... później zgłoszona przez inną posłanke poniżej 1970 - gdy po tym roku wprowadzono w zasadzie alternatory zamiast prądnic (ale przecież nie we wszystkich samochodach wprowadzono !!)
http://www.senat.gov.pl/k6/dok/sten/028/13.HTM
Senator Bogdan Lisiecki:
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
W imieniu Komisji Gospodarki Narodowej pragnę przedstawić stanowisko komisji w sprawie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym.
(...)
Kolejna poprawka. W art. 51 ust. 1 otrzymuje brzmienie: "Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy". Wprowadzenie całorocznego obowiązku jazdy na światłach przez całą dobę powinno przyczynić się do znacznej poprawy widoczności pojazdów nie tylko w dni, w których widoczność jest ograniczona, ale także w dni słoneczne, gdy nieoświetlone pojazdy nie wyróżniają się z tła, jakie stanowi otoczenie drogi.
(...)
I poprawka trzecia. Tutaj chodzi o najbardziej chyba kontrowersyjną sprawę, o wprowadzenie obowiązku jazdy na światłach mijania przez całą dobę. Propozycja komisji jest taka, że pojazdy wyprodukowane do dnia 31 grudnia 1982 r. nie miałyby tego obowiązku, aby jeździć w dzień na światłach mijania.
W imieniu Komisji Gospodarki Narodowej wnoszę o poparcie przez Wysoki Senat przedstawionej ustawy. Dziękuję.
(...)
Senator Urszula Gacek:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Odniosę się do poprawki komisji, która dotyczy wyłączenia z tych przepisów pojazdów produkowanych przed 1981 r. Wiem, że pan senator Andrzej Łuczycki zgłosił kolejną poprawkę - którą ja osobiście popieram i powiem państwu dlaczego - żeby to dotyczyło wyłączenie pojazdów wyprodukowanych do 31 grudnia 1970 r. Jest to uzasadnione z przyczyn technicznych i poparte również stanowiskiem Komisji Europejskiej, która w sierpniu ubiegłego roku przedstawiła dokument konsultacyjny w sprawie stosowania świateł przez całą dobę.
Otóż problem dotyczy przede wszystkim pojazdów zabytkowych. Norma była taka, że w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych stosowano jako standard system sześciowatowy, prądnicę, która, mówiąc wprost, nie jest w stanie wygenerować takiej ilości prądu, aby można było przez cały dzień jechać na światłach. Po roku 1970 te systemy były zastąpione systemem dwunastowatowym, który już jest w stanie sprostać takim obciążeniom technicznym.
Dlaczego jest prośba o wyłączenie z tego pojazdów zabytkowych? Dotyczy to bardzo małej grupy pojazdów, które mają... Nie chcę mówić, że mały przebieg. Według Międzynarodowej Federacji Pojazdów Zabytkowych, FIVA, auta tego typu mają w ciągu roku średni przebieg 800 km. Te auta wyjeżdżają sporadycznie na drogi publiczne, aby dojechać na różne zloty, rajdy itd. One są zwolnione z całego szeregu zobowiązań. W tych autach nie ma na przykład pasów bezpieczeństwa i można jechać takim autem bez pasów, nie ma obowiązku montowania pasów. Była mowa, że można byłoby ten problem ominąć, stosując dodatkowe urządzenia w takich pojazdach. Chciałabym podkreślić, że wiele tych aut jest zarejestrowanych jako zabytki, czyli konserwator zabytków musiałby wyrazić zgodę na taką modyfikację techniczną. Ponadto ingerencja w zabytkowym pojeździe takiego typu powoduje utratę oryginalności. To auto jest już wykluczone ze zlotów międzynarodowych, nie może brać udziału w różnych konkursach, diametralnie również spada jego wartość rynkowa. Mówimy o bardzo małej liczbie pojazdów, które sporadycznie pojawiają się na drogach publicznych i jeżdżą na ogół w lecie, gdy jest dobra pogoda. Właściciele tych pojazdów nie szarżują - te auta często nie są w stanie rozpędzić się do wielkich prędkości - dbają szczególnie o te pojazdy, w związku z tym są bardzo ostrożni na drogach. I chciałabym jeszcze dodać, że Komisja Europejska w swoim dokumencie konsultacyjnym mówi, że z technicznego punktu widzenia w każdym przypadku pojazdy zbudowane przed 1970 r. powinny być wykluczone z takich dyrektyw.
W związku z tym, uważając, że zapis, który obowiązuje auto dwudziestopięcioletnie, jest zbyt liberalny, bardzo proszę o wsparcie poprawki pana senatora Łuczyckiego, która zawęzi ten wyjątek do małej grupy pojazdów, które bez tej poprawki, no, niestety, zamkniemy w muzeach i nie będziemy mieli przyjemności ani nimi kierować, ani ich oglądać na polskich drogach. Dziękuję bardzo.
--- No oczywiście są tu pewnie śmieszności typu "system sześciowatowy" ;-P tyle to ma jedna żaróweczka świateł postojowych ;-) Chyba (a raczej napewno) chodziło o 6 Voltowe instalacje.
Fakty są takie że w przepisach nie ma nic na ten temat czy te poprawki weszły w życie czy nie.
Reflektor do auta zabytkowego również nie jest łatwym do zdobycia towarem i wolałbym raczej przepis że każde auto na zółtych tablicach może jeździć bez włączonych świateł mijania !! co też uważam za paranoje bo w dzień powinny być dopuszczone światła do jazdy dziennej - dodatkowo należy zmienić przepisy tak aby mogły świecić jedynie światła z przodu (dzienne) - bez dodatków w postaci świateł postojowych z tyłu NARAŻAJĄCYCH na najechanie w nasz tył przez inny pojazd w związku z małym kontrastem świetlnym między światłem postojowym a światłem STOP.
Oraz każde poniżej 75 roku bez dodatkowych warunków młodsze na podstawie opinii stwierdzającej unikatowość lub walory zabytkowe.
Szanujmy zabytki - wiele juz ich nie pozostało ;-)
MikeB4 / 2007-06-07 16:55:51 /
O świetnie widać jak 1970 byłby krzywdzący gdy fabryczny Escort Mk1 z 73 roku ma prądnice !! ..... podobnie Capri (chyba do 72 roku), Transity itd itp. .............
Przeróbka na prądnicy na alternator to uszczuplanie elementów zabytkowych i usuwanie charakterystycznych dawnych rozwiązań technicznych. Ciekawe czy pojazdy z przełomu wieków mogą teraz w ogóle jeździć po drogach - jeśli miały np. lampy karbidowe ;-)
MikeB4 / 2007-06-07 17:01:30 /
I znowu sam sobie odpowiem
;-)
http://www.motofakty.pl/artykul/senat_za_swiatlami_przez_caly_rok.html
http://autoswiat.redakcja.pl/poradnik/artykuly/artykul.asp?Artykul=16637
5 kadencja, 40 posiedzenie, 3 dzień (26.04.2007)
21 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druki nr 1390 i 1541).
Poseł Ireneusz Raś:
(...)
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Pamiętamy, iż nie tak dawno, podczas prac nad poprzednią nowelizacją Prawa o ruchu drogowym, w której wprowadziliśmy obowiązek używania świateł mijania podczas jazdy przez cały rok, nie dokonaliśmy ustawowego zwolnienia z tego obowiązku samochodów zabytkowych, o czym była mowa. Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska proponuje, aby uregulować tę kwestię w tej nowelizacji. Rzecz wydaje się bezdyskusyjna. Jak pamiętamy, szybką korektę w tym zakresie popierały wszystkie środowiska polityczne w parlamencie. Dlatego na zakończenie chciałbym w imieniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, działając na podstawie art. 44 oraz art. 45 regulaminu Sejmu, zgłosić poprawkę, aby w art. 51 po ust. 6 dodać ust. 6a w brzmieniu: Kierujący pojazdem wyprodukowanym do dnia 31 grudnia 1970 r. może nie używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza od świtu do zmierzchu. Składam tę poprawkę na ręce pani marszałek. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
CZYLI (nieoklaski) nadal do bani ....
5 kadencja, 40 posiedzenie, 3 dzień (26.04.2007)
21 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druki nr 1390 i 1541).
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Marek Surmacz:
(...)
Poprawka, która została tu wprost wyrażona - i potem do niej się odniosę - odnośnie do zwolnienia z obowiązku używania świateł mijania od świtu do zmroku tzw. pojazdów zabytkowych - ja sądzę, że dla bezpieczeństwa ruchu drogowego jednak będzie lepiej, żeby i te pojazdy - takie jest moje stanowisko, prezentowałem je zresztą wcześniej w imieniu rządu - były wyposażane w światła mijania, bo nie każdy pojazd zabytkowy musi nam się kojarzyć z dekawką, która rozwija prędkość 35-40 km/h. Często są to pojazdy mieszczące się w tej kategorii i jeżdżące również z dużymi prędkościami. Konstrukcje tych pojazdów nie są porównywalne do dzisiejszych konstrukcji i w sytuacjach zagrażających bezpieczeństwu pieszych, a to jest dzisiaj najpoważniejszym zagadnieniem techników, którzy budują samochody, w kontakcie z samochodem zabytkowym, poruszającym się z dużą prędkością, o kształtach wyobrażalnych, niestety los pieszego jest właściwie przesądzony. Taka sytuacja musi się skończyć dramatycznie. Tak się nie dzieje nawet przy dość znacznych prędkościach, powiedzmy 50-60/h, w przypadku konstrukcji nowoczesnych o kształtach opływowych, tu pieszy ma jakąś szansę na zachowanie zdrowia, nie jest tak dramatycznie jak w sytuacji poważniejszych wypadków drogowych.
NA TEGO PANA NIE GŁOSUJEMY ;-)
Przy uderzeniu 60kmh w pieszego nieważne jakim pojazdem pieszy nie ma praktycznie żadnych szans przeżycia ..... a co dopiero zachowania zdrowia. Samochody zabytkowe stanowią poniżej 1% wszystkich pojazdów więc po co do wspomnianej Dekawki montowac światła mijania ?? Niektóre pojazdy nawet nie rozwijają wspomnianej prędkości 60kmh ;-)
Zresztą po co z tym dyskutować ;-P
MikeB4 / 2007-06-07 17:21:52 /
mike, burmistrz Lądka tego w GB, powiedział kiedyś "gdyby wybory mogły coś zmienić, to by ich zakazano"
granadziarz_3M / 2007-06-07 17:28:35 /
Fakt - mogli chociaz wprowadzić zmiane przepisów żeby światła do jazdy dziennej działały bez tylnych pozycyjnych , a tak znowu za chwile trzeba będzie nowelizować te przepisy.... do europejskich.
Coraz bardziej sie zastanawiam nad dziennymi , co i Tobie Fusz moge polecić ..... jakiś bezinwazyjny sposób montażu nad/pod zderzakiem żeby wyglądały jak fabryczny halogen .
Oszędzisz z 80 Watt co przy mocy prądnicy jest już sporą oszczędnością i ulżysz odbłyśnikom fabrycznych reflektorów. Tylko te wszystkie kable i jakiś przełącznik denerwują moją świadomość zachowania auta w nieskazitelnie fabrycznym stanie.
MikeB4 / 2007-06-07 19:10:47 /
Być może jest to rozwiązaniem, tylko czy uda sie to przetłumaczyć ewentualnym egzekutorom prawa, podczas jakiejkolwiek kontroli drogowej... Może to dość dziwne, że o tym teraz piszę podczas, gdy Essi stoi bez hamulców [już niedługo mam nadzieję], ale gdy będzie sprawny, to chciałbym nim "normalnie" jeździć, a sytuacje przygazowywania przed skrętem w celu rzucenia odpowiedniego [wyższego] napięcia na przerywacz, coby inni widzieli, że chcę skręcać, miały już miejsce i wcale zabawne to nie jest.
Dlatego też wolę się nie zastanawiać, czy jazda na dziennych światłach i ewentualne pokazanie Władzy opinii o charakterze zabytkowym uchroni mnie przed uszczupleniem portfela..
A niestety fragmenty przytoczone przez Ciebie Mike pokazują jedynie, że cała sprawa jest z lekka paradoksalna i służy chyba tylko wypełnieniu czasu "antenowego" panom/paniom decydującym o tym co jest cacy, a co be...
Czyli nadal wygląda na to, że dupa zimna, ale za to oświetlona.....
Fuszix 3M / 2007-06-08 01:22:50 /
generalnie zamiast kombinować lepiej alternator zamontować.
Światła do jazdy dziennej są dozwolone - niestety muszą działać również z pozycyjnymi (co jest niezgodne z resztą wymagań UE) ......... praktycznie obcokrajowiec z terenu UE który posiada światła do jazdy dziennej przekraczając naszą granice musi włączyć światła mijania aby świeciły również tylne pozycyjne - TOTALNY BEZSENS.
I znowu trzeba będzie robić nowelizacje nowelizacji.
MikeB4 / 2007-06-08 12:36:47 /
zrobienie wyjatkow uwazam ze nie jest dobre
albo wszyscy albo nikt , niestety tak musi byc !!
ja nie jestem za swiatlami przez cały dzien , i nic nie zmienie , trzeba sie dostosowac niestety bo bedziemy placic mandaty ;( tlumaczac sie prądnicą
Wojdat / 2007-06-08 22:01:12 /
nie rozumiesz Wojdat .... wyjątki muszą być bo po co montować w aucie klasy zero (powiedzmy Ford 1928 r.) jakieś badziewne lampy ? A co z autami które mają jeszcze lampy karbidowe rozpalane płomykiem .... ?? Dziś już nie ma zlotów takimi autami nocą, ale jazda nimi w dzień na światłach to jakaś paranoja :-(
Rowerzyści też nie mają świateł mijania i musisz ich widzieć więc argument o światłach kompletnie do mnie nie przemawia - w żadnym kraju w którym jest już taki obowiązek od paru lat liczba wypadków nie spadła ani o jeden procent .... i to jest najbardziej smutne w tym wszystkim.
MikeB4 / 2007-06-08 23:58:13 /
zgodnie z warunkami technicznymi pojadów, światła do jazdy dziennej to światła pozycyjne tylne (2X5W) i światła do jazdy dziennej przednie (lampa cofania od 126p z żrówkami 2X10W) daje to obciążenie 30W pod warunkiem odseparowania diodami obwodu świateł pozycyjnych, oświetlenia wskaźnikówi rejestracji od żarówek pozycyjnych tylnych. Patent do obejrzenia w mojej Fieście. Układ załącza się dopiero po wzbudzenniu ładowania, w momencie kiedy alternator (u Fuszixa prądnica) przestanie ładować, światła się wyłączą. Generalnie w czasia stania w korku światła się nie świecą, dopiero po przegazowanniu zapalą się. Mogę takie układy wykonać na wynos (wysyłka gotowego patentu z opisanymi kabelkami). układ wyłącza się także w momencie zapalenia świateł pozycyjnych i mijania, posiada również własny wyłącznik i diodę sygnalizującą działanie.
granadziarz_3M / 2007-06-09 16:35:38 /
przypominam że nie mam netu na codzień, proszę o kontakt zainteresowanych SMSem i telefonicznie
granadziarz_3M / 2007-06-09 16:41:04 /
oczywiscie ze liczba wypadkow nie spadnie , i smiaganie na swiatłach nie popieram
ale jak wpadniesz w rytm i wiesz ze powinienes widziec swiatelka na drodze a ich nie zobaczysz
, wiadomo czasem jest aura taka ze nie widac samochodu pod slonce , i nagle ten samochod zaparkuje na Twoim boku to juz inna sprawa , a taki bembnowy esi nie da rady wyhamować
a zabytki klasy zerowej !!! , ile ich jezdzi po drogach samodzielnie ???
Wojdat / 2007-06-09 23:08:06 /
roweru pod słońce też nie widać (bo nie świeci w ciebie 55W żarówką) - to, że będziesz szukał świateł patrząc czy możesz wyprzedzić nie zwalnia Cie z obowiązku upewnienia sie czy nic nie nadjeżdża z przeciwka (równie dobrze może tam stać popsute auto) ;-) Po prostu trzeba coś widzieć .....
zawsze (jeszcze 2 -5 lat temu) jak sie jeździło ze słońcem nisko nad horyzontem to po prostu jechało sie wolniej i ostrożniej. Czemu ktoś ze słońcem w plecy miałby w Ciebie wjeżdżać i co Ci da, że zauważysz jego światła przed samym zderzeniem ?? /pod ostre słońce i tak zobaczysz go za późno na jakąkolwiek reakcje. Jak będzie chciał Cie trafić to i tak trafi choćbyś miał klakson wciśniety.
Jedyne plusy to tunel i ciemny las ..... oraz, że teraz w deszczu wszyscy bedą jeździć na światłach ;-)
MikeB4 / 2007-06-10 00:12:33 /
Właśnie jeździ ich tak niewiele , że mogłyby sobie jeździć bez (niech właściciel decyduje - to nie zakaz tylko brak obowiązku).... zniosą jeden dzień (jak całą noc jazdy - a po nocy zazwyczaj światła gasły) ....... może drugi dzień zlotu i tym samym jeżdżenia na światłach - a w trzeci dzień co ?? Większość akumulatorów powie NIE.
Dokładanie świateł do jazdy dziennej do takiego samochodu to paranoja naprawde , ingenerencja w układ elektryczny zupełnie niepotrzebna.
A jak widzisz jeżdżą takie auta ;-)
Niektóre jak Bmw nie mają nawet kierunkowskazów z przodu ;-)
MikeB4 / 2007-06-10 00:35:28 /
no ja póki co jeżdżę z dwoma aku... Póki co tylko raz ten drugi się przydał - ale bez niego byłaby lipa. A nie chcę wkładać alternatora - skoro ma prądnicę, niech tak będzie.
A co do świateł dziennych - być może odezwę sie do Ciebie Jarek, w celu testów ;)
Fuszix 3M / 2007-06-10 03:03:47 /
jeszcze wyjaśnię, że światła do jadzy dziennej mają pewną określoną przepisami powierzchnię i natężenie światła. Natężenie takie zapewnia żarówka 10W, powierzchnia odpowiada lampie cofania od 126p.
granadziarz_3M / 2007-06-10 12:57:42 /
A jak interpretowane są polskie przepisy drogowe w innych krajach UE? Czy auta zabytkowe podlegają jakiemuś międzynarodowemu prawu?
Światła w dzień można włączyć lub nie i nie ma to wpływu na zachowanie oryginalności auta, ale świateł awaryjnych, czy pasów bezpieczeństwa nie zainstaluje się tak ,,ad hoc" przed przekroczeniem granicy, w aucie, w którym takich nowinek nie było i w myśl polskich przepisów takiego wymogu nie ma, o ile auto zostało wyprodukowane i zarejestrowane do czerwca 1970.
Chinodios / 2024-08-25 16:15:45 /
pojazd wyprodukowany ( homologowany ) przed wejściem w życie przepisów o wyposażeniu obowiązkowym ( pasy, światła itp ) nie podlega obostrzeniom.
Zawsze możesz się powołać na konwencje wiedeńską.
W tym zakresie nie ma problemu.
Oczywiście mówimy o wyposażeniu np. w światła awaryjne, przeciwmgielne czy inne, a nie o tym czy musisz mieć włączone światła mijania w państwie które wymaga tego przez 24h.
wąski77 / 2024-08-25 16:30:17 /
ogólnie obowiązują cie przepisy nt dopuszczenia do ruchu obowiązujące w kraju rejestracji.
wąski77 / 2024-08-25 16:31:23 /