Właśnie zamontowałem skrzynię biegów po naprawie do mojej grandy 2.3 i okazało się, że jest problem ze sprzęgłem. Wydaje mi się, że na samoregulacji pedał ma mały skok (wymieniłem regulator na nowy od transita), ale tu zawsze sprzęgło chodziło jak w ciągniku. Wciskam pedał do oporu i nie wysprzęgla. Naciągnąłem linke ile się dało, tak że łapa docisku sprzęgła dochodzi aż do max. położenia dotykając obudowy... i nadal nie wysprzęgla! Normalnie powinno już się ślizgać, a tu wręcz odwrotnie. Czy mogłem jakoś niewłaściwie trafić wałkiem skrzyni w sprzęgło? Skrzynię dosunąłem do silnika bez większych problemów i skręciłem śrubami bez jakiegoś dociągania. Co jest nie tak? Ręce mi już opadają, a za tydzień zlot :(
walent / 2007-05-28 23:31:42 /
poszukaj łożyska oporowego powinno być gdzieś tam gdzie skrzynie wkładałeś ;)
No i pytanie czy dobre łożysko założyłeś, bo są różnej grubości. Zoggon ostatnio miał taki problem..
Sęk w tym, że nie zmieniałem łożyska, siedzi sobie na łapie, jak wcześniej. Dwa razy już wyciągałem skrzynię i jeszcze mi się tak nie zdarzyło.
walent / 2007-05-29 17:21:26 /
Założyłeś odwrotnie tarczę sprzęgła.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2007-05-29 19:41:01 /
ja kiedys jak miałem Syrenke to wiadomo silniki padaly jak muchy wiec sie je szczybko wymienialo , pod blokiem , wprawe była
i ktoregos razu taki objaw ,po wymianie , no i co :D
za szybko i odwrotnie lozysko oporowe zalozone :(
Wojdat / 2007-05-29 21:09:42 /