Hej.
Jakie narzędzia wozicie ze sobą jadąc w traskę swoim rarytaskiem?
socials / 2022-09-10 10:36:28 /
Lista kontaktowa Capri.pl ;)
zapek??? !G.O.P! / 2022-09-10 11:18:23 /
Zapek, gdyby to był FB dałbym serducho :D A tak na poważnie to zawsze jebnie coś czego i tak nie przewidziałeś że to może paść i akurat do tego nie będziesz mieć narzędzia.(przynajmniej u mnie to tak działa)
mario75 / 2022-09-10 11:54:33 /
Dla lepszego samopoczucia można coś wrzucić.
Mysza liil (EM) / 2022-09-10 13:19:59 /
Ja od ładnych kilku lat zabieram walizkę kluczy 200-ileś tam el. z lidla, młotek, multimetr, rolkę izolacji.
Nigdy jeszcze z tego nie korzystałem podczas wyjazdu :)
gryziu liil (EM) / 2022-09-10 13:32:26 /
multimetr jest zbędny, wystarczy żarówka z dwoma kabelkami 0,7 mb, jeden może być zakończony krokodylkiem,
a pozostałe narzedzia, stare poradniki mówią, że komplet kluczy z wysztkimi rozmiarami występującymi w aucie, ( chyba że jakiś 32 i tak nie będziesz odkręcał), młotek 200g, kombinierki, szczypce morsa, trytytki, taśma scotch, taśma duck tape, 2mb drutu 1,5mm2.
Podnośnik, i takie tam, np rękawiczki. Nie zaszkodzi komplet żarówek, kilka bezpieczników.
wszystko powyżej można zastąpić kartą kredytową i telefonem w zaufane miejsce.
Trytki to podstawa;)
wąski77 / 2022-09-10 18:34:27 /
Wiem Magicc, że jesteś wrogiem multimetrów ;) ale w moim akurat przypadku, najprawdopodobniej po wyprawie wyciągał bym z bambetli oprawkę z kabelkami i okruchami szkła z potłuczonej żarówki :)
gryziu liil (EM) / 2022-09-10 19:23:41 /
Do Tauniaka zabieram skrzynkę z narzędziami i drobiazgami, klucze, Yato 108 el., Multimetr, zapasowe linki gazu, sprzęgła, trochę przewodów, rurek gumowych, aparat zapł., pompę paliwa, wody, regulator napięcia, platynki, cewkę, żarówki, kondensator, łożyska na przód, świece, żabę 2,5t, pompkę do kół, klucz do kół, drut, taśmę izolacyjną, trytytki, saperkę. Czyli to wszystko, co może mi posłużyć do podratowania auta i podstawowych usterek.
Do dupowozów Hondy czy Toitoiki nie zabieram nic, bo i tak bym nie umiał w nich nic zrobić ;)
amator liil (EM) / 2022-09-10 19:35:55 /
mulitool latermana, kłębek kabla i paczka różnych tyrtek, telefon.
granadziarz_3M / 2022-09-10 19:54:01 /
Ja pojechałem mietkiem do Zakopanego przez Słowację i miałem tylko zapasowe żarówki i kamizelki odblaskowe. Nawet koła zapasowego nie miałem :)
mishq (Mateusz G.) / 2022-09-10 19:57:23 /
a mi stary wykupił super hiper pakiet assistance i niczego się nie boję :)
Janina / 2022-09-10 21:30:14 /
Jeżeli lubisz naprawiać, i umiesz :) robisz zestaw taki jak Amator, jeśli nie - pakiet jak Janina . Nie zapomnę jak z Czornym wymienialiśmy w drodze od Myszy łożysko przednie, które przywioz Cypis ratując sytuację - od tamtej pory w każdym starym fordzie mam zapasowe łożysko ;) i kontroluje ich stan wg zaleceń Granadziarza :D
Tom'ash / 2022-09-10 21:41:44 /
Do tej saperki to chyba papier toaletowy powinien być przytwierdzony :)
Ja to nawet jeszcze alternator woziłem tyle tylko że się okazał od R a pod maską V .
Moment był nie ciekawy 100km do chaty , ciemno , a tu pyk luzna masa i cyk do chaty dojechałem .
Kiedys myslałem ze wszystko idzie kupic na stacji cpn, ale od moich ostatnich wypraw mineło 9 lat i czasy sie zmieniaja.
Po drodze pekła opaska weżyka paliwa, banalna awaria zwłaszcza ze sie to stalo okolo 2 km od stacji benzynowej, piątek godz 20:00. Zadowolony ze okolicznosci awarii wybrało wspaniałe miejsce, a zarazem przerazenie co mozna znalesc na stacji benzynowej, jak sie wyposazenie stacji benzynowej zmienilo.
Odwiedziłem łacznie 4 stacje benzynowe po drodze do celu. Moge dodac ze bezpiecznikow nie udalo mi sie kupic.
Od tej pory staram sie miec cos w aucie by jakies proste naprawy wykonac, jak wymian żarowki czy wymiana bezpiecznika.
A tak nawiasem jak cos innego sie zepsuje to telefon i karta ratuje z opresji, oraz lista kontaktowa Capri.pl
krauzi / 2022-09-11 10:25:07 /
no mi też pomogła lista kontaktowa capri.pl jak jechałem ze Szczecina na trzech cylindrach :D swoją drogą to żeby świec na stacji nie było??
mishq (Mateusz G.) / 2022-09-11 11:39:06 /
No najczęściej właśnie banalna usterka potrafi nagle unieruchomić furę. Duże rzeczy raczej dają o sobie znać stopniowo. Nie jest to problemem zgromadzić jakiś zestaw ratunkowy w domu, gdy mamy dostęp do wszystkiego. W drodze kawałek drutu do podwiązania wydechu może stać się wyzwaniem.
amator liil (EM) / 2022-09-11 11:40:44 /
W epoce dinozaurów (sierpień 1975) złamaną rurę wydechową (na szczęście kilkanaście cm przed środkowym tłumikiem) naprawiłem na przydrożnym parkingu w Belgii zakładając na nie mufę zrobioną z puszki po piwie, z której scyzorykiem usunąłem oba denka.
Na takim wydechu zrobiłem potem 2 tygodnie po UK, 2 tygodnie po Francji, Monako, północne Włochy, Austrię i Czechy - do KRK uzbierało się ponad 4000 km. Pospawałem dopiero w Krakowie :)
Pozdreaux
KRK 4m / 2022-09-11 11:50:24 /
Mishq lista jest tak naprawdę dłuższa bo dodatkowo dochodzą koledzy których znamy i tak
było w tym przypadku. Akurat kolega mieszkał w pobliżu i tak udało mi się to ogarnąć.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2022-09-11 11:54:02 /
Udało się oj udało dziękuję jeszcze raz!!! Subaru to kupa nieszczęść. Fordziarze mają dużo do czynienia z rdzą ale to gówno gnije szybciej jak nasze fordy! Nie polecam :D
mishq (Mateusz G.) / 2022-09-11 12:09:57 /
Krk4m, patent z puszką jest aktualny do dziś.
BTW,
zauważ, ze taka naprawa w 1975r w PRL byłaby mocno utrudniona faktem, iż większość pustych puszek po napojach znajdowała się w pokojach młodzieży jako trofea.
chyba że wykorzystać po paprykarzu szczecińskim, ale profil puszki za niski...
w końcu ubiegłego stulecia w Mrągowie na kempingu w GAZiku podkładaliśmy pod panewkę puszkę od "mielonki tyrolskiej", bo od browara się wyklepała po jednym dniu jazdy....
granadziarz_3M / 2022-09-11 19:23:42 /
Przekonaliście mnie. Pakuję pół piwnicy do bagażnika 😉
socials / 2022-09-14 20:48:09 /
Nie zapomnij jeszcze baniaka z wodą, pasty do rąk i papieru toaletowego, bo jak już ponaprawiasz to szkoda brudzić kierownicę.
aaannnd / 2022-09-15 08:22:21 /
ja przed wyjazdem do Włoch żeby zoptymalizować zajęte narządziami miejsce kupiłem taką skrzynkę: https://allegro.pl/oferta/zestaw-narzedzi-kluczy-1000-el-walizka-narzedziowa-11489454035
dobrze, że się nic nie zepsuło bo te klucze są chyba z plasteliny...
rozjechany liil / 2022-09-15 08:26:18 /
Kupując takie gówno musiałeś chyba być pod wpływem czegoś naprawdę mocnego :)
możliwe, nie pamiętam co mną kierowało, wrzuciłem to tu ku przestrodze ;)
rozjechany liil / 2022-09-15 09:59:59 /
Trochę jak zakup polisy ubezpieczeniowej ... Co prawda wiesz, że w razie "w" twój przypadek okaże się nietypowy i nic Ci się nie należy, ale jednak masz to pewne poczucie bezpieczeństwa ;P
amator liil (EM) / 2022-09-15 14:12:09 /
o to to :)
rozjechany liil / 2022-09-15 14:12:48 /
Z tą polisą myślałem że tylko ja mam takie obawy/pecha :)
Bo polisę kupuje się od ogarniętego agenta który obaczaja kluczowe zapisy w OWU. Nie bierze się najtańszej opcji tylko taką dostosowaną do swoich potrzeb. stary regularnie korzysta nawet przy pierdolach z darmowego holowania.
Janina / 2022-09-15 21:59:31 /
Stary to trochę taki prze mądrzały jak na moje oko :)
Nosił wilk razy kilka , ponieśli i wilka .