Witam. jest to moj pierwszy post na tym forum i mam nadzieje pisze go w dobrym miejscu.:
kupilem poltorej roku temu samochod Golf I Cabrio Z 1979 roku. tak sie zlozylo ze nie zarejstrowalem go do tej pory i wrescie sie za to wziolem.
problem jest taki ze nadwozie posiada jeszcze stary numer Vin czyli nie 17 cyfrowy ktory stosuje sie teraz.. bylem dzis zrobic przeglad wszystko w porzadku jednak na przegladzie jest wpisane zer pojazd nei spełnia wymogów technicznych gdyz posiada za krotki numer VIN. Co zrobic zeby jakos szybko zarejstrowac ten samochod?? diagnosta powiedzial mi ze muesz jechac do starostwa i poprosic o wypisanie pisma do jakiegos ministerstwa z prosba o ustropienie i rejestracje samochodu na 10 cyfrowym numerze VIN. powiedzial rownierz ze moze to potrawac 2 miesiace...
czy jest jakies szybsze wyjscie z tej sytuacji??
pozdrawiam i prosze o pomoc.
wiertar / 2007-05-09 13:28:42 /
odpowiedź na pierwsze pytanie: piszesz tego posta w złym miejscu
odpowiedź na drugie pytanie: szybszy sposób to forum golfiarzy.
szymal / 2007-05-09 13:36:14 /
Miejsce może i dobre, bo dokładnie na ten sam problem można natrafić przy rejestracji starej Cortiny czy "tytułowego" Capri. Nie chodzi o simmering lewej półosi w Golfie, tylko o kretynów za urzędniczymi biurkami.
W ciągu ostatnich 2 lat rejestrowałem 3 auta na 10-cyfrowym VINie i nikt nie robił żadnych problemów. Warunkiem jest oczywiście posiadanie przez wózek wcześniejszych polskich tablic. Czyżbyś pisał o aucie sprowadzonym z UE półtora roku temu i dotąd nierejestrowanym?
Pozdreaux.
KRK 4m / 2007-05-09 13:42:48 /
tak dokladnie samochod byl sprowadzony do polski ponad 2 lata temu z Niemiec..
nie zarejstrowalem go wczesniej gdyz sprawy rodzinne na to nei pozwalaly.
a napisalem tutaj gdyz wczesniej juz na tym forum znalazlem kilka ciekawych informacji.
wiertar / 2007-05-09 13:50:49 /
Skąd się tacy biorą?
Młody_wFe / 2007-05-09 13:51:46 /
Dobrze, że chociaż rocznik ok :).
Młody_wFe / 2007-05-09 13:52:52 /
I tytuł wątku z sensem :).
Młody_wFe / 2007-05-09 13:53:20 /
dobrze ze twoje odpowiedzi wiele wniosly do tego watku...
wiertar / 2007-05-09 13:56:11 /
Już sie nie czepiajcie, widać ze człowiek bardziej ufa nam niż golfiarzom :)
Arek 3M / 2007-05-09 14:13:25 /
nie chodzi o to ze komus bardziej ufam lub nie. poprostu tutaj jest chyba wiecej samochodow w kwiecie wieku a tylko na starszych samochodach byly 10 cyfrowe numery vin. poza tym chyba lepiej ze napisalem ze to golf niz napisac ze to jakis tam samochod... nie chodzi o marke tylko o numer VIN. pozdrawiam
wiertar / 2007-05-09 14:18:31 /
k.. napisalem pol stony i mi FFox sie zamknal, dobra to w skrocie:
1. Ministerstwo nie straszne, da sie przejsc.
2. Moze jakby samochod mial kwity od rzeczoznawcy o charakterze zabytkowym to przejdzie z krotkim VINem ?
3. Moze niech zyczliwy przegladacz stwierdzi, ze numery sa nie czytelne i Ci stacja obslugi nabije nowe + tabl zastepcza? Jezeli chcesz oryginal/zabytek robic z tego to marne wyjscie ale jak nie to ok mysle.
Pozdrawiam.
PS. Zawsze mi sie podobaly Golfy Mk1 Cabrio :) (w ogole zauwazylem pewna prawidlowosc, podobaja mi sie takie samochody jakie mialem resoraki w dziecinstwie)
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2007-05-09 15:00:18 /
Nie czepiajcie się go tylko mu pomóżcie... to problem dotyczący również niektórych z naszych Fordów, więc ja nie widzę powodu dla którego należałoby na koledze wieszać psy. Do tego jak już ktoś zauważył, sensowny temat wątku, napisane wszystko poprawnie, zgodnie z netykietą. A sam kolega nikogo nie obraża, tylko szuka pomocy, bo czuje, że tutaj może ją znaleźć. Do tego napisał uczciwie, że chodzi o Golfa, a równie dobrze mógłby zamiast słowa Golf wystukać na klawiaturze dajmy na to Cortina (i co wtedy byłoby wszystko ok, tak?).
Wroniasty / 2007-05-09 15:04:16 /
Więc ja napisze coś konkretnego .... co za matoł odesłał Cie ze stacji ????
Jak za krótki vin ?? Ja rejestrowałem sprowadzonego Escorta 78 ... 10 cyfrowy vin i przeszło bez żadnego problemu - BO TAKI BYŁ KURNA FABRYCZNIE.
I nie daj sie wpakować w żadne dobijanie numerów ... jeśli musisz jechać do tego samego diagnosty to poproś go żeby ŁASKAWIE zajrzał do książeczki jakie to numery były fabrycznie w Golfach i żeby sie nie wydurniał z tym, że to jest niespełnienie wymogu technicznego - bo wymogu spełniania takiej numeracji nie ma (chyba że przez auta NOWE).
Załączam zdjęcie z książeczki którą posiada chyba każda stacja w Polsce
czyli: "Znaki identyfikacyjne samochodów osobowych i dostawczych" Wydaną przez Instytut kryminalistyki MSW .... autorzy J. Gryglewski i M. Gosławski
MikeB4 / 2007-05-09 15:33:35 /
To ja tylko napiszę, że na początku zobaczyłem tego Golfa i nie doczytałem, stąd mój pierwszy komentarz, a po skomentowaniu na spokojnie asekuracyjnie się wycofałem dwoma pozostałymi :).
PZDR
Młody_wFe / 2007-05-09 15:38:25 /
Moze jeszcze przepisze to co nie wyszło zbyt dokładnie na foto :
- do 1980 roku , składający sie z 10 znaków, ograniczonych rozetkami, wybijany był na prawym wzmocnieniu bocznym, w pobliżu gniazda amortyzatora
Ponieważ w formularzu pierwszego przeglądu w kraju jest wpisana rubryka
Numer identyfikacyjny pojazdu (VIN) :
być może dlatego pan diagnosta ma jakiś problem .... ale skrót VIN pochodzi jedynie od rozwinięcia Vehicle Indentification Number ........ przed wprowadzeniem tego standardu już dawno numery nadwozia np. aut w Usa (niekoniecznie 17 znakowe) określano właśnie jako Vin ;-)
inne użyteczne linki
http://www.autocentrum.pl/go/450__Cechy_identyfikacyjne_pojazdu__2__1461417287.html
- tu jasno wskazuje że auto z krótkim Vinem spełnia warunki techniczne !!!!
oraz drugi
http://bezpiecznaszkola.pzu.pl/kodeks_drogowy/pojazdy/rozdzial_1_warunki_techniczne_pojazdow.html
który zacytuje
"Art. 66a.
Cechy identyfikacyjne, o których mowa w art. 66 ust. 3a, nadaje i umieszcza producent.
Starosta właściwy w sprawach rejestracji pojazdu wydaje decyzję o nadaniu cech identyfikacyjnych w przypadku pojazdu:
zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, którego markę określa się jako "SAM";
w którym dokonano wymiany ramy, podwozia lub silnika na odpowiednio ramę, podwozie lub silnik bez numeracji fabrycznej;
odzyskanego po kradzieży, w którym cecha identyfikacyjna uległa zatarciu lub sfałszowaniu;
nabytego na licytacji publicznej lub od podmiotu wykonującego orzeczenie o przepadku pojazdu na rzecz Skarbu Państwa, w którym cecha identyfikacyjna uległa zatarciu lub sfałszowaniu;
w którym cecha identyfikacyjna uległa zatarciu lub sfałszowaniu, a prawomocnym orzeczeniem sądu zostało ustalone prawo własności pojazdu;
w którym cecha identyfikacyjna uległa skorodowaniu lub została zniszczona podczas wypadku drogowego albo podczas naprawy."
czyli zgodnie z prawem cechy identyfikacyjne nadaje producent (tak też jest w Twoim przypadku) i tyle ;-) Nawet nie da sie ich zmienic skoro Twoje są czytelne i wyraźne.
MikeB4 / 2007-05-09 16:08:30 /
ja mam podobna sytuacje z VIN-em ( nie mylić z winem ;)...) tylko że ciut w odwrotna strone mam numer 18 cyfrowy i jest jak najbardziej orginalny taki sam jest na karoserii jak i na tabliczce i co przegląd to próbują sie czegoś doszukać..
a auto to taunus dziobak..
W moim TC2 też jest 18 cyfrowy :)
gryziu liil (EM) / 2007-05-09 17:13:47 /
dzieki wielkie za pomoc!! jutro wykonam numer telefonu do starostwa i popytam sie co najlepiej zrobic. szczerze to niechce mi sie czekac az do wydania pozwolenia przez jakies tam ministerstwo. moze poprostu ten diagnosta nie weidzial o takiej mozliwosci. bo przeglaD mam zrobiony tylko pisze ze: zgodnie z wynikiem badan pojazd: (i przekreslone jest) spelnia wymagania tecvhniczne...
a w rubryce "UWAGI" jest wpis: Brak wymaganej ilosci cyfr w nadwoziu
Pojazd Sprawny technicznie.
numery odczytano z natury.
VIN - **********
ale skoro piszecie ze mozna zarejstrowac z 10 cyfrowym winnem to sprobuje.
(diagnosta mi tlumaczyl ze od 1005 potrzeba do zarejestrowania 17 cyfrowego VINu)
jeszcze raz dzieki za pomoc i wyrozumialosc gdyz takie informacje przydadza sie nie tylko mi wlascicielowi golfa ale takze mysle ze przedewszystkim wlascieciela pieknych Samochodow z tego forum.
Pozdrawiam
wiertar / 2007-05-09 17:23:39 /
MikeB4 jeszcze takie pytanie: a kiedy rejestrowales tego Escorta??
wiertar / 2007-05-09 17:25:17 /
Ja rejestrowałem dwa Escorty w styczniu i lutym 2006. Jeden miał zmianę powiatu i czarnych na białe, a drugi województwa - ale w ramach białych tablic. Jeden ma rocznik 1968, a drugi 1977, i oba mają po 10 znaków na tabliczce i nadwoziu.
Zero obstrukcji ze strony diagnostów, urzędu i ubezpieczalni.
Nie daj się gnojom za nos wodzić :)
Pozdreaux.
KRK 4m / 2007-05-09 17:54:27 /
tak tylko moj samochod jeszcze nie byl rejestrowany w kraju i moze tutaj jest ten problem...:/
wiertar / 2007-05-09 18:02:30 /
No ja rejestrowałem w 2004 roku - ale chyba formularze niewiele sie zmieniły
poczytaj też ten wątek ;-)
http://www.capri.pl/forum/170765
MikeB4 / 2007-05-09 19:01:15 /
wszystko juz sie wyjasnielo... Diagnosta popelnil bład i musi podbic normalnie przeglad. nie mogłby tego zrobic gdyby samochod nigdy nie bylby zarejerstrowany.a gdy samochod byl zarejesatrowany chociazby w niemczech nawet30 lat temu to diagnosta ma obowiazek podbic przeglad choc numer VIN jest 10 cyfrowy. pozdrawiam
wiertar / 2007-05-10 15:53:52 /
Podepnę się tutaj. Czy 3 znak z VINu WFOFXXGAGFBE08736 to jest O czy 0 (zero)?
ZERO
Konar / 2011-03-07 22:24:45 /
co za gamonie... masz taki Vin jaki dała fabryka i diagnosta jak czegoś nie wie niech się douczy, nie możesz mieć skreślonego że pojazd dopuszczony do ruchu bo Ci papierów nie dadzą w urzędzie. Zmień diagnostę na innego... nie powinno być żadnego kłopotu co do starego Vin-u tak jak pisał Mike. W urzędzie też nic nie powinni stwarzać, ja właśnie rejestruje capri 71r po zabranym dowodzie... zero problemów.
dodatkowo można sobie ułatwić życie i załatwić papierek od rzeczoznawcy samochodowego odnośnie " historycznego charakteru auta" nie mylić z zabytkowym bo to dwa światy. Taki papierek powoduje że ubezpieczenie wykupujesz kiedy chcesz i na ile chcesz. Więc przy rejestracji nie jest Ci potrzebne OC. Czasem pani za okienkiem nie rozumie różnicy i nie wie o tym, do tego wystarczy wydrukowana ustawa z neta i Pani już wszystko wie, ja ostatnio dokształcałem naczelnika i pracownicę:)
jak ktoś jest zainteresowany historyczną opinią auta - pw.
boncky / 2011-03-07 22:41:13 /
widzę datę tematu ale może ktoś będzie przeglądał i info ode mnie się przyda;]
boncky / 2011-03-07 22:42:17 /
Ojjojoj, kolega się bawi w wykopaliska chyba :D
daniel46 / 2011-03-07 22:43:11 /
A no to w takim razie sory :)
daniel46 / 2011-03-07 22:43:50 /
dred, zero, ale tylko dlatego zeby wlasnie nie bylo pomylek, to w numerach vin wogole nie ma litery O ani np. I żeby nie mylić z 1.
Mysza liil (EM) / 2011-03-08 05:32:54 /
Nie ma O i niem a I, a 22 lata wstecz pewnemu urzędnikowi w Szwajcarii 4 się pomyliła z A :)