Czyli latają od jakiś 500 do 900 obrotów, gdy po prostu stoje. po dodaniu gazu i wkręceniu go trochę wachania maleją - przy 2500 - 3000 juz ich nie ma. Tak więc za...lac można ale ruszać lub stać jest już nieprzyjemnie. Ale trzeba zaznaczyć ze nie gaśnie (póki co) Co z tym zrobić !!! (poza odwiedzeniem warsztatu i bankomatu, w odwrotnej kolejności - to zostawiam na koniec).
Opisze historię aby rozświetlić trochę sytuację. Zaczęło się od tego że samochód stojąc na światłach trzymał obroty przez jakieś 30s a póżniej gasł (obroty powoli spadały aż było ich za mało). Uznałem że napewno jakiś paproch się gdzieś zapodział, więc zrobiłem co następuje - zamontowałm filtr paliwa pomiędzy pompką a gaźnikiem (wcześniej go nie było), a następnie postanowiłem "przedmuchać" gaźnik. Przedmuchiwanie wyglądało tak, że jedna osoba wkręcała go na wysoki obroty, druga - czystą szmatą zatykała i odtykała wyloty przepustnicy coby gaźnik zasysał powietrze i wciągnął ew. paprocha dalej do komory spalania. No i po tych nieszczęsnych naprawach mój problem zmienił się w to co wyżej.
Pomocy. Nie chce oglądać gaźnikowców już przez najbliższe 10tys kilometrów bo regenerowałem gaźnik i regulowałem go (u specy) juz dwa razy w ciągu ostatnich 3000tys kilometrów. (ostatni raz byłem 2-3 tyg temu)
valhallen / 2007-03-19 18:36:27 /
sprawdź luzy na zaworach czy nie są zbyt małe, sprawdź również przerwę na przerywaczu jeżeli takowy znajduje się w aparacie zapłonowym.
Trójkąt / 2007-03-19 18:41:42 /
gwoli wyjaśnienia - capri 2.0R4, tylko benzyna, gaźnik 3 tyg. temu był regenerowany
valhallen / 2007-03-19 18:42:56 /
jeśli masz uraz do gaźnikowców, to zapraszam do 3m, do niejakiego pana Malinowskiego. Uraz bezpowrotnie Ci minie :-)
Ananiasz / 2007-03-19 19:48:54 /
Sprawdź i przedmuchaj dyszę wolnych obrotów, ale raczej muszisz zrobić to "ręcznie" nie "szmatowo". Czasami przydaje się bardzo cienka igła, szczególnie jak po "przegazowaniu na szmacie" zassało mocniej paproch.
Pozdrowienia
Yendrek / 2007-03-20 11:12:51 /
i jeszcze jedno w zastępstwie Segal obroty się waHają, waHacz też się waHa, jeżeli obroty zaczynają się waCHać to znaczy, że w obrotomierzu pojawiła się waCHa, a to oznacza że albo wpadłeś do zbiornika z paliwem, albo założony filtr paliwa jest.......baaaaaaardzo nieszczelny
pozdrowienia
Yendrek / 2007-03-20 11:16:41 /
Objaw podobny:
http://www.capri.pl/forum/74903
Kornik / 2007-03-20 17:38:07 /
Z tym wahaniem to się chyb anie naucze :) Z drugiego wątku wynika że jedynym rozwiązaniem jest odwiedzenie speca od gaźnika, jak rozumiem ?
valhallen / 2007-03-21 00:30:30 /
No dobrze a jeżeli hipotetycznie założymy że gaźnik był/jest wyregulowany dobrze i że to po prostu jakiś paproch sie wkradł i bruździ, to czy można przedmuchac dyszę bez totalnego go rozregulowania ? Jak się to robi ? Trzeba zdjąć cały gaźnik, czy nie wyjmowac go z samochodu i tylko górę odkręcić aby się do dysz dostać ?
valhallen / 2007-03-21 01:08:21 /
to powolne spadanie obrotow to jakby zaplon byl za pozny
pmx (wiewior;) / 2007-03-21 02:40:06 /
Odwiedzenie fachowca od gaźników jest raczej niewskazane ;). Musisz po prostu znaleźć dyszę biegu jałowego, wykręcić, przedmuchać/przeczyścic i wkręcić z powrotem. Trochę już o tym było np. http://www.capri.pl/forum/64186 a co do zapamiętania- wystarczy zapamiętać, że waHacz to nie waCHa, czyli element zawieszenia, to nie benzyna :)
Pozdrowienia
Yendrek / 2007-03-21 13:32:12 /
Też tak mam ostatnio, że czasami przygasa na benzynie na wolnych, a czasami w ogóle nie jeździ. Pomaga przedmuchanie dysz. Za to na LPG nie ma problemów. Podobno to normalny objaw po regeneracji/rozbieraniu/czyszczeniu gaźnika, że jakieś niedoczyszczone paprochy zaczynają krążyć. U moich rodziców w nie-Fordzie jakiś taki paproch totalnie unieruchomił samochód.
Co do pisowni, w zasadzie oficjalnie "wahacz" się pisze przez samo "h", bo się wymienia na "waga", ale specjalnie dla Ciebie wymyśliłem nową regułę: "wahacz" się wymienia na "valhallen". :-)
Rafał L. / 2007-03-31 00:45:54 /