Oglądałem ostatnio program o renowacjach samochodów w niemczech i tam oni nie stosowali cynkowania lecz cynowanie np .błotniki, drzwi, miejsca podatne na korozję. A co Wy sądzicie o tego rodzaju zabezpieczeniu??
Jesli chodzi o cynowanie to mam namiar na czlowieka ktoory to robi jest to strasznie pracochlonny proces lakier sie zdejmuje fragmentami chemicznie i trocinami zdziera do zywego metalu.Od razu trzeba miejsce zabespieczyc wazelina techniczna. Ilosc cyny jaka jest potrzebna 3-4 razy wiecej przekracza ilosc jaka poozniej zostaje na samochodzie. reszte mozna ....Trzeba strasznie uwazac na proces zwiazane z kwasami przed nakladaniem i po. Efekt jest taki ze wlasciwie polozona cyna w sasiedztwie blachy odbiera jakoby proces utleniania od blachy wlasciwej (karosarzu) i utlenia sie w zamian (cyna). Tlenki powstajace sa obojetne dla powlok lakierniczych ktoore moga byc stosowane takie same :-) jak w przypadku normalnych (tradycyjnych) sposoboow lakierniczych
Minusem jest bardzo pracochlonna i precyzyjna robocizna i losci materialoow jakie sie zuzywaja w trakcie, wyspecjalizowane pomieszczenie do takiego zabiegu (z ogrzewaniem, wyciagami, mozliwoscia uzywania w pomieszczeniu duzych ilosci goracej i zimnej wody na zmiane i wiele wiele) Jest to praktykowane obecnie w warsztatach robiacych renowacje starych kolekcjonerskich aut- rzadkich egzemplarzy gdyz koszt...........wiadomo
W polsce cyna byla stosowana powszechnie w latach produkcji FSO Warszawy. z tym ze nie przestrzegano wymogoow nazwijmy to "higienicznych" i efekt byl taki ze zastepowalo to powszechnie dzis uzywane szpachle i nic poza tym (do wyroownywania powierzchni)
Za ta relacje nie biore odpowiedzialnosci tak mi powiedzial ten czlowiek pracowal kilka lat na zachodzie w warsztatach Z zawodu jest chemikiem -laborantem mam z nim kontakt wiec nawet jak cos pomieszalem to jak ktos sie uprze to moge go skontaktowac
NARRA
Q_Back / 2003-04-10 15:46:04 /
Quba, a tu chyba chodzi o cynk - nie cyne, nieprawdaż?
Wojtass / 2003-04-10 19:21:51 /
w moim cynowany jest fabrycznie dach, szlifowany i na to jest polozona derma taka termoprzylepna. tak wiec takie rzeczy sie cynowalo tez, przynajmniej kiedys.
Kriss_MustangII / 2003-04-10 21:40:59 /
Chodzi o cynę a nie cynk...
Cyna była kiedyś w starych autach kładziona a teraz w specialistycznych warsztatach..
Rozmawiałem z Poznaniakiem który e typa dawał do cynowania całego cena ok 10 tyś zł
Ale grama rdzy nie widać....
A jak cenowo i gdzie są takie warsztaty????
BABALOO / 2003-04-10 23:03:57 /
A jeśli chodzi o cynowanie miejsc po naprawach blacharskich (zamiast szpachli). Co do tego potrzeba gdzie to kupic?
Wydaje mi sie że zasadniczym plusem tego typu obróbki jest odporność na pękanie....
dugazz / 2004-06-04 12:14:58 /
http://www.thecheatersgang.com/lead_works.htm
tak apropos
dugazz / 2004-06-04 12:17:04 /
Wlasnie, to nie sama cyna tylko stop cynowo-olowiowy, naklada sie drewniana szpachelka z tygielka, musi byc odpowiednia temperatura, blache podgrzewa sie palnikiem, to nie jest prosta sprawa, nakladanie tego wymaga bardzo duzej wprawy. Jak bylem maly to pamietam jak moj sporo starszy brat naprawial auta, w ten wlasnie sposob, lata 79-85 kiedy szpachlowki poliestrowe nie byly powszechnie dostepne, pod lakier trzeba bylo wyrzezbic z 'cyny', a role szpachli pelnila minia z talkiem, wypelniala ubytki do ok 1 mm. Procs odbudowy auta trwal dlugo, bo wszystko to wolno schlo, ale efekt... :-)
Mysza liil (EM) / 2004-06-04 12:26:21 /
a jak np juz sie pocynuje jakis kawalek blachy to potem w miejsce gdzie jest cyna trzeba dac jakis specjalny podklad czy nie ??
pozdrawiam
szecho / 2005-04-02 20:03:40 /
CYNOWANIE WBREW POZOROM JEST PROSTE JAK COS TEL 509094333
oldtimersfahrzeuge / 2006-05-29 11:28:52 /
Zgadzam sie :)
Murmur vel Magman / 2006-05-29 12:25:03 /
a tak przy okazji z tego co wiem w polsce mint nie produkuje pasty do cynowania chyba ze ktos z was o tym slyszal to moze dac namiary bo ja sciagam z hitlerowa i holernie drogie to gowno jest :) 50e taka mala puszka ...:(
Zakrzak! / 2006-05-31 12:25:54 /
Zakrzak a próbowałeś hydraulicznej pasty, ja robiłem doświadczenia na kawałkach blach i trzymało dobrze, a od jednego ze znajomych też słyszałem że wykorzystują tą pastę do zabezpieczania autek.
keram / 2006-05-31 16:11:44 /
Zdaje sie ze nie ma pasty do cynowania.
Wykorzystuje sie paste do pobielania, dostepna w sklepach z mat. spawalniczymi.
Dostepna jest tez taka pasta bezkwasowa.
Pozdrawiam
Przemko / 2006-05-31 16:17:24 /
pasta czyli zlepek cyny olowiu i czegos tam jest ale nie u nas wlasnie :(
sa pasty do cynowania(wybielania,wytrawiania) ale miedzi do inst c.o. a do blachy wlasnie ciezko cos namierzyc
wiem ze robilo sie to tez roztworem kwasu solnego z cynkiem tyle ze wytrawic blache tym mozna ale dos intensywnie to paruje i jak robi sie w zamknietym pomieszczeniu to wszedzie siada i gdzie sa odsloniete kawalki golej blachy zaraz korozja lapie :(
Zakrzak! / 2006-06-01 13:29:08 /
Mozna tez cynować na Fosol,ale niestety efekty jak przy kwasie solnym.Pasta Amasan,własnie taka do rur wodnych, całkiem nieżle mi sie spiasła.
Murmur vel Magman / 2006-06-01 23:35:48 /
A co powiecie na "wodę lutowniczą"? Kwas solny z jakimś związkiem cynku chyba, w każdym razie na pojemniku napisano ze stosuje się przy pracach blacharskich, dostępne w OBI itp. Zapieliście wiąże cynę z blachą, 2 godz po rozpoczęciu prac wygląda bdb.
Arek 3M / 2008-06-23 19:41:14 /
Wydaje mi się że praparaty o kwaśnym odczynie raczej powodują korozje więc kwas solny to chyba nie bardzo nadaje się do tego.
Michał.. / 2008-06-23 20:05:58 /
Hmm ale na opakówce jest wzmianka że do prac blacharskich się stosuje. Zobaczymy jaki będzie efekt po jakimś czasie.
Arek 3M / 2008-06-23 20:28:29 /
woda lutownicza to tak jak wczesniej napisano roztwor kwasu. sluzy do oczyszczenia stali przed lutowaniem cyna,tudziez cynowaniem.
bez uzycia kwasu cyna nie "lepi" sie do stali, a zwlaszcza ocynkowanej jak np. rynny, do lutowania ktorych kwas sie najszczesciej stosuje.
spelnia tu taka sama role jak kalafonia w przypadku lutowania miedzi.
problem korozji po lutowaniu/cynowaniu rozwiazuje sie w sposob najprostszy z mozliwych mianowicie splukujac powiezchnie obficie woda.
Leszek "QSi" / 2008-06-23 21:02:17 /
Tak też zrobię
Arek 3M / 2008-06-23 22:03:39 /
"wodę lutowniczą" :) nie wiedziałem że się to tak nazywa :) za starych czasów robiło się ten preparat samemu. Potrzebny był kwas solny i blacha cynkowa ( ja pozyskiwałem ze starych baterii w których cylinder zewnętrzny był wykonany z cynku). Wrzucało się skrawki blachy do kwasu i czekało aż cały kwas przereaguje.
Inny dobry sposób na lutowanie to tabletka z krzyżykiem (etopiryna) lub polopiryna S :] po stopieniu tabletki grotem lutownicy wytwarza się kwas salicylowy który też świetnie oczyszcza powierzchnie przed lutowaniem.
Trójkąt / 2008-06-23 23:10:05 /
Kwas solny + cynk ---> Chlorek cynku ZnCl2 = woda lutownicza :)
Trójkąt / 2008-06-23 23:11:53 /
A ta pasta do lutowania rurek miedzianych hydraulicznych nie da rady?
Powinna dać, też kwas.
white_wolf / 2008-06-23 23:54:18 /
To nie kwas, to sól w zasadzie ;)
Jak nie było na co lutować opornych kabelków, to uzywałem kwasku cytrynowego - tez było git, tylko gorzej to zaciągnąć... uff, niezły syf.
Mysza liil (EM) / 2008-06-24 00:10:53 /
uzyjcie pasty do miedzanych rurek
IMG FORD / 2008-06-24 01:05:44 /