Stoje sobie na światłach swoim 2,8 i w pierwszym rzędzie.... i kątem oka widzę że na pas skręcających w lewo podjeżdza peugeot 307. Widzę że gośc chce się w pieprzyć na pierwszego, ale luz kontroluje sytuacje 160 kucy coś znaczy. Zapala się zielone .. ruszam z wolna cały czas kontrolując jak gość się będzie wchrzaniał ( myślę sobie że za mnie). Ale twardy naciska na gaz- ja jadę juz na dwójce jakieś 40 dychy no to mu w pedał. Peugeot twardo.. mija 70-90-110 a tu kurwa nic nie zostaje pedał w tyle. Szły równo do 120 póżniej lekko mnie wyprzedził o pół samochodu-nie dało rady dalej cisnąc do się droga kończyła.
No i mam problem, czyżdy mój Capriaczek osłabł. Wiem że jest wiele metod usprawniania , zapłon, nowe wtryski, sprawdzenie kompresji itp. Na początek może dałby ktoś namiar na hamownie w Wawie.
Napiszcie o swoich przypałach.
Pozdrawiam Capri Maniaków
Kongres / 2003-03-22 18:04:25 /
:D skąd ja to znam :) capri vs nos poczytaj jak mnie audi a3 zrobilo ...okazalo sie że ma 5.5s do 100 :/ no i zonk hehe
starrsky / 2003-03-22 18:37:01 /
no i zonk! Panowie, wg katalogu 2003 307 2.0 (136KM) przyspiesza w 9.1 s
a np. HDI ma 250 Nm momentu.... co tu duzo gadac... czasami klasyczna technologia przegrywa :-(
B / 2003-03-22 19:56:56 /
tak to czasem bywa niestety te silniczki maja dosyc fajnie wyzylowane
Michal FAZI / 2003-03-22 20:09:49 /
Liczy sie zwyciestwo moralne... :)
Ananiasz / 2003-03-22 20:22:14 /
W ogole teraz robi sie na drogach nieciekawie... zwykle puszki do transportu z A do B maja coraz mocniejsze silniki... hihi
B / 2003-03-22 21:06:11 /
no niestety... witajcie w nowym swiecie, przydało by sie z 200KM, jednak capri troche wazy, naped na tył (pomimo oczywistych zalet) ma dosc spore straty mocy. Pozatym jak na 25letnie autko to i tak niezle, Pomysl sobie ze koles w 307 nie bedzie wiedział czy juz nie moglesz, czy nie chciałes, ... ;)
mega tekst... "nie bedzie wiedział czy juz nie moglesz, czy nie chciałes"
:-)
B / 2003-03-22 21:26:07 /
"jak jestes mocny udawaj słabego , jak jestes słaby mocnego":) czyli jak nie czujesz sie na siłach to puść barana niech jedzie a ty miej przewage moralną ze jestes mądrzejszy:) oczywiscie sa sytuacje w których trzeba sie sprawdzic no ale czasem trzeba sie liczyc z porażką:(( i jest to bardzo ale to bardzo bolesne:(
Pozdro
jagoolmk2 / 2003-03-22 21:42:22 /
a ja tam wiem jedno że żaden tam HDI czy jak to sie tam pisze nie moze nigdy zakasować poczciwego 2.3 i tyle.ciekawe czy taki badziew przejedzie 500tyś bez remontu tak jak grania mojego sąsiada???
a moze tak jak moja pierwsza będzie wozić dwie palety cegieł w środku i nic?
to nowomodne gówno jest dla ludzi którzy potrafią dolewać tylko płynu do spryskiwaczy...
a pozatym ten piękny dżwięk...
ryk,szum nazywajcie to jak chcecie nic go niezastąpi aż sie boje co będzie jak minie bezpowrotnie czas naszych samochodów i pozostanie mi jakaś tojotka....
mat / 2003-03-23 00:51:10 /
Panowie ale nie oszukujmy sie, przecietny, lub nawet ponad przecietny mieszkaniec Polski nie kupi sobie samochodu ktory bylby ladniejszy od Capri, bo go nie bedzie stac :P
Konrad vel smasher / 2003-03-23 11:50:11 /
moim zdaniem chodzi o serce jakie ktos ma dla swego autka i o czas jaki poswieca na jego reanimacje a nie o to czy jakis nowy, wysokoobrotowy silniczek lepiej daje pale na swiatlach.
Panowie, relaksujcie i delektujcie sie miarowym chodem falki i nie stresujcie sie tak.
pociecha w tym jak chodza Wasze silniczki, tym ze stanowia klasyke i kazdy za taka klasyka wodzi oczami na ulicy... poprostu ludzie szukaja czegos na czym mozna 'zawiesic' oko na ulicy i z przyjemnoscia popatrzec.
Kriss_MustangII / 2003-03-23 13:26:26 /
Właśnie!!! Ja sobie olewam tych wszytskich ścigantów bo i tak widze, że gały wywalają jak patrzą na moje autko... Czują się malutcy i chcą pokazać, że mają coś szybszego a jak widzą, że nie chce się ścigać to jeszcze ich bardziej dobija :-)
Mnie najbardziej śmieszyły sytuacje gdy ludzie się zagapywali na mojego Capri i zapomniali że zmieniło się światło i mogą już jechać :-)
I to było przed remontem!! :-D
Aż się boje pomyśleć co będzie jak skończe ;-)
Michal W / 2003-03-23 14:39:37 /
Jesli macie Capri po to żeby sie sćigać na swiatłach to wcześniej czy później spotka Was zawód ze strony np. Corrado albo BMW 320 is. Capri to auta z silnikami z lat 70-tych i to wtedy One były na topie a nie teraz. Tyle w tym temacie. Dla mnie Capri samo w sobie jest zwycięzcą nawet przy BMW 320 is czy Corrado. Chodzi o klimat. P.S. Ja jeszcze nigdy nie przegrałem swoim Capri w tej materii chodź to tylko 2.0 !!!
Konrad Szyperski / 2003-03-23 15:17:10 /
wlasnie, chodzi o klimat lat 70tych, im jest go wiecej tym lepiej.
Kriss_MustangII / 2003-03-23 16:41:42 /
Panowie, przecież zawsze zostaje nam 2.9EFi:)
A z naszymi Capri trzeba tak postępować jak Jagool mowił:))hehehe, chociaż gdyby mieć takie V8... to można by takiego Peuga307 zmiażdżyć:)hehehe.
michukrk / 2003-03-23 18:03:31 /
Kongres a czy przypadkiem 40km/h na drugim biegu 2.8 gdzie na 1 mozna dojsc do powiedzmy 70,80 to nie za malo obrotów?? pewnie nie miał pełnej mocy a raczej momentu i dlatego nie poszedł?? nie wiem gdybam ale wydaje mi sie ze nasze falki choc lubia wolne obroty to jednak najlepiej sprawuja sie na tych 4 , 5 tys. 2.3 mojego braciszka ma w tedy niesamowity ryk spod maski nie mowiac o bucie:)) juz nie moge sie doczekac 2.8 jak 2.3 tak jezdzi to ciekawe jak bedzie z 2.8 ....:)) Pozdro
Ps: ja ostatnio 2.3 odstawilem meganke "coupe" 1.6 :) zaden wyczyn ale zawsze:))
jagoolmk2 / 2003-03-23 18:23:19 /
Ta V8 kontra jakieś 4 cylinderki z 307... to są dopiero emocje... ciekawe który wygra?!?! ;-)
Michal W / 2003-03-23 18:37:20 /
a najlepiej to na "zapas" zamontowac do tego v8 cztery turbiny i 50kg nitro :-)
tak na "zapas" oczywiscie, kto wie co sie spotka na drodze... moze McLarena F1?
hehehehe
B / 2003-03-23 19:47:02 /
Swoją granią 2,8i ( coprawda automat i kawał kloca) dostałem kiedyś po dupsku od tak wspaniałego wozu jak Fijat Uno. Myślałem, że mnie poj....ie
banol / 2003-03-23 20:10:22 /
Hehe, pewno to był Uno Turbo:P
michukrk / 2003-03-23 20:17:16 /
wystarczy ze mial silnik 1.4 taki jak ja mam w Tipko i juz :) przykre ale prawdziwe.... Pozdro
jagoolmk2 / 2003-03-23 20:24:55 /
Nie załamuj mnie, bo pomyśle, że turbodizel. Chociaż to było dawno, to jak sobie pomyśle o tym to mnie krew zalewa. Wystartowaliśmy z ronda czyżyńskiego w stronę miasta, on na pasie do skrętu w 2-go Pułku, ja obok. Problem był taki, że ja miałem skręcać właśnie na Pułk nie zdążyłem go wyrobić, musiałem objechać i skręcić przy Oplu na Jana Pawła. Nie dość, że klęska osobista to jeszcze przedłużyłem sobie drogę do domu ;DDDD
banol / 2003-03-23 20:34:53 /
Do JagoolaMK2
Może i za wcześnie zmieniłem na dwójkę ale nie zapowiadało się tak gorąco. Troche na tym straciłem bo lepiej zawsze posłuchać jak startuje kręcić od tych 3000 tysięcy w góre.
Wracam do drugiej częsći pytania, gdzie napotkam hamownie w Wawie lub okolicy. Trzeba coś zrobić bo jak tak dalej pójdzie to beda nas Tico i Matizy mieszać za pare lat.
Kongres / 2003-03-23 21:11:47 /
Co się tak czepiliście że to był diesel common-rail. W/g mnie 2.0 benzyna, nie miał symbolu na tylnej klapie.
Kongres / 2003-03-23 21:13:16 /
Ja moim 1.6 na swiatlach nie powalcze ale krete gorskie drogi sa moje. Capric jest superowo sztywny - w sobote wykrecilem 1h 15min ze Szczawnicy do Kraka (120km) - zajebiste miny maja kolesie w Golfach jak widza Capri plynnie przechodzace ponad 140km/h w zakrecie! To lubie!!
greenhorn / 2003-03-24 13:37:41 /
to jest jedna wielka zemsta koreancow i innych samochodow. ja mam automat i wydaje bardzo fajny odglos czesto podpuszczam dla jaj innych szybkich kierowcow na swiatlach ci sie gotuja zapala sie zielone i jeden wielki pisk i wycinaja spod swiatel ja bardzo spokojnie ruszam i rownie spokojnie podjezdzam pod niego na nastepnych swiatlach (jak sa) kocham to robic.
swoja droga ostatnio widzialem jak na swiatlach v-ka dostala po dupie od jakiegos 10 letniego eclipsa
Michal FAZI / 2003-03-24 14:21:46 /
2.8 na jedynce wycisnie 70-80km/h ??? a jaki jest Vmax na drugim biegu?
Seemann / 2003-03-24 19:58:13 /
Hhehehehe FAZI:) jak na reklamie Hojdaja:DDD
michukrk / 2003-03-24 22:04:11 /
Seemann z tego co gdzies przez mgłe pamietam to na jedynce dochodził nawet do 90km/h ale z wolnym mostem i full oryginał 2.8i nie wiem dokladnie ile na dwojce wycisnie moze 120km/h?? ale na trojce podobno do 160km/h sam nie testowałem (jeszcze:) ) Pozdro
jagoolmk2 / 2003-03-24 22:42:05 /
mam 2.8, skrzynie pięciobiegowa, ale "długą" (ze sierry) na trójce 160 i jeszcze chciał, bo na czwórce przy tej predkości straciła "zapał" :-)
B / 2003-03-24 22:55:17 /
Ad vocem Jagoola...
Straszna mgła na tym Ruczaju istotnie, jesli tyle przez nią pamiętasz....hihi. Nawet przy zastosowaniu najszybszego seryjnego mostu 3.09:1 i opon 205/60R13 Capri MkIII 2.8i z najdłuzszą istniejącą seryjnie parką kół I.biegu (3.16:1, 4-biegowa skrzynia N, roczniki 81-84) przy 90 km/h na jedynce musiałby kręcić motorkiem na poziomie 8320 obr./min - sam przyznasz, że nie jest to realne. Co gorsze przy zastosowaniu 5-biegowej skrzyni N z lat 84-87, gdzie jedynka jest zauważalnie krótsza (3.36:1), silniczek przy 90 km/h musiałby mieć 8850 obr./min. - to wszystko oczywiście z założeniem 0% poślizgu sprzęgła. Jako że nie spotkałem seryjnego Koelna 12v wykręcającego ponad 6500 obrotów, więc prędkości na jedynce można przyjąc maksymalnie na poziomie 70 km/h dla skrzyni 4-biegowej i 66 km/h dla skrzyni 5-biegowej. Przy czym optymalny moment przejścia na dwójkę w obu przypadkach leży jakieś 10 km/h niżej (po prostu motor ponad te 5800 obrotów wspina sie juz bardzo niechętnie, a na dwójce jest wtedy akurat około 3500 i przyjmuje buta z radością).
Czyli - reasumując - dla Capri 2.8i z mostem 3.09:1, maksymalne prędkości na biegach przy 6100 obr./min wynoszą:
skrzynia 4 biegowa - 66, 108, 149, 209
skrzynia 5 biegowa - 62, 115, 166, 209, 211 (na V.biegu przy 5100 obrotów)
I nie twórzmy zbytecznych legend - Capri broni się bez tego.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-03-25 00:29:00 /
krk4m nie zgodze sie z Tobą !
ja wole w praktyce a nie w teorii. . . i jeżeli mój licznik nie dodaje kilkudziesięciu kilometrów to sprawdzając moje przyspieszenie, 100 km/h osiągam tuz po wrzuceniu 2 ,da sie na jedynce ale wtedy będą już wysokie obroty rzędu 6500-7000 obrotów czego nie polecam,wiedząc że dla "nas"( 2.8) optymalne na zmiane biegu (u mnie4) jest 5500-5700.dodam że mam most 3.44 ale w tym przypadku tak duża róznica to odpada
starrsky / 2003-03-25 06:57:51 /
a ja sie pochwale :P objechałem III vr6
starrsky / 2003-03-25 07:00:23 /
Na jedynce NIE da sie jechać 100 km/h Lepiej sprawdz swoj predkościomierz :-)
B / 2003-03-25 09:05:33 /
Starrsky - to se je nemozebne....
Kwestia mostu polega na tym, że to właśnie na moście 3.09 osiąga sie największe prędkości. Jeśli masz most 3.44 i skrzynię "czwórke", to przy 100 km/h na jedynce obroty silnika wynoszą 10.290. Albo masz do niczego prędkościomierz, albo nie wiesz gdzie w tej skrzyni znajduje sie jedynka (i ruszasz z dwójki), albo to Twoje "tuż" (po przepięciu z I na II trwa) trwa 5 sekund, podczas których na dwójce dochodzisz do setki. Ale w tym układzie odradzam posadę opiekuna żółwi w ZOO, bo mogłyby pouciekać :-).
W każdym aucie są trzy możliwości osiągnięcia 100 km/h na jedynce - albo koła rzędu 315/85R17 (np.Hummer), albo silnik z rajdowego Kit-cara WRJC (R4 bez turbiny, kręcący ponad 9000, ew. Formuła 1), albo zupełnie inna skrzynia i most (np zestaw z amerykańskiego pickupa Ford F150 z dieslem, czyli jedynka 2.68 i dyfer 2.61). To jest technika, arytmetyka, a nie zeznania typu pobożne życzenia. Istnieją odpowiednie wzory, wystarczy powkładać parametry - a inaczej po prostu nie będzie.
Życzę sukcesów i pozdrawiam.
KRK 4m / 2003-03-25 10:05:33 /
A ja w swoim Gazie 69 na włączonym reduktorze wyciągałem
na 1 biegu max. 7km/h., a prędkość max. przy wyłączonym reduktorze na 4 biegu sięgała zawrotnych 65km/h. hehe.
♠Zoggon♠ / 2003-03-25 10:15:23 /
Niestety , matematyka jest tu bezwzględna.
Zresztą oszustwa naszych starych liczników + pomieszanie z poplątaniem mostów i skrzyń + nasze złudzenia też są bezwzględne ;)
pozdro dla wszystkich żyjących złudzeniami :)
P.S.Moja Wawka pokazuje (pokazywała :( ) 100km/h przy rzeczywistych...60 km/h :)
Oczywiście wzięło się to z różnicy standardów licznika (stała przełożenia K=600) i ślimaka skrzyni poldka (stała K=1000), bo nie zastosowałem reduktorka.
Trzeba wiedzieć jaki jest błąd waszego licznika i bedzie git, tylko ze może sie okazać nagle, iż nasza fura pali więcej bo ...mniej przejeżdża w rzeczywistości niż pokazuje licznik, ale komu to potrzebne ;).
Mój superternowy, supernowoczesny i superkomfortowy Gazior był oryginałem, a i opony miał w rozmiarze zalecanym przez producenta, więc prędkości wskazywane przez licznik były raczej poprawne.
ps. tak na marginesie zagadka: gdzie w samochodzie Gaz 69 znajdują się numery nadwozia/podwozia i jaką techniką były oryginalnie umieszczane przez producenta?
Czy ktoś wie?
♠Zoggon♠ / 2003-03-25 11:26:13 /
Mogę Ci powiedzieć gdzie były w Warszawie (w końcu z tego samego robione ;)), za przednim prawym kołem na podłużnicy (a właściwie poprzeczce) idącej od ramy.
Prosto na nie wali błocko :).
Jeśli tam nie znajdziesz to zerknę do manuala GAZ 69, może tam jest pokazane.
pozdro
P.S. a Twój wózek ma nie pokazywać ile jedzie, tylko że jedzie w prawdziwym terenie - w przeciwieństwie do nowomodnych pseudo terenówek ;)
Były ostatnio na allegro płytki CD i sobie kupiłem :), jak będziesz chciał to kopię piracką tych jpg-ów Ci wyślę - ale to na priva ;)
Lokalizacja się zgadza. Problem w tym, że były one oryginalnie malowane na ramie farbą. Sprawdziłem to na swoim i na kilku innych egzemplarzach znajomych.
ps. Żadna Honda HR-V, albo Opel Frontiera nie ma szans w terenie z mega turbo super Gaziorem!!!
♠Zoggon♠ / 2003-03-25 11:54:45 /
no tak tak to jest palnąc cos w tak oswieconym towarzystwie:))) ach ta mgła....:)) ale to ze na trojce 2.8i leci 160 wyczytałem z gazety : http://www.capri.pl/library/auto-dzis-i-jutro-1998-4-kaprycha.php no ale gazety nie musza byc prawdziwe:)) Pozdro
jagoolmk2 / 2003-03-25 18:55:41 /
No i bardzo dobrze, Andrzejku......
Na trójce 160 albo 150 (zależnie która skrzynia), a na dwójce conajmniej 110 - i tu zgadzają sie Twoje wypowiedzi z moimi, podobnież z gazetą i arytmetyką. Tylko ta jedynka była nieco "księżycowa". Jeździłem kiedyś u kolegi w Belgii Corvettą z 7-litrowym Big Blockiem. Ona istotnie robiła 100 na jedynce, 170 na dwójce, 230 na trójce - czwórki nie dokręciłem, bo nie było gdzie. Ale gdyby miała krótszą jedynkę albo krótszy dyfer, to po prostu klient nie nadążyłby z wymianą tylnych opon. I tak zwijała setkę w 5 sekund (0-200 w 18s), a wg jego zeznań przy krótszych biegach (80-140-190-240) mieściła się w 0-200 poniżej 16 sekund. Miała oczywiście szperę, ale i tak przy starcie można było zostawić czarne pasy na betonie na długości ponad 50 m, a piszczała przy szybkim przejściu z 3 na 4.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-03-25 19:20:15 /
dzieki:)) 7 litrowy big block jak czytam takie słowa to mnie ciarki przechodza po plecach......uhfff :) kiedys na torze w miedzianej podczas zlotu amerykancow scigali sie na 400 metrow i na starcie staly dwa 5,7 camarosy piekny ryk a raczej huk:)) ale jak gdzies z tylu koles odpalil wlasnie 427 chevroleta na wolnym wydechu pod progami to te camarosy wygladaly jak kosiarki przy tym pieknym big blocku:) Pozdro no moze z kosiarkami przesadzilem ale wszyscy odwrocili glowki:))
jagoolmk2 / 2003-03-25 20:28:40 /
nawet mi sie nie chce tematu rozwijac. . . wiem swoje , a pozatym licznik sprawdzalem juz kilka razy przy autach golf IV 1998' i opel omega 1999' rocznik przy 60 km/h 80km/h 100km/h 120km/h i jakos były identyczne więc kurka chyba mam turbo nitro tJuning sporting. . . no comment
starrsky / 2003-03-25 20:36:37 /
starr ... bez urazy ale cos nie tak, U mnie przy skrzyni 4 (1- 3,65 2- 1,97) i moscie z 2.3 (3.22) teoretycznie osiagi wygladaja tak:
2.8 gaznik (135HP@5200 i 220Nm@3000)
2.8i wtrysk (160HP@5700 i 220Nm@4300)
a przy okazji mała sciagawka na drag ;)
Coke a podrzuć mnie ten programik na maila
Albi_Poznan / 2003-03-26 00:53:52 /
programik to cartest ok500Kb google i szybko wyskakuje :)
. . .ale zapomniałem wam powiedzieć ze ja mam v8 ;/
starrsky / 2003-03-26 06:15:01 /
ja swoje r4 2,0 automat rozbujalem do 190 z kawalkiem na lpg :) ale juz tak nie chodzi :( szybko
Michal FAZI / 2003-03-26 14:05:09 /
Czesc
Dla pocieszenia - moje 1.6 przed remontem nadwozia poscigalo sie z mercem 124 - zlotowa.
bardzo mi sie podobalo ale balem sie zbytnio rozpendzac by sie nie rozpasc w drobiazgi - blacha u nie byla fatalna. Merc oczywiscie dostal po pupie.
Arek Jaron´czyk / 2003-03-26 14:18:15 /
Ze mna sie kiedys scigal fiat 126p =] Koles sie zdziwil bo ze mna wygral, krecil go na maxa bo drgania przenosily mi sie na nadwozie, a ja do 2500 obrotow na kazdym biegu ;-)
Konrad vel smasher / 2003-03-26 23:46:17 /
no to 3 czy cztery lata temu jak jeszcze pomykałem Ibizką z silniczkiem 1.05 (caaałe 45 KM) nie dałem rady maluszkowi :-)
jeździł taki jeden po moim rodzinnym miasteczku.Tak go kiedys podpuściłem trochę i.... uciekł mi :-)
bywa.
Kornik / 2003-03-27 08:24:42 /
Co to jest "coefficient of drag" w cartest? :-)
A tak w ogole to chyba musze odchudzic autko... hehe
B / 2003-03-27 09:23:54 /
może ktos będzie tak łaskaw i poda linka do tego programiku??
Kornik / 2003-03-27 09:32:18 /
http://www.cartest2000.com/data/cartest.exe
Do Cobra 427
Coefficent of drag czyli w naszej lieraturze Cx albo Cw - współczynnik oporu czołowego powietrza, inaczej stosunek Fa/Fp, gdzie Fa jest siłą niezbędną do nadania Twojemu pojazdowi danej prędkości, a Fp odpowiednia siłą dla nadania tejże prędkości powierzchni płaskiej o grubości aproksymujacej do zera, ustawionej prostopadle do kierunku ruchu. Dla takiej powierzchni (np blat stołu, skrzydło drzwi itd.) przyjmuje się Coefficent of drag Cx = 1, a dla Capri wynosi on przy MkI Cx = ok.0.38-0.41 (zależnie od szerokości opon, kształtu zderzaków, spoilerów, obniżenia zawieszenia itd.). Dla MkII/1978 wynosi on ok.0.37-0.40, a dla MkII/1974 ok. 0.41-0.44, przy czym decydującym parametrem jest tu grill atrapy.
NB. temat był przerabiany w maju 2002 na forum, moje wyjaśnienia ukazywały się jeszcze pod ksywą Perany.
Pozdro.
KRK 4m / 2003-03-27 09:58:22 /
Dzieki... ja po prostu nie wiedzialem co znaczy samo wyrazenie "coefficient of drag"... a tak na marginesie skad mam wytrzasnac Cx mojego wozu? Hehe... zbadam suszarka w łazience :-)
fajny program ten cartest, ale troche mnie zasmucił :-( hehe
B / 2003-03-27 10:17:10 /
Tak się zastanawiam, czy ten Cx ma znaczenie dla przyczepności samochodu do asfaltu przy dużych prędkościach?
Dziwne że sama atrapa ma takie znaczenie.
michukrk / 2003-03-27 12:37:02 /
troszkę chyba Ci się pokręciło ;)
Chodzi o to, że współczynnik Cx odzwierciedla opór jaki daje samochód jako cała bryła, włącznie ze wszystkimi konsekwencjami wynikające z turbulencji jakie wywołuje (koła, atrapa, lusterka, wycieraczki, linia dachu itp. itd.).
Cx więc nie pokaże Ci na ile samochód jest "dogniatany" do asfaltu np. przez spojlery i małą szczelinę pod podwoziem, ale za to wykaże, że dobrze ospojlerowane autko ma mniejszy opór.
pozdro
P.S. Zwiększenie przyczepności można uzyskać właśnie przez spojlery dociskające samochód w czasie szybkiej jazdy, obniżając Cx i zwiększając znacznie nacisk na koła (niezależnie od szerokości), wywołujące jednocześnie niewiele większe opory toczenia. Czyli dodatkowy opór toczny jest rekompensowany dużo większym zyskiem aerodynamicznym ...ale to już technika nie na naszą kieszeń i nasze drogi :)
Capri mozecie znalezc jako mercury capri 2600 czyli po naszemu mk1, na stronie fbody www.fbody.org.plbył kiedys ładny opis co i z czym sie je w tym programie, teraz strona zrobiła sie płatna i ch.. tam moge znalezc :(
pozdro
Opis nadal jest ;)
http://www.fbody.org.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=18
PiotrekT / 2003-03-27 15:57:53 /