Mam na mysli jakis elektryczny patent, mianowicie jakis ukryty przelacznik ktory odetnie zaplon. Jakie przewody odpowiadaja za te funkcje i gdzie ewentualnie jest dobre miejsce na taki przelacznik lub moze dwa wpiete szeredowo?
Zdaje sobie sprawe, ze na rynku jest masa roznych blokad i innych roznych patentow. Jednak najskuteczniejszy bedzie taki w/w pomysl co to da zlodziejowi wiele do myslenia a wyjacy alarm na pewno ostudzi jego zamiary!
Boje sie troche o wozek, ktory jest w sumie latwy do kradziezy a takiej straty dlugo nie scierpie. Z gory dzieki za pomoc. pzdr
szeski / 2006-11-28 20:34:22 /
Ja miałem w ŁOpelku taki przełącznk pod kierownicą schowany-odcinał zapłon-samoróba to była(tak to wyglądało)-ja go odkryłem dopiero jak z siekierą w ręku wyrąbywałem deske rozdzielczą itp:)))) Ale pewnie takie "cuś" bedzie dobrym rozwiązaniem-może nie pod kierownicą ale w innym miejscu.I chyba są alarmy co zapłon odcinają-przynajmniej w nowym Focusie się z tym spotkałem:)-coś tam robiłem i alarm się włączył i po wyłączeniu alarmu wsio się swieciło(kontrolki) ale silnik nie kręcił...ale czy to skuteczne??? Najlepiej to nocować w fooraczu:))) albo swiece co wieczór wykręcać..buehehehehehe:))))
Gumbas / 2006-11-28 20:44:23 /
zabezpieczenie niestandardowe, jak i gdzie to zalezy od wlasciciela
Kriss_MustangII / 2006-11-28 20:53:31 /
zgadzam się, zabespieczenie niestandartowe jaknajbardziej ma sens sam o czymś takim mysle co do alarmów i blokad fabrycznych to nieufał bym im na 100% gdyż sa one montowane w ten sam sposób i złodziej wie gdzie szukac kabli czy wyłącznika
BirdDog / 2006-11-28 21:31:17 /
poza tym "fachowiec" nawet jesli nie bedzie wiedzial, gdzie schowana jest "standardowa skrzyneczka", to bedzie wiedzial co odpiac i gdzie przelaczyc, itd...
sprytne i dosc proste w montazu jest wykorzystanie kontaktronu [koszt kilku, kilkunastu PLN], czyli przekazniczka pobudzanego przez magnes - podlaczasz ustrojstwo w odpowiedni sposob do przewodow idacych do stacyjki [schematy zazwyczaj sa dolaczone do sprzetu, albo dostepne w necie], chowa sie to gdzies pod tapicerka, deska, czy tez gdzie sie ma ochote, byleby na widoku nie bylo. Dopiero zblizenie do niego magnesu spowoduje zamkniecie przekazniczka i umozliwi zaplon.
A jesli wezmie sie taki patencik polaczy szeregowo z zakamuflowanym przelaczniczkiem [np. takim jak pisal Gumbas], to powodzenia zycze w odpaleniu na szybko :P
Fuszix 3M / 2006-11-28 21:53:45 /
Dokładnie magnesik przykładany do przełącznika jest dobry ;-)
Są takie gdzie musisz przyłożyć magnes w momencie odpalania , a są też takie gdzie musisz zbliżyć magnes do wyłącznika ukrytego oczywiście pod deską - słychać piknięcie i masz 15 sekund żeby odpalić auto jak nie to znowu odetnie prąd.
Kolega taki miał i złodzieje zbudowali chyba nową wiązke .... prowadząc kable od rozrusznika zajeło im to z 40 minut.
MikeB4 / 2006-11-28 22:04:25 /
A jakie auto zwineli koledze, ze tak dlugo walczyli?
Myslalem o kontaktronie ale nie lubie takich zabawek raz dziala raz nie. Cos sie namagnesuje innym razem rozmagnesuje i tylko utrapienie.
szeski / 2006-11-28 22:09:23 /
wlasnie znalazlem duuuuzo info na ten temat. Fakt, ze autorzy skupili sie glownie na zabezpieczaniu poczciwych maluszkow, ale co zabezpieczy kaszlaka, to powinno dzialac rowniez i w fordach :)
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=17329&highlight=kontaktron+samochod&sid=da1b6ed1d6fd5cfb43f0c6e80b3a25d6
milej lektury :)
Fuszix 3M / 2006-11-28 22:11:44 /
nie wiem, czy to już było, ale: jakiś czas temu znalazłem na www.ebay.co.uk kierownice sportowe z nabą określoną jako "snap on". Montuje się taką kierownicę w miejsce oryginalnej, i idąc do domu kierowca zabiera kierownicę ze sobą... odczepiając ją od naby za pomocą 2 przycisków/zatrzasków
Ogólnie tak to jest zaprojektowane aby uniknąć przypadkowego rozpięcia podczas jazdy. Również sam zatrzask jest unikatowy... tzn. że każda kierownica ma niepowtarzalny wzór samego zatrzasku, aby uniknąć przypadku w którym złodziej przyniesie własną kierownicę :-) Pozostaje tylko kwestia gustu samego wyglądu kiery, bo te, które wyglądają to coś na wzór "fast and furious" czy też Sparco/WRC itp. itd. Tak czy inaczej... rozwiązanie ciekawe... a nie jakieś tam sztaby stalowe na kierownicę i pedał :-) Taka kiera to koszt kilkuset... do tysiąca zł. w GB
♠Zoggon♠ / 2006-11-28 22:21:13 /
o to fotka poglądowa, tak to mniej więcej wygląda, przy czym tutaj akurat wersja z kluczykiem
♠Zoggon♠ / 2006-11-28 22:27:56 /
ktoregos dnia idac pod Akademia Medyczna w Gdansku [kto zna ten rejon, wie jak czesto auta potrafia tam znikac bez wiesci] mocno sie zdziwilem, jak podjechal koles kilkuletnia beemka 525, zdjal kiere i poszedl - widok byl niecodzienny, ale sposob zabezpieczenia napewno skuteczny. A jak to jest rozwiazane, zeby sie samo nie odpielo, to nie wiem, ale trzymac musi :>
Fuszix 3M / 2006-11-28 22:29:46 /
przecież używane jest to w wielu sportach samochodowych, np rajdy F1, czy NASCAR więc wydaje mi się że jest tam lieloklin na który nachodzi kiera i oczywiście zapadki które ja blokuja i wsio
BirdDog / 2006-11-28 22:45:35 /
Szeski - podprowadzili mu Citroena BX - w sumie świeżo po remoncie silnika .... moze dlatego , cholera wie.
Ja mam magnes od 2 lat - troche upierdliwe bo trzeba miec 2 ręce zajęte - ale bardzo dobre. Nic sie nie magnesuje , nigdy nie miałem przypadku raz działa raz nie - zawsze działało i działa ;-)
MikeB4 / 2006-11-28 22:52:12 /
A kto by chciał jakiegoś starego forda? Dla mnie to zaleta można go zostawić otwartego i nic sie nie stanie nawet kluczki pod daszek przeciwsloneczny i spoko nie ma problemu szukania kluczyków :D
Ja tam Taunusa zawsze otwartego miałem :P
Henry F / 2006-11-28 22:55:13 /
Złomiarze henry, złomiarze. Ci na szczęście w większości nie mają neta więc nie dowiedzą się o twoim "sekrecie":)
zapek??? !G.O.P! / 2006-11-28 22:59:31 /
Henry, ale Szeski jest z Londynu co znacznie zwiększa ryzyko ..... przynajmniej w przypadku Capri ;-)
MikeB4 / 2006-11-28 23:14:58 /
Swoją drogą cvhciałbym widzieć mine takiego palanta, jak wsiada do auta, a tu kiery nima... normalnie zlablym się ze śmiechu..... a później dał w ryj głąbowi
Starego Forda zakosza nacpani gowniarze. "Pojezdza" zalicza kilka speed kamer na koniec wjada komus do ogrodka i zwieja. Taka glupia zabawa. Wiadomo ze nie zwina 10mletniego auta bo tam juz jest masa elektroniki ale np starego forda czemu nie. Jest to codziennosc wiec trzeba sie jakos ratowac.
szeski / 2006-11-28 23:15:31 /
Ale z ta kiera to pomysle. lecz co bedzie jak za tydz przyjda z druga?!?
szeski / 2006-11-28 23:17:17 /
Polecam kontaktron na magnes. 9 lat mam zalozone takie cudo i moge powiedziec ze sie sprawdza. Dwa razy probowali samochod zabrac i dwa razy polegli.
oka oka dlibyście namiar na to cudo gdzie to można zdobyć hm??
TOMEK "MIARQA" / 2006-11-28 23:30:56 /
Z tego co mi wiadomo powinni to miec w kazdym(no prawie kazdym) sklepie z artykulami elektronicznymi.
jesli chodzi o kontaktron, to wejdz na allegro, wpisz "kontaktron" i bedziesz mial conajmniej kilka, jak nie wiecej opcji do rozwazenia :) a i w wiekszosci sklepow powinni miec, albo przynajmniej wiedziec o co chodzi..
Fuszix 3M / 2006-11-29 01:26:38 /
We wszelkich zabezpieczeniach uważajcie na czas potrzebny na odpalenie samochodu. Regulamin Pucharu Hoovera kiedyś przewidywał zgaszenie samochodu przed startem, wtedy większość imobilizerów się uzbraja i na szybkim starcie traci się od jednej do kilku sekund na odpalenie samochodu :) weźcie to pod uwagę. Wygrana w PH powinna być ważniejsza niż bezpieczeństwo samochodu przez cały rok :)
Mati_Poznan / 2006-11-29 08:54:00 /
Jesli chcą ukraśc auto, to zawsze ukradną... Nie pamietacie jak nie jeden zniknął w 60 sekund? :) Jestem również za niestandardowym zabezpieczeniem, odcięcia osobnych obwodów pompy paliwa, rozrusznika, zapłonu. Moze to utrudnić odjechanie samochodu. Jednak na lawete zawsze wjedzie, chyba ze go zabetonujesz do połowy :/
Mysza liil (EM) / 2006-11-29 10:24:04 /
Mysza - masz racje dla fachowcow zadne zabezpieczenie nie stanowi problemu podjada laweta i pozamiatane.
Lecz mi bardziej chodzi o mlodocianych wandali co to kradna auto by poszalec noca i pozniej rozp... je na lampie. Nie sadze by moj Caprik byl lakomym kaskiem dla jakies zorganizowanej grupy zlodziei. Ogolnie wiadomo o co chodzi.
szeski / 2006-11-29 13:30:55 /
Wiadomo :/
http://www.capri.pl/forum/38320#51354
Młody_wFe / 2006-11-29 14:10:23 /
Zagladalem dzisiaj pod maske i zauwazylem ze odciac mozna jedynie zaplon. Pompa paliwa mechaniczna (2.0 pinto). Wiec najlepszym chyba miejscem na wpiecie jakiegos ustrojstwa bedzie przewod ze stacyjki do rozrusznika. Tylko na jakim odcinku? Czy bawic sie pod kierownica (latwy szybki dostep) czy gdzies w komorze silnika? Help
szeski / 2006-11-29 14:31:48 /
Rozrusznik odetnij w miejscu gdzie odcina go przekaźnik tzw. startswitch od skrzyni biegow.
Mysza liil (EM) / 2006-11-29 14:36:33 /
Dzieki Mysza. Super pomysl. Dobre piwko wisze.
szeski / 2006-11-29 14:41:35 /
no tak, jeszcze można światła odciąć. To zwiększy prawdopodobieństwo zatrzymania przez policję :)
a co do odcięcia cewki zapłonowej, ja bym się skłaniał nad rozłączeniem przewodu "masowego" idącego od rozdzielacza. Plusa podać na krótko jest zbyt łatwo. albo inny patent zwierający to do masy przy uzbrojeniu.
Na zabieranie na lawecie tez jest sposób ;-) Lo-jack - czyli namierzanie przez satelite gdy sie uzbroi system po zauważeniu zniknięcia auta. Oczywiście żadne zabezpieczenie nie jest do obejścia ;-( pewnie można to zagłuszyć albo wykryć ...
MikeB4 / 2006-11-29 17:59:47 /
W firmowej furze mam namierzanie GPS-em. Jeśli przy włączaniu auta nie wcisne ukrytego przycisku, po 3 minutach silnik zgaśnie. Mało tego. Jeśli źle wcisnę przycisk, albo w ciągu 15 minut od wyłączenia silnika nie uruchomie alarmu, mam telefon z centrali namierzania z prośbą o autoryzację i potwierdzenie pozycji samochodu..
Wot Technika....
fajnie
BirdDog / 2006-11-29 21:18:35 /
A ja w motocyklu mam taki patent. Made by wlasny.
Zrobiony jest z jednego przekaznika do swiatel od malucha i mikroprzycisku.
Mikroprzycisk jest jest tak zakamuflowany ze wyglada jak srubka na manetce. Steruje on przekaznikiem ktory wylacza albo zalancza prad z akumulatora.
Po wlaczeniu zaplonu na desce rozdzielczej nic sie niedzieje, dotykam "srubeczki" i nagle deska ozywa. Wylanczam kluczyk i wlanczam ponownie i znowu nic sie nie dzieje, dotykam "srubeczki" ... itd.
Przy kazdej prubie uruchomienia silnika nalezy najpierw aktywowac przekaznik aby zalaczyc prad.
Masakrycznie tanie , geenialnie proste i niesamowicie skuteczne. Bo jaki zlodziej bedzie naciskal wszystkie srubki w motocyklu zeby znalezc ukryty przelocznik ? :)
Zreszta jus jakis oszolom dobieral sie mi kiedys do kawuni i niestety zadanie go przeroslo.
Aldaron / 2006-11-29 21:51:55 /
Aldaron, a jaką kawką pomykasz, tak z ciekawości?:P
Tez jakies rozwiazanie, lecz na ile amper(A) powinien byc przekaznik?
szeski / 2006-11-29 22:02:30 /
Hehe, ja też kiedyś zrobiłem sobie zabezpieczenie "made in moje własne" do MZ-ty. Zwykły włącznik klawiszowy na kabelku do cewki, sprytnie ukryty pod tapocerką kanapy w okolicach uchwytu do stawiania motocykla na podstawce :) Spokojnie przy stawianiu, albo zestawianiu z podpórki można było go przełączyć i nikt tego nie mógł zauważyć :)
Niespodziewanie patent się też sprawdził w przypadku jak dałem się kartnąć jednemu małolatowi, a tego zaczęła ponosić fantazja podczas jazdy. A ponieważ ja siedziałem z tyłu, to zrobiłem pstryk i koleś miał karpia, że nagle motocykl zgasł i ameno. Potem jeszcze dostał opieprz, że mi sprzęta popsuł i jeszcze zmachał się dobrze próbujac odpalić na wszelakie sposoby :) W końcu zabrałem mu moją Elżbietę przrzełączyłem dyskretnie klawisz, odpaliłem i pojechałem sobie :D
gryziu liil (EM) / 2006-11-30 08:56:23 /
miałem odcięcie zapłonu na przekaźniku opóźniającym gaszenie światła kabiny, po 15 sekundach odcinał zapłon, w ciągu tych 15 sek.trzeba było pociągnąć za plastyk tunelu pod którym był mikroswitch, który łączył po puszczeniu przycisku naciskanego obudową, przeważnie wszystkie wyłączniki trzeba naciskać a tu niespotykane rozwiązanie, styk włączał samopotrzymujący przekażnik. uratowało to też mnie kiedyś przed mandatem w Austri, miałem antyradar, austriaccy celnicy zauważyli go i zabrali mi go, awantura, wmówiłem im, że to tylko imitacja antyradaru a zasadzie jest to zdalne odcięcie zapłonu, po czym razem z komendantem wróciliśmy do samochodu i przeprowadziliśmy próbę kazałem po uruchomieniu odejść na kilka metrów od samochodu po uruchomieniu silnika i ku ich zaskoczeniu silnik zgasł, poprosiłem o antyradar i połołożyłem atyradar na tunelu dyskretnie podniosłem obudowę tulelu, samochód o dziwo nie gasł, potem jeszcze kilka prób zanim uwierzyli, w końcu dali spokój, obyło sie bez konfiskaty antyradaru i jak na tamte czasy sporego mandatu.
taunus78 / 2006-11-30 11:13:11 /
Palio: GPZ 500
szeski: Ja mam przekaznik 30 A. Zwykly przekaznik od malczana bez samopodtrzymania. Ale mozesz wykozystac cokolwiek. Moze byc o wiekszej mocy lub mniejszej, zalezy gdzie chcesz go zamontowac. Mozna go np. zamontowac na przewodzie zasilajacym cewke zaplonowa. Wtedy wszystko bedzie pozornie OK ale samochod nie zapali dopuki nie zdezaktywujesz zabezpieczenia.
Aldaron / 2006-11-30 20:49:37 /
witaj Aldaron , w sume przekaznik wchodzi w rachube lecz dopiero w sobote wybiore jakis pomysl jak zajrze pod maske i zobacze jak jest z dostepem do poszczegolnych przewodow itd.
Mysza ma dobry pomysl w sumie mam automat warto wykorzystac tego switcha co to nie pozwala auta odpalic jak sie go wczesniej nie zostawi na P (parkowaniu).
Wielkie dzieki za info.pzdr
szeski / 2006-11-30 21:08:16 /
to postrofka od ZZR1100 :P
odcięcie rozrusznika nie ma sensu, bo zawsze na "pych" można uruchomić. Zawsze ustrojstwa elektryczne, elektroniczne można obejśc, tylko kwestia czasu, a chodzi o to żeby czas rozbrojenia zabezpieczeń był jak najdłuższy. Słyszałem kiedyś o zabezpieczeniu na hamulce. Gdy stajesz wciskasz pedał hamulca do oporu i wyłączasz stacyjkę lub włączasz jakieś ustrojstwo, nie pamiętam, blokuje wtedy wszystkie koła przez pompę hamulcową i urządzenie na układzie hamulcowym nie pozwala płynowi hamulcowemu wrócić z zacisków do układu. Jednak w naszej strefie klimatycznej zimą to trochę porażka. Ale w takim przypadku złodziejowi pozostaje przecięcie przewodów hamulcowych i jazda na ręcznym lub zabranie samochodu na lawecie. Pomysł niezły. Ja rozważałem kiedyś blokadę na wał, kwestia jakiejś dźwigni lub elektromagnesu który np blokuje krzyżak. Dobrze zamocowane ustrojstwo i nie ruszysz.
Konradus / 2006-12-01 00:14:36 /
w sumie przy modelach z obrotomierzem wystarczy pstryczek który zwiera do masy kabel idący od cewki do obrotomierza (w capri to chyba czarny był) i brak iskry, można nawet na desce wstawić taki włącznik np. od przeciwmgielnych czy cóś... nikt raczej przed odpaleniem przeciwmgielnych nie zapala... a do kostki pod zegarami blisko i kabli dużo nie tzreba rozciągać...
MIHU / 2006-12-01 09:55:46 /
Zygzak fajna zabawka tylko troche wolasty :) Ja wole bardziej zwinne zbawki. Mam sentyment do tej marki ale chyba na przyszly sezon zmienie na dorsza SV650.
Piecseta troszeczke juz zeslabla po czterech latach eksploatacji :)
Aldaron / 2006-12-01 20:18:22 /
Na forum było już sporo na ten temat. :)
Kilgore / 2016-01-04 12:17:24 /