Po rozłożeniu sporej części mojego escorta na czynniki pierwsze (m.in. w celu wymiany skrzyni 4 na 5) i złożeniu wszystkiego do kupy występuje pewien niepokojący objaw, przez który auto stoi sobie na parkingu i nie jest użytkowane.
COŚ strasznie chrobocze, intensywność chrobotania jest proporcjonalna do prędkości obrotowej silnika. Jest to zgrzytanie jakby blacha tarła o blachę. Dobiega ewidentnie z rejonów łączenia się skrzyni biegów z silnikiem. Z tego co wyczytałem do tej pory obstawiam, że może to być spowodowane "konfliktem" rozrusznika z kołem zamachowym (które nomen omen zostało lekko odchudzone,ale nie wiem czy jest to istotna informacja).
Ktoś ma jakieś typy/strzały/prognozy?
KO-ZI / 2006-11-12 18:25:46 /
moze blacha dystansowa miedzy silnikiem a skrzynia jest pogieta i cos o nia trze?
Zakrzak! / 2006-11-12 18:57:06 /
Ten egzemplarz nie posiada tam tej blachy... Przed wymianą skrzyni tez nie miał i było git.
Śmietan / 2006-11-12 20:12:15 /
Rozrusznik sie wyciera o wieniec kola zamachowego :) Jeszcze troche i przestanie :P
Mysza liil (EM) / 2006-11-12 20:43:18 /
Hej, Mysza, jak temu zaradzić? Jak zdystansować rozrusznik? To kwestia jego odległości od koła czy czegoś innego?
Śmietan / 2006-11-12 20:57:14 /
Zalozcie blache. Ona dystansuje rozrusznik w dwoch plaszczyznach. To jest bardzo wazny element.
Mysza liil (EM) / 2006-11-12 21:27:35 /
Jest jakiś inny sposób? Pomijam fakt, że nie mamy tej blachy ale jej "montaż" wymaga chyba rozczepienia silnika i skrzyni. Obecnie to niemożliwe. Jet jakiś inny sposób, taki "na chwilę"?
Śmietan / 2006-11-12 21:56:54 /
możę podkładki pod rozrusznik?
mario75 / 2006-11-13 08:12:06 /
Bardzo proszę łopatologicznie i obrazowo. Jesteśmy (KO-ZI i ja) totalnymi amatorami :)
Śmietan / 2006-11-13 08:32:43 /
Blacha to podstawowa sprawa, szczególnie jak sie jest laikiem :)
Przed wymianą skrzyni nie miał, ale widocznie ktoś metodą prób i błędów odpowiednio upozycjonował rozrusznik, żeby nie tarł. A teraz jak było składane, to rozrusznik usiadł za blisko koła i są cyrki. Mozecie spróbować poluzować śruby i odciągnąć trochę rozrusznik od koła zamachowego i dopiero skręcić. Z tym że jak będzie z kolei za daleko, to nie będzie się dobrze zazębiał i wytnie wieniec :(
gryziu liil (EM) / 2006-11-13 08:45:54 /
Ten escort to jakaś klątwa.
Ale sposób jest prosty - wyjąć skrzynię i przykręcić z blachą....:PPPPP
Może odkręcić rozrusznik i dać podkładki? A niedługo i tak chyba rozkładacie strucla do blachy?
m.kozlowski / 2006-11-13 11:22:58 /
Żadna klątwa : ) Fakt, jedzie do blacharza "na dniach". Wolelibysmy jednak żeby pojechał o własnych siłach a nie na sznurku, stąd pytanie, co zrobić aby operacja czasowego uzdrowienia dotyczyła samego rozrusznika.
Śmietan / 2006-11-13 11:53:21 /
witam.wiec łopatologicznie-odkrec rozrusznik i miedzy nim ,a dzwonem skrzyni daj podkladki okolo 1,5 mm (wszystkie jednakowej grubosci!!!) na kazda srube.zakrec rozrusznik i wten oto sposob zdystansujesz go na tyle ile daje blacha(przekladka skrzyni i silnika) .tak na marginesie jazda bez tej blachy zwlaszcza w zimie moze skonczyc sie nieprzyjemnie
pzdr.
markokrk / 2006-11-13 18:42:55 /
Dzięki, Markork. Samochód ma dojechać tylko 50km do blacharza gdzie zostanie totalnie rozebrany. Zadbamy o to, by montując napęd po remoncie blach, wszystko złożyć jak należy. Pozdrawiam!
Śmietan / 2006-11-13 22:53:26 /
Dzięki wielkie za pomocne komentarze. Wypróbuję sposób z podkładkami i mam nadzieję, że tymczasowo pomoże !
KO-ZI / 2006-11-13 23:04:42 /
Jak podkładki zawiodą, a auto ma tylko przejechać do blacharza, to wywalcie ten rozrusznik całkiem i odpalcie z pychu.
gryziu liil (EM) / 2006-11-14 08:31:21 /
Podkładki zawiodły... :( Każda śruba dostała podkładkę o grubości 1,5-2mm. Po odpaleniu dalej chrobocze. Dystansować bardziej? Dołożyć jeszcze po podkładce? Samochód ma dojechac dziś do blacharza! Prośba o szybkie podpowiedzi!
Śmietan / 2006-11-17 12:39:55 /