Znalazłem ciekawą, choć trochę autobusową modyfikację dźwigni zmiany biegów w dziobaku. Gdzieś już widziałem takie rozwiązanie w jakimś amerykańskim filmie i w związku z tym mam kilka pytań, bo podoba mi się to, ale nie mam pojęcia czy jest to praktyczne, a w zasadzie ergonomiczne. Czy jest to fabryczne rozwiązanie, czy ułańska fantazja? Nie wiem też dlaczego, ale ciężko mi to sobie wyobrazić w aucie z silnikiem 1.3, bo jakoś mi nie współgra z muzyką z wydechu ;) Do wykonania pewnie proste, bo wystarczy przedłużyć wajchę o kawałek chromowanego pręta z gwintami.
Rozwiązanie podkreślające wyjątkowość starego Forda, czy raczej "trąca warzywniakiem"?
Chinodios / 2020-09-18 07:42:22 /
Bez short shifta to wydaje mi się nie mieć większego sensu. Reszta to kwestia gustu i wygody użytkowania - o pierwszym nie dyskutuję, a o drugim z kolei nie mam pojęcia w tym przypadku.
rzułty BUC / 2020-09-18 07:55:35 /
Nie wiem jaka jest pozycja za kierownicą w dziobie ale w Capri z recaro dla kogoś o moim wzroście było by to bezsensowne rozwiązanie, mam cofnięty fotel na maks coby mi nogi sie jakoś się mieściły i po prostu przy każdej zmianie biegów musiałbym się wychylać do kierownicy, a i wygląda to dziwacznie, może w jakimś hot rodzie z Forda T to by wyglądało ok, a kierownice mam identyko jak z fotki tylko zamiast chromowanego kapsla orinalna zaślepkę fordowska
Jellon aka Revenge Racer / 2020-09-19 08:37:18 /
Przyszłość to C3 ;)
Mysza liil (EM) / 2020-09-20 11:53:06 /