było wszystko O'K , aż tu nagle - jak w tytule . gażnik czyszczony wiele razy , dysze wolnych obrotów zawsze czyste ..........ciekawa rzecz - popuszcze którąkolwiek dyszkę wolnych obrotów i problem znika (a obroty rzeczywiście falują - silnik czasem prawie gaśnie )............acha tzw szybkie czyszczenie (przygazówka i zatkanie dłonią dolotu ) skutkuje tylko na kilkadziesiat sekund i problem wraca . .........może zamałe dysze wolnych obrotów , ale wcześniej tego nie było .......może kiepskie paliwo ???(95 bezołowiowa )
ułaz / 2006-09-06 19:41:47 /
Masz filterek na dolocie paliwa? Wyglada na zasyfiony zbiornik... Mam to samo caly czas w grani mkI.
Mysza liil (EM) / 2006-09-06 20:35:29 /
daj bogatsza mieszanke na rzad cylindrow ktoremu wypadaja zaplony
pmx (wiewior;) / 2006-09-06 23:38:14 /
Mialem tak kilka razy w 2.3, obroty falowaly i za nic nie mozna bylo ich wyregulowac skladem mieszanki, czyszczenie gaznika pomagalo na krotka mete, po czym znowu zaczynaly falowac. Okazalo sie, ze :
w 1 przypadku - syf w gazniku gdzies w korpusie, co wyszlo po tym jak godzine meczylem i przedmuchiwalem go kompresorem,
w 2 przypadku mialem nieszczelna uszczelke pod kolektorem ssacym - podczas innych napraw musialem zdjac kolektor i po zalozeniu nowej uszczelki problem zniknal,
w 3 przypadku - mialem wywalona uszczelke pod jedna z glowic, kanal wodny polaczyl sie z cylindrem:) co skutkowalo powyzszym,
Proponowalbym : Solidnie wyczysc gaznik - ale naprawde solidnie - rozloz i kompresorem chama:) zaloz dobry filtr paliwa i powietrza, bo z tego co widze po nicku, to chyba silnik gania w terenie, gdzie o syf nietrudno:) Jesli operacja ta parokrotnie powtorzona dla pewnosci nie pomorze, to proponowalbym zajrzec pod kolektor ssacy, w skrajnym przypadku zrzucic glowice, ale to jak wszystkie sposoby zawioda:)
Pozdro
Aha bylbym zapomnial - w 1 przypadku gaznik byl czyszczony wielokrotnie, po czyszczeniu przez pare/parenascie km bylo ok, po czym problem powracal - dopiero ktores tam z kolei solidne przedmuchanie pomoglo. Okazalo sie ze w srodku gaznika ganial sobie paproch, podczas czyszczenia (kompresor) gdzies sie przesuwal gdzie nie zaklocal pracy, po czym po jakims czasie znowu zatykal ktoras z dysz. Za ktoryms podejsciem udalo sie wydmuchac winowajce:)
Pozdro
dzięki za odzew - narazie jeżdżę z popuszczoną dyszą wolnych obrotów i staram się zapomnieć o problemie . niedługo mam mieć drugi gażnik - założę na próbe i wiele powinno się wyjaśnić .........wzbogacanie mieszanki nic nie pomaga , mam zamiar wymienić jeszcze wszystkie świece - może któraś na wolnych ma przebicie ?!?..........pozatym v6 2,8 z ciężkim kołem zamachowym w terenówce robi rewelacyjnie .
ułaz / 2006-09-08 09:00:03 /
ułaz, sprawdź synchronizację przepustnic.
granadziarz_3M / 2006-09-10 11:01:19 /
hehehe- zatankowałem na innej stacji i problem zniknął - dzięki za próbę pomocy - pozdrawiam
ułaz / 2006-09-10 20:06:59 /