Witam.
Zastanawia mnie czy są dostępne na rynku urządzenia mierzące ilość przepływającego paliwa przez przewód paliwowy.
Fajnie byłoby mieć takie urządzonko, wmontowane w przewód paliwa, np. tuż przed gaźnikiem, jakiś taki wiatraczek i czujnik impulsów, urządzonko które na tej zasadzie wskazywałoby ilość przelanej benzynki (przez dany przekrój węża). Nie wiem jak inni, ale osobiście z racji cen paliw, jeżdżę ciągle na oparach i wciąż zastanawia mnie czy w baku zostało jeszcze 2 litry, czy może tylko pół litra. Wskaśniki poziomu paliwa cóż... chyba bywają mało dokładne. Zdaje mi się, że takie urządzonko byłoby pomocnym rozwiązaniem pod maską. Możnaby precyzyjnie wyliczać zużycie paliwa, bez ..hehehe.... tankowania do pełna i dolewania po 100km ;-). Ogólnie wyobrażam sobie coś na zasadzie komputerka rowerowego... tryb wycieczkowy, zerowanie licznika, i takie tam :-) Czy ktoś się orientuje, czy takie urządzenia są produkowane? Może jakieś linki, namiary na taki towar?
Jeśli nikt tego nie robił, to rezerwuję pomysł i otwieram manufakturkie ;-)
Pozdrawiam.
♠Zoggon♠ 
/ 2006-09-01 20:58:19 /
http://www.capri.pl/garage/ford-trip-computer
cOke / 2006-09-01 21:12:13 /
taki ogólnego zastrosowania liczniki przepływowe do paliwa maja w swojej ofecie rzeczoznawcy samochodowi, więc chyba kupić to można ;)) tylko kwestia ceny zostaje ;))
A co do wiedzy apropos posiadania poł litra czy 2 litórw rezerwy w baku to nie robi to wiekszej różnicy.. - przykład- wsiadam do swojego capri, odpalam ( jest pół rezerwy- i to zazwyczaj oznaczałó około 5-6 l w baku). Po przejechaniu jakis 250 m silnik zaczyna sie dławic i po nastepnych 100 gasnie.. Wszystko w nierównym terenie... Wiec ja pewnien, ze nie mam nic a nic paliwa w baku biegiem na stcaje ( dobry kilos) i za ostatnie 20 zl zatankowałem ( bena było po ok. 4 wiec jakies 5 litórw weszło - cała bańka ). Wlałem to do mojego "pustego" baku i pojechałem 20 km do domu. W domku przy użyciu spręzarki spuscilem z baku całe, naprawde całe paliwo i wyszło tego po przejechaniu owych 20km prawie 10l. A powód bardzoż prosty - capri ma dosyc duży zbiornik paliwa i jak masz mało to nie jezdzij w nierównym terenie, bo sie można zdziwic ;)) W granadzie z racji wielkosci zbiornika zjawisko to sie jeszcze powieksza ;))
michalch83 / 2006-09-01 23:59:42 /
Ile ja to się nagadałem Żonie,że jak komputer piszczy, to już TRZEBA nalać beny...a i tak potem ganiałem z bańką :P
Teraz się nauczyła i już poniożej 1/4 baku nie schodzi :))
Palio / 2006-09-02 00:08:29 /
piszczy jak zasieg zchodzi ponizej 80km
Zakrzak! / 2006-09-02 00:26:33 /
A poza tym gaz jest be ;-)
pmx (wiewior;) / 2006-09-02 01:09:53 /
i do dupy :P
Zakrzak! / 2006-09-02 01:32:59 /
hmmm... mam plan... w zasadzie to przecież można zwykły wodomierz zainstalować, taki jak każdy ma w łazience :-).... nadałby się? no a do gazu... hmmm... też każdy ma licznik w domciu ;-)
♠Zoggon♠ / 2006-09-02 12:50:35 /
u mnie w Granadzie najlepiej sprawdzała się antena od radia :) trzeba było autko na równym postawić, odkręcić antenkę - jak było 2cm to można było dojechać do pracy :D
Pablo / 2006-09-02 13:06:45 /
Zauważ, że przy jeździe na oparach może ci się syf z baku zassać...
m.kozlowski / 2006-09-03 07:58:24 /
wznowię temat:
znalazłem takie ustrojstwo na allegro od... Trabanta...
http://www.allegro.pl/item126041971_trabant_601_przeplywomierz_paliwa.html
taki właśnie miernik impulsów... że niby idzie do ekonomajzera diodowego...
czy ktoś mógłby mi to naświetlić?
♠Zoggon♠ / 2006-09-12 21:58:56 /
Prawie takie samo coś miałem w Wartburgu, tylko tam był dokładniejszy pomiar, bo był cały rządek diód, który przypominał jakby obrotomierz. W sumie fajne urządzonko.
Kżyho / 2006-09-19 15:54:13 /