Witam Panowie. Bardzo interesują mnie losy "swojego" auta które niestety musiałem sprzedać w sierpniu 2002 r. Było to Mk III z sinikiem 2.0 R4 kolor fioletowy. Auto trafiło ponoć do Łodzi (przynajmniej tak poinformował mnie przyszły właściciel). Wcześniej jeździło w zachdniopomorskiem. Po tym gdy go kupił ślad po nim zaginął a numer komórki który otrzymałem od własciciela nie odpowiada. Właściciele Capri z Łodzi może Wy cos wiecie ? Auto wymagało aby poświęcono mu troszke wiecej czasu którego ja niestety nie miałem a przyszły właściciel (młody chłopak dwudziesto kilku letni nie pamiętam imienia i nazwiska) wyglądał na człowieka który na pewno odpowiednio sie nim zaopiekuje. Jeśli cos wiecie to napiszcie co dzieje sie z tym autem bo naprawde bardzo jestem tego ciekawy. Wiele dla mnie znaczyło.
harnaś / 2003-02-18 10:40:40 /
harnaś zajrzyj do umowy kupna - sprzedaży, a potem przedstaw się zanim poprosisz o dane osobowe z paragrafu k/k.
Bez urazy ale Twoje intencje sa co najmniej niejasne: szukam sk...syna co mnie ochlapał na przejściu, szukam frajera co by mu furę albo pysk oklepać....
Coś tu trochę nie tak :(
Chłopcze chyba mnie źle zrozumiałeś. Nie szukam człowieka tylko auta a to chyba jest różnica. Umowy nie mam teraz przy sobie więc logiczne,że nie pamietam jak nazywał się kupujacy. Nawet jeśli bym miał jego imie i nazwisko to i tak bym tu tego nie zamieścił bo pewnie by sobie tego nie życzył. Przedstawiać ci sie też nie zamierzam. Co cie to obchodzi ? A poza tym po jakiego diabła wyjeżdzasz mi tu z jakimis paragrafami ? Wyluzuj z deczka chłopie bo nie bardzo wiem o co ci chodzi. Szukam tylko kilku informacji o aucie którym kiedyś jezdziłem. Czy to według ciebie takie dziwne ? To twoja odpowiedz brzmi tak jak byś był z policji i wszystkich o wszystko podejrzewał. A zresztą jeśli nie mozesz i nie chcesz mi pomóc to po co zabierasz głos ?
harnaś / 2003-02-18 18:09:09 /
Nie zabardzo wiem czego tu nie rozumiec przeciez harnas nic nie podales o sobie to ty chyba pracujesz dla policji albo innego wywiadu (brak danych personalnych)a chcesz co??? Na forum
zagadnac czy ktos zna jakies auto owszem znam kupe aut ale nikomu nieznajomemu nic o nich nie powiem. To chyba zrozumiale Ja rozumiem twoja wypowiedz tak jak KAROL (czyli zle zapewne)
NARRA
Q_Back / 2003-02-18 18:21:11 /
W sumie nawet to cholernie duzo napisales o Tym samochodzie...
szczegolnei ze piszesz ze cos bylo w nim do zroboienia... czyli co? malowanie i wymiana silnika ;-)))))))
Krzypek / 2003-02-18 18:41:21 /
Eeee widze, ze sie tu niczego nie dowiem. Wszyscy węszą jakis podstęp a ja tylko zapytałem o auto którym kiedys jeździłem. Wiem tylko, że gdy pojawia sie w okolicy nowe Capri to pozostali posiadzacze Capri szybko sie o tym dowiadują. I nikt nikomu nie kaze sie oficjalnie przedtawiac bo i bez tego mozna pomóc człowiekowi.
harnaś / 2003-02-18 19:08:37 /
skoro ci zalezy to sie przedstaw i juz bo rzeczywiscie ja nie podejrzewam (z regóły ufam ludziom) ale moze byc np. tak ze ktos fioletowym Capri zajechal ci droge i chcesz go namierzyc... nie sadze ale wszystko jest mozliwe:)
pozdro
jagoolmk2 / 2003-02-18 19:19:03 /
znam odpowiedz gosc z fioletowego capri poderwał jego dziewczyne ona uciekła razem z nim. a on teraz szuka zemsty ktore bedzie bardzo słodka :)
ps. do harnaś wiem kto ci moze pomoc krzysztof rudkowski :)
znowu mi odbija w pracy :p
pozdrowienia
Michal FAZI / 2003-02-18 19:23:47 /
hehe Fazi w koncu nie od kozery masz ksywke:))) hehe
jagoolmk2 / 2003-02-18 19:28:07 /
Jagool, od momentu gdy Michał wprowadził rejestracje użytkowników to było tam wszystko o mnie. Lecz niestety pewnego pięknego dnia pewien koleżka, mi i mojej dziewczynie publicznie naubliżał na stronie capri.pl. umieszczajac na stronie niewybredne komentarze. Gdy mu zriposytowałem podobnymi to zaczął mnie straszyć, że mnie namierzy i inaczej ze mną pogada (niestety był tam numer mojej komórki). Więc od tej pory nie chcę aby ktoś mnie straszył i ubliżał moim bliskim. Wybaczcie panowie za to całe zamieszanie ale my chyba faktycznie sie nie zrozumieliśmy. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy Capri a najbardziej tego który kupił ode mnie mojego Capri ( jak znajde umowe to zerkne jak sie on nazywał, tam też są moje dane wiec jeśli to kiedys przeczyta to myśle, że da znac o sobie i dowiem sie w końcu o losach auta).
harnaś / 2003-02-18 19:34:47 /
oks
na 100% w Zielonej Gorze nie jezdzi Capri fioletowe 2.0 R4,
choc bylo 2.8, bez gazu MKIII chyba 80, albo 82 .....aaa bez zderzakow z przodu...
Krzypek / 2003-02-18 19:40:07 /
podobnie w Kaliszu niema nic podobnego, w ogóle są 2 MkI i 2 MkIII
.:1379:. / 2003-02-18 19:43:40 /
taak pamiętam tę burzliwą dyskusję:(( szkoda ze tak wyszło:( to może wiecej szczegółów o autku... jaki był za Twojego panowania...Pozdro jakei wnetrze, fele,szyby czy nie przyciemniane, jakies przeróbki itp. ....Pozdro
jagoolmk2 / 2003-02-18 19:49:09 /
ba stery nie od kozery nie od kozery
ja mam fiolotowo-niebieskie r4 ale raczej nie było twoje :p
(w-wa)
Michal FAZI / 2003-02-18 20:12:50 /
Panowie bez nerwów, prawda jest taka że ty za mało podałeś informacji o sobie i celu poszukiwań a członkowie klubu są po prostu ostrożni, zdarzają się różne nieprzyjemne incydenty i my jako "rodzina" staramy się być zapobiegliwi i trzymając się razem "kryjemy" (bez głupich skojarzeń) się wzajemnie w tym brutalnym świecie.Jab byś zapier*****24 h w tym kraju na swoje cudo a ktoś chciałby zniszczyć twoja miłość i krwawicę też był byś ostrożny...Pozdrawiam pa
BABALOO / 2003-02-19 20:27:57 /
Dobrym przykładem jest jedunka Brtka Guuza po której ktoś skakał tak więc chyba nie trudno się domyślić o co klubowiczom chodzi. Poza tym ja też nie mam garażu i będę musiał PO REMONCIE trzymać moją jedynkę pod chmórką w dzielnicy w której "nie można spokojnie chodzić po mieście":) jak to Kazik śpiewał:)
Pozdro. W Kraku też nnie spotkałem fioletowego Capri.
michukrk / 2003-02-19 22:05:14 /
po prostu obawiamy sie o nasze cacka ze strony zazdrosnych sk......
kumasz?
Michal FAZI / 2003-02-19 23:46:27 /
intencje intencjami, koledzy wyjaśnili, że za taki pasztet ze skaczącymi po dachach należy się skakanie po ich łbach. Wierz mi lub nie ale nie wzbudzasz zaufania skacząc mi do gardła gdy się pienisz na grzecznościowe pytanie. Nie tylko ty jesteś doświadczony przez los, dziewczynę, pracę ...cokolwiek. Ja się nie wstydzę siebie i nie mam nic do ukrycia więc zapraszam do dzwonienia choćby i w rynnę w nocy, najwyżej jak mi zaleziesz za skórę to Cię z niej zrzucę, a potem pójdę po samochód i rozjadę tak dla pewności ;P.
Zważywszy na to, że w okolicach Olsztyna nie widziałem żadnego podobnego do opisywanego Caprika (wiem, że to nie Łódź), zakładam że pomagając Tobie (?) nie zaszkodzę nikomu.
Zadowolony?
posdro
P.S. swoją historię trzeba było opisać w swojej wizytówce, bo tam dalej można przeczytać: "jestem harnaś i g... wam powiem, ale wy mi powiedzcie....."
Nie zdziw się jak będziesz samotnym echem w pustej studni
"namierzy mnie" to sie powinines cieszyć,sam by do Ciebie przyszedł i wtedy byś mu zapierdolił za bluzgi,proste, raz mnie koleś namierzył na czacie capri.pl wszystko wiedział gdzie mieszkam,dokładnie które osiedle, z jakiego modemu,o sobie powiedział mało że ma na imie rafał ma 27 lat póżniej sie śmiał z mojego połączenia i mowił że ma zajebiste bo klika z politechniki warszawskiej,powidział że rano przyjedzie i inaczej ze mną pogada...czekałem i nic...już sie nie pokazał.teraz wiem że jest nauczycielem informatyki na politechnice warszawskiej ,jezdzi poolonezem, ma zone i dzieci,i kto tu kogo znalazł ...pametaj że każdy popełnia błędy...a jak ty dostaniesz (bo tak wyjdzie) to przynajmniej w słusznej sprawie, i jest to jak najbardziej powód do dumy
starrsky / 2003-02-20 07:42:25 /
witam. Tak się akurat składa że znam z widzenia nowego właściciela.
Zapewniam cię że Caprikowi kółka się jeszcze kręcą,bo często go widuję. Ostatnio nawet brał odemnie resory. Spróbuję go złapać/tel. niestety nie znam/ i przekażę że "jest poszukiwany"
Lodz pozdrawia
Panowie wybaczcie jeśli Was uraziłem (zwłaszcza KAROLa). Auto nie jest w takim złym stanie. Na rok przed sprzedażą przeszedł gruntownu remont i dostał nowy lakier. Miał felgi typowe RS-y tzw krzyże. Z tyłu między światłami miał wstawke z napisem CAPRI na czerwonym tle. Przywiózł mi to kiedyś Bartek Camaro z Dulmen. Na tylnym błotniku miał naklejke szachownice. Mam nadzieje ze juz jej nie ma bo była badziewiasta. Miał ciekawe progi bo zaadoptowane z beemki trójki rekina. Ale wygladało to całkiem ciekawie. Chłodnica była w fatalnym stanie. Artur M to mi kiedys sprzedałes chłodnice. Pamiętasz ? Niestety była jak sito. Mad jeśli spotkasz właściciela to pozdów go ode mnie. I zapytaj czy wpadnie po reszte częsci. Mam tego jeszcze sporo i umawialiśmy sie ze wpadnie po to kiedyś. A zresztą auto wygladało tak:
#1#
PS. Sory ale nie wiem cz to zdjęcie do Was dotrze.
harnaś / 2003-02-20 10:52:25 /
Lipa. Nie dotarło :(
harnaś / 2003-02-20 10:59:34 /
Harnaś juz dosyc dawno pisal cos na stronie np "jak mialem capri to trzymalem je pod blokiem" wiec wyglada na to ze je sprzedal i pisze prawde, lub to od dawna zaplanowany podstep hehe;)))
Seemann / 2003-02-20 11:23:09 /
spoko, nie zepsułeś mi humoru, poprostu tak trafiło, że oberwało Ci się ode mnie, a nie np. od Mike - mogło by być gorzej ;)
Dalej będę się upierał, że wizytówka jednak wygląda lepiej gdy coś na niej jest, choćby lakoniczny tekst, który pozwoli Cię z czymś utożsamić....poza Janosikiem :)
Autko wygląda dokładnie tak jak opisałeś. Niestety "po mojemu" na blaszce widać już ząb czasu,ale podobno planowany jest remoncik. Co do tych progów z bmw to rzewiczyście fajny patent,chodź osobiście wolę zwykłe-zresztą nieistotne CAPRI to CAPRI-nic dodać nic ująć!
..upoluje go i przekaże.
no i masz :p co chciałes
capri zyje!!!!!!!!
Michal FAZI / 2003-02-20 13:54:30 /
Szczerze powiem, że nie widziałem u nas w Łodzi tego capri...
Costa / 2003-02-21 16:35:37 /
OK SWÓJ CZŁOWIEK FAKTYCZNIE WIDZIAŁEM RAZ ZDJĘCIE TEGO AUTKA I KOLEGA CO KUPOWAŁ TĄ CHŁODNICĘ FAKTYCZNIE MÓWIŁ BARDZO DUŻO I Z MIŁOŚCIĄ O CAPRI.JA ZA NIEGO RĘCZĘ I PRZEPRASZAM CIĘ ZA CHŁODNICĘ NIE WIEDZIAŁEM ŻE JEST NIE SZCZELNA.ZDEMONTOWYWAŁEM JĄ Z AUTA KTÓRE PODOBNO JEŹDZIŁO A BYŁ TO 1.6 GT A JA MAM V-KĘ.MASZ U MNIE PIWKO W REWANŻU SORKI.PS. KONIEC TYRANIA GOŚCIA JEST SWOJAK.
BABALOO / 2003-02-21 23:26:49 /