Nooo, nie byłbym sobą, gdybym nie natrafił na jakiś problem przy składaniu mojego rydwanu.. Mam głowicę, która ma pęknięty ten element trzymający panewkę. Niestety chwilowo nie dysponuję aparatem, więc postaram się jakoś to obrazowo wyjaśnić.. Jest to to ostatnie ucho, patrząc od przodu silnika. To, na którym jest zamocowana ta blaszka trzymająca wałek rozrządu. Jest pęknięte tylko po jednej stronie, więc teoretycznie się trzyma.. Pękło po tej stronie, gdzie jest otwor na śrubkę do tej magistrali smarującej. Nie ma żadnych odprysków.
No i teraz pytanie: czy to się wszystko będzie trzymać po zaspawaniu, bo obecnie jest zaspawane na amen. Tzn. jest zaspawane z trzech stron (krawędź, gdzie przychodzi panewka sobie darowałem). Tak, że spaw troszkę przesłonił otwór montujący wspomnianą blaszkę i nie mogłem tego otworu ani powiększyć chcąc na nowo nagwintować otwór, ani rozwiercić. Więc założyłem śrubę o rozmiar mniejszą. Wiem, że to wygląda jak patent z piekła rodem, ale niestety nie stać mnie na nową głowicę i na razie muszę tę założyć.. :(( Czy ktoś z Was jeździł już na takim "czymś" czy znów mam być prekursorem?
Proszę, nie drzyjcie łacha ani nie piszcie tekstów żeby coś tam na poxilinę, bo to naprawdę nie był zamierzony zabieg. Muszę auto postawić na koła do momentu, kiedy będę miał kasę na nową głowicę, ale nie chcę się gdzieś rozwalić na drzewie..
Śmiejący się przez łzy... :((
Znalazłem jakąś fotkę silnika.. Strzałką jest zaznaczone miejsce pęknięcia / spawu.
Milo, mam idealną głowicę do R4, zadzwoń to się dogadamy. Z torbami nie pójdziesz....
granadziarz_3M / 2006-08-01 07:11:17 /
jezeli jest zaspawane fachowo to powinno sie trzymac. nalezy pamietac ze zawsze na koncu pekniecia powinien byc wywiercony otwor na glebokosc pekniecia i takze zaspawany. jesli jest tak zrobione to nie ma strachu
konk / 2006-08-01 13:21:29 /
mam głowicę do 2.0
R4 za darmo... jak coś to na priv... spawać nie radzę
♠Zoggon♠ / 2006-08-01 20:16:23 /
Z tym wywierceniem otworu to niemożliwa do zrealizowania sprawa, bo pęknięcie było blisko dwóch otworów: do blaszki trzymającej wałek i do jednej ze śrub magistrali.. Takze jest zaspawane normalnie.. Ale spaw jest solidny. Nie moglem go nawet rozwiercić, chcąc poszerzyć otwór. Z tą nową głowicą, to pomyślę, ale raczej nie rozwiąże mi to problemu, bo nową (czytaj inną) będę musiał i tak robić (przygotować). Oczywiście jest szansa, że będzie od razu do śmigania ale zakładam najgorsze.. :( Chciałem się tylko dowiedzieć czy jazda na takiej spawanej głowicy jest w ogóle możliwa? Czy np. można, ALE... itd. Na przykład że można, ale nie należy silnika przeciążać.. czy takie tam.. Wiadomo, to rzecz względna, bo może się okazać, że ja na niej polatam jeszcze 10 lat, ale może komuś się już coś takiego kiedyś zdarzyło?
gdybyś miał robić inną głowicę, to "Piętka" albo "Huzar" we Wrocku biorą: 30zł za piaskowanie (jeśli potrzebne), 30zł za sprawdzenie szczelności i pęknięć, 40zł za planowanie, frezowanie gniazd chyba 6 zł od sztuki, więc można tanio to porządnie zrobić, warto też sprawdzić dźwigienki czy nie są powyrabiane, no i + nowa uszczelka
♠Zoggon♠ / 2006-08-01 23:52:36 /
.. + prowadnice zaworów, jeśli są wyjechane 40pln/szt, uszczelniacze zaworowe ... itd. itd. Zależy co tam trzeba będzie robić :( Czyli i tak muszę sobie na EWENTUALNY remont jakieś 3 stówy przygotować.. A cały pic w tym, że ta spawana głowica ma właśnie całą generelkę za sobą i jest tam zrobione wszystko :(
Ale jest pęknięta...
m.kozlowski / 2006-08-02 12:13:03 /
prowadnice kosztują po 12zł/szt.
♠Zoggon♠ / 2006-08-02 16:25:59 /
ale trzeba je wstawić w żeliwną głowicę w której nigdy wcześniej prowadnic jako części wymiennej nie było
granadziarz_3M / 2006-08-03 07:12:07 /
cena 12 zł obejmuje robociznę wraz z materiałem jednej prowadnicy... dowiadywałem się tego przy okazji głowic do V8 FE w której też niby nie ma prowadnic
♠Zoggon♠ / 2006-08-03 16:01:42 /
to znaczy że gość nie wiedział o czym mówi. Tyle kosztuje wybicie starej, wciśnięcie nowej i potraktowanie jej rozwiertakiem na wymiar.
granadziarz_3M / 2006-08-04 07:59:59 /
ceny które podałem były sprzed roku, oto najświeższe info z Huzar s.c. Wrocław:
-sprawdzenie + planowanie =100zł
-frezowanie gniazd =14zł/szt. (112zł)
-nowe prowadnice + robocizna =20zł/szt (160zł)
Łącznie zrobienie głowicy do 2.0 pinto 372zł
Trochę nakłamałem, ale cóż ;-)
♠Zoggon♠ / 2006-08-04 16:18:56 /
Czyli miałem rację :( Granadziarz, a miałeś kiedyś "przyjemność" jeździć ze spawaną głowicą? :)
Podczepiam się z problemem pęknietej głowicy w R4 ale 1600 .Co mogło być powodem , że w 3 na 4 świece mam pęknięcia między zaworem a otworem świecy. Silnik chodził do końca z tym , że nagle jakby uciekł 1 cylinder i go telepało na wolnych . Jedna z moich teorii to paliwo bezołowiowe , zgrzeszyłem kiedyś jesienią i jakieś 200 km przejechałem bez uszlachetniacza na "czystej" 95 oktan , w tym sezonie przejecahełm zaledwie 30 km i klops ;-( Zatem szukam głowicy do Taunusa .
bogdanw / 2007-05-02 19:46:31 /
raczej jakieś przegrzanie .... chcesz może głowice od 1.6 z wałkiem ? mam nawet cały silnik bez szczególnego progu - ale też kompletnie bez osprzętu.... zajrzysz na SO przed/po Dulmen ? To moge zabrać ze sobą ;-)
MikeB4 / 2007-05-02 20:30:52 /