Objechalem dzis Gdańskich blacharzy i zaden nie chce sie podjac dwoch wspawek w przood podlogi i iczyszczenia i dorzezbienia blotnika. Bo to bo tamto ... bo oni stlooczkowe wola robic ...\
Ratunku
Pomocy
To juz w Polsce jest az tak dobrze ze blacharz wybiera co chce robic ?? ... to jest ku...rwa skandal.
Jesli ktos zna kogos z okolic 3M lub nawet nie z okolic kto by mi uratowal troche auto??
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2006-07-26 18:21:19 /
jakbyś juz naprawde nie mógł nikogo znaleźć to sie odezwij, ale nie będziesz miał ani blisko ani tanio, ale za to pewność w 100% że dobrze i na długo.
p.s a pozatym to sie nie przejmuj, uważam że i tak dobrze że przynajmniej mówią że sie nie podejmą, a nie biorą i partaczą.
pozdro.
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2006-07-26 18:27:24 /
Co znaczy nie tanio ???
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2006-07-26 18:28:04 /
nie tanio znaczy, drogo... ja Ci tego nie wycenie za blacharza, robił mi Caprika więc mniej wiecej sie orientuje. Generalnie zajmuje sie robieniem zabytkowych autek, jest o tyle tańszy od "profesjonalnych" zakładów renowujacych stare autka, że dłubie sobie w garażu poprostu. Jakbyś chciał jakies dokładniejsze info to na gg/mail/tel zapraszam.
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2006-07-26 18:36:47 /
Każdy sie boi, że pod tymi kawałkami będzie brakować pół auta ;-)
MikeB4 / 2006-07-26 19:22:17 /
Moze byc i tak ale jak ktos sie zowie blacharzem to do jasnej ciasnej niech robi a nie marudzi
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2006-07-26 19:45:14 /
W Białymstoku też nie da się znaleźć sensownego blacharza robiącego za przyzwoitą kasę (teraz już w sumie znalazłem, tylko czemu do cholery dopiero jak skończyłem blacharkę?)... więc doszło do tego, że robiłem u kolegi, który wprawdzie dobrym blacharzem nie jest, ale przynajmniej doglądałem robotę i czegoś tam się nauczyłem.
A prawda jest taka, że na blacharce nie ma co oszczędzać... teraz już to wiem;)
Wroniasty / 2006-07-26 19:54:27 /
he he, cos w tym jest. jakies 2 tyg. temu bylew umowiony na robienie progow w autku (cytryna) , no i pojechalem, blacharz postukal mlotkiem, okazalo sie ze progi sa sprochniale na calej dlugosci, a i tak nie ma gwarancji czy rdza nie wchodzi w podloge auta, cena na poczatek 500zl, ale nie teraz i pozniej , za jakis miesiac mam sie dowiadywac.
2pac / 2006-07-26 21:12:03 /
Sprobujcie w Jeleniej Górze znaleźć blacharza do pracy za porządne siano!!!! Zakrzak! spać nie może po nocach, bo najlepiej chcieliby miec na godziny płacone, a jak nie to nagle że żylaki, że hemorojdy, że żona chora, że gówno....
wito1981 / 2006-07-26 21:12:41 /
nie jest to dobre ale rzeczywiście tak jest ,blacharzowi lepiej w miare nowym błotnik wymienić bez papraniny kase łyknąć niż się bawić ze spróchniałym autem.Narobi sie a nie zarobi.
mario75 / 2006-07-26 21:33:29 /
jak ktośjest chętny to mam blacharza ktory zrobi autko tak jak caprik spawna był odbudowywany za rozsądne pieniadze za taki remont ...lokalizacja szczecin
SKUN_3M / 2006-07-26 21:55:50 /
myślę że to kwestia letnich upałów ... Każdy marzy żeby przetrwać w robocie minimalnym nakładem sił.
Mam wrażenie, że jak sie odrobinę ochłodzi wielu wrócą chąci.
W końcu nikt tu nikomu łachy nie robi i wiadomo że nie ma nic za darmo.
Jak szukalem blachera dla siebie, to po zapoznaniu kilku z tzw. polecenia i wysluchaniu cmokań, gdybań i kręceń nosem ... wziąłem w łape mapę i panoramę firm i zrobiłem rundę honorową po okolicy. Po 2 tyg. tauniak stał już rozebrany do rosołu w jednej z firm, a po następnych 5-ciu było po robocie.
Doprze - żle - cholera wie. Jeżdzi i nie wieje po nogach, trzyma sie kupy, nie jest rudy ... najbardzie się cieszę, że mam to zaaa soooobą!
amator liil (EM) / 2006-07-26 21:56:55 /
a ja blache robie i jak narazie nie jest zle zrobilem klika aut dwa calosciowo i robia sie nastepne
koszty sa rozne ale nie jest to tanio ceny sa od ale nie ma do
a co do blacharzy prawda jest taka ze dobrzy powyjezdali z kraju bo tu nie placa :-(
CHUDER / 2006-07-26 23:03:23 /
dokladnie chuder dokladnie powyjezdzali
zreszta teraz juz nie ksztalci sie blacharzy samochodowych tylko "wymieniaczy" bo kto dzis robi blacharki w przegnitych autach? nikt..poza firmami co restauruja stare woozki
a fakt faktem ze sam szukam blacharzy do warsztatu i ni w zab od 3 miesiecy nikogo nie moge znalesc :(
Zakrzak! / 2006-07-27 00:03:16 /
Ja mieszkam za daleko ;-) A warsztat może bym otworzył tylko kto mi przyjedzie ? ;-)
MikeB4 / 2006-07-27 00:39:25 /
napisz mi na gg co masz dokładnie do roboty pojade w najblizszym czasie i zagadam z kolesiem ktory robi mi na wiosce tauna,(smierdzi tam jak nic)a wiocha niedaleko Redy ,jak sie wezmie to nie powinno byc dlugo...chociaz mojego robi i robi...pozdro
mateush (proko) 3M / 2006-07-27 00:51:42 /
mike a ja mam odwrotnie roboty tyle ze moglbym miec 24h a robic nie ma komu :P
wiec jak chcesz to przyjezdzaj dam robote z zakwaterowaniem :P serio
Zakrzak! / 2006-07-27 00:55:35 /
Jest taki na polankach co Taunusa chcial robic, tanio nie bylo bo cos 2k za wymiane blotnikow z tylu i pasa tylnego dolnego. On powiedzial ze tanio pokazujac na jakas nowa primere ze w tym tyle wezmie za blotnik. Twierdzi ze blacharza ma kolo 50tki wiec facet zna sie na blacharce w starym stylu.
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2006-07-27 16:30:07 /
Aha, a podloge w Taunusie spawalem w Borkowie za Zukowem, artysci to pewnie nie sa ale po 1,5 roku nie bylo widac zadnej rdzy ani podobnych rzeczy w miejscu ich pracy, wiec moze nie sa najgorsi. Tam za rozebranie auta, wyspawanie podlogi i podluznic dalem 500 albo 600 zl.
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2006-07-27 16:31:33 /
A ja dzis podjechalem do mojego szpeca od blaszek nowym capciem i w progu gosc o dmnie ( jeszcze nie widzac samochodu) ojj nie byl pan wczesniej teraz to na Wrzesien dopiero :D
hehehe tyle ma gosc pracy , a tekst dlatego taki bo mial robic czerwonego
ale zobaczyl tego co przyjechalem ..... wylapalismy bledy i .....
a moze wiecej nie bede pisal :P
samo to ze pojechalem do fahury cos znaczy :)
Wojdat / 2006-07-27 22:14:26 /
Tak to jest, niektorzy maja w glowie nie poukladane. Chca by latac wokol nich, pamietac za nich o wszystkim, dzwonic do nich, a najlepiej robic za nich....
A jak juz podejma jakas decyzje, to potem kreca, owijaja i udaja, ze samochod sie nie robi, bo to wina nasza, a nie ich. Trafilem na takiego, to stracilem kupe pieniedzy i pol roku... samochod mi rdzewial, zamiast sie robic - tak jak bylo obiecane. Teraz mam nowy warsztat, i juz samochod jest rozebrany, blacha sie robi i jest zajebista roznica... Wiec prawda jest taka, ze Ci dobrzy blacharze moja roboty tyle, ze sie nie musza reklamowac i szukac pracy... a Ci dupni, to roboty nie maja.
Arturo / 2006-07-27 22:15:23 /
Arturo masz 100% racji i nic nie trzeba dodawać.
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2006-07-27 23:20:00 /
ale ja o swoim pozytywnie :)
bo gosc zawija jeden samochod i robi jeden , skonczy robi nastepny , ma garage na 1 samochod i to wazne , i potrafi okreslic jak dlugo bedzie robic , oczywiscie jakis poslizg moze byc to jasne , ale nie miesieczny ......
jak podjezdzasz do wielkiego warsztatu i stoi pod nim zaczetych pare samochodow i wlasciciel mowi ze ......." o widzisz panie ten to nie zaplacil , ten nie przyszedl , a ten to jeszcze co innego ...." - to nie jest OK !!
Wojdat / 2006-07-28 20:42:41 /
mysle ze zaden z was nie trafił na tak wspaniałego blachmistrza jak mój - zajebiscie solidny.... dokładny iteepeee ale moją christine robi juz 1 rok i 21 dni a to wszystko dlatego ze powiedziałem mu nieopatrznie zeby się nie spieszył czyli za baaaaaardzo nie duzą cene + gotowe blachy ma robić w wolniejszym czasie przedkładając przed nią normalne "fuchy" ale to juz przesada ponad rok - powiedziłem mu ze w rok to mozna kilka aut od podstaw zbudowac a on ze i tak jak mu zapłace do końca to bedzie stratny bo juz kilka arkuszy blachy zuzył bla bla bla - więc nie za bardzo mam na to kontrargumenty i znowu pozostaje mi czekac ale juz (mam nadzieje) blisko bo zacząl niektore elementy jak maska drzwi , klapa lakierować.
JoKo 3M_U / 2006-07-29 01:51:15 /
ja robiłem Fieste 1,5 roku :-P
MikeB4 / 2006-07-29 01:58:58 /
ćsiiiii, bo jeszcze nasz blacharz usłyszy....
Zimne S. 3M_U(ć) / 2006-07-29 02:03:53 /
Joko ja miałem to samo ze swoim... mój Caprik robił się dłuuuuuugo;) Bo był robiony na takiej mniej więcej zasadzie, że jak był czas i chęci to się robił, a ja w między czasie sobie coś tam dłubałem. No i też troszkę niepotrzebnie powiedziałem, że mi się nie śpieszy... ale jakoś super mega dokładnie zrobiony nie jest, chociaż z takiego parcha... cieszę się z tego co jest:)
Wroniasty / 2006-07-29 02:38:58 /
Ja dałem do roboty Saaba 9000 rdzy trochę i lakier wyblakły facet mówi roboty na 4 tygodnie.... było to w kwietniu.... auto odbieram we wtorek .... ręce opadają... przez ten mały poslizg facet stracił trzy inne zamówienia, które mu nagrałem...
Ludwik 3M / 2006-07-29 11:57:48 /
tez miałem miec foorke w miesiąc zrobioną... . Okazało się że roboty tyle że koles codziennie robił tylko mojego caprika robił chyba ze 3 miesiące juz nie pamiętam i cena poszła o 30% w górę, ale nie narzekam :)
Teraz spawam sobie sam :) Może nie jest "pięknie" i "idealnie" ale od czegos trzeba zacząć :)
Moją bryczkę robił znajomy 1,5 miesiąca , poganiać Go nie musiałem , bo pracowity jest .To co zrobił z mojej strychniny , wyglądało jak capri i kupy się trzymało . Zarobić nie zarobił , bo to co zostało mu , to grosze . No i zaparkowałem na drzewku !
Ja w tej chwili mam problem z blacharzem, gość ostatnio zaczyna zwodzić i ściemniać, przekłada terminy, robił ok w sumie dużo niebyło, troche klepania.
Zostało podwozie do wyczyszczenia załozenie nowych elemętów ale gość zaczoł się strasznie opierdalać, gdybym miał troche narzedzi i garaz z nakałem to sam bym to sobie zrobił i to w krótszym czasie.
Niepolecam blacharzy w tym chorym kraju, może poza niewielkimi wyjątkami ludzi którzy robią to bo lubia a dlatego że niemają co w życiu robić więc robią samochody.
BirdDog / 2007-04-02 15:37:58 /
trzebabylo do mnie sie zglosic:)
Zakrzak! / 2007-04-02 16:48:15 /
>Niepolecam blacharzy w tym chorym kraju,
To jedź do niemiec albo UK. Tam Ci na pewno zrobią porządną blacharkę.
marian212 / 2007-04-02 18:47:14 /
Ja czekam na kolejkę 1,5 miesiąca , a maj się zbliża . No i co mam na to poradzić jak blacharze wymarli . Są tylko wymieniacze elementów , jak ktoś ma coś do doklepania to ups.... porażka .
dokładnie, niedługo i tak pewnie będa samochody z plastiku robili, wtedy wystarczy tylko klej i nożyczki
BirdDog / 2007-04-02 19:37:06 /
No właśnie, teraz tak szkolą, serwis firmowy polega nie na naprawie a na wymianie. Przyjąłem do roboty takich po samochodówce i co ? Nic ! Nie nauczyli ich nawet że nowa blacha Oryginał czy Zamiennik też musi być dopasowana, doklepana, wyciągnięta a jak trzeba to ołowiem a nie szpachlą wyrównana. Z drugiej strony to coraz mniej klientów stać na taką robotę.
szpera WASP / 2007-04-02 21:40:20 /
Mam praktyki w warsztacie samochodowym..
Szefo sobie wybiera.. Niebiore tego bo durzo zabawy i nieopłacalne a odchodza takie sztuki i fuszery że szkoda gadać..
Przemek. / 2007-04-02 21:50:35 /