Nabyłem taki silniczek i.. podobno pochodzi z policyjnego.. POLDKA (!!) -?
Kojarzycie takie cudo? Czy w ogóle coś takiego było u nas w PL stosowane? Nie pytam czy to jest możliwe (żeby było jasne), bo po Stratopolonezie nic mnie już nie zdziwi, ale chciałbym się dowiedzieć jakiś szczegółów technicznych o takim silniku. Czy jest to standardowa jednostka Forda (chodzi o 2.0l) czy jakies wzmocnione cudo..
P.S.: Nie ukrywam, Krk4m, że liczę rownież na Twą pomoc ;))
Michał od zółtej Cortiny ostatnio robił mi wykład o Poldkach z takim silnikiem, więc chyba było :-)
Ananiasz / 2006-07-10 18:44:31 /
ja tez widzialem przejsciowke z 2.0 ohc -dawno temu-mechanicy sie dziwili ze ktos to tak zrobil ze niewidac sladu przekladki-wiec pewnie byy i takie serie..
Olek, jakieś szczegóły, które pamiętasz? Bardzo mi na tym zależy.. Niewiel wiem o tym silniczku, bo jesgo historia jest nieznana, to chociaż parametry techniczne na pocieszenie.. ;))
To był normalny fordowski 2.0 OHC na gaźniku, taki jak np. ze Sierry. Były też Poldki z fiatowskimi DOHCami.
Po pojawieniu się łancuchowego motoru DOHC z rodziny I4 [86.0 x 86.0mm, 1998cc] Fordowi zostały niewykorzystane spore moce produkcyjne na linii Pinciaka. Silniki oferowano dość tanio, więc FSO złapała haczyk i pojawił się Polonez 2.0 SLE oraz 2.0 GLE. Temat był poruszany kilkakrotnie na forum - trzeba wklepywać "FSO, poldek, polonez, poldolot, majonez, pomylonez" etc. Silnik był ciut mocniejszy od seryjnej Sierry - o ile pamiętam w broszurce fabrycznej miał 112 PS [82 kW] na standardowym Weberze, aczkolwiek niektóre źródła podają tu normalne 105 PS [77 kW]. Poszukaj na forach FSO i podobnych - tu są fotki http://members.lycos.co.uk/fsopolonez/fso/fso.htm.
Auto było dostępne w sprzedaży w Peweksie dla szerokiej ludzkości, aczkolwiek cena była dość zaporowa. Widziałem go na żywca na Targach Poznańskich jakieś ~15 lat temu. Dopiero niesprzedane zapasy w następnym roku kalendarzowym wtryniono dzielnej Policji, która nota bene niespecjalnie je lubiła.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-07-10 20:15:36 /
nie wiedziała co dobre... :]
Konar / 2006-07-10 20:18:56 /
A;e był też wspomniany 2.0 z dwoma włkami przejęty z fiata cromy o ile się nie myle. Kumpel miał takiego poldolota (może go jeszcze ma ale jakoś się kontakt urwał) i był z tego motoru bardzo zadowolony!!
bartek nowakowski / 2006-07-10 21:06:09 /
Ten 2.0 DOHC montowany był w Poldkach na parę lat przed pojawieniem się Fiata Cromy. Poza tym motor z Cromy - jako montowany w poprzek - ma skośną miskę olejową, więc to nie ta bajka.
W latach 1979-84 do Polonezów wsadzano motor z Fiata 132-2000. Miało to 112 PS [82 kW] i chodziło ciut lepiej niż z Pinciakiem, ale też paliło sporo więcej. Auto miało symbol "2000", a w latach 85-88 "2.0 SLE" [wtedy już z silnikiem Fiata Argenty o tej samej mocy].
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-07-10 21:41:11 /
Nie zapominajmy , że DOHC 1600 i 1800 były także montowane w latach '70 do PF 125p :D
Gurden / 2006-07-10 21:44:29 /
najlepszy DOHC do Kanciaka 125p to 2.0 od Ritmo Abarth 130TC (130KM) albo od Lancii Themy ;-). Ale skoro wstawili 2.9 efi do Pomyloneza, to może i do 125p po małych korektach szlifierką wszedłby 2.9 cosworth + mt75 ? ;-)
♠Zoggon♠ / 2006-07-10 22:09:25 /
w tych poldkach z OHC padały mosty podobnie jak na początku z Roverem
mario75 / 2006-07-10 22:31:33 /
polonez z pinto 2,0 to nie bajka, jeżdziłem takim , żadna rewelacja.
.STICH. / 2006-07-10 23:30:48 /
Kumpel miał Poldka z silnikiem 2.0 OHC - szafę zamykał, zbierał się nieźle. Ja obecnie w Grani mam 2.0 OHC, który kupiłem 6 lat temu z Poldka z BOR-u. Blok ma 205, był na gaźniku z elektronicznym modułem sterowania. Obecnie jeździ już w trzeciej Grani i jest nie do zarżnięcia. Zaczął kopcić olej, wymieniłem uszczelniacze i profilaktycznie pierścionki. Jak silnik był rozbebeszony to okazało się, że są małe ślady zużycia. Przez te 6 lat silnika nie oszczędzałem i uważam, że to udana jednostka. Poldek waży sporo mniej więc silnik lepiej chodził i nie był aż tak obciążony. Ja mam ten sam problem co założyciel wątku. Ile taki silnik rzeczywiście ma mocy.
Konradus / 2006-07-10 23:58:15 /
Krk4m - dziękuję za szybką reakcję :)
Konradus, no to super wiadomość, że jest solidny. Ja też mam do wymiany uszczelniacze, ale to standard w tych silnikach podobno. A mogę spytać ile już na tym silniku zrobiłeś km? A może wiesz ile miał przejechane gdy go kupiłeś? Co do mocy to też nie wiem. Jedni piszą, że standard, inni że 112KM..
Jak kupowałem silnik to siedział on jeszcze w samochodzie (Pomylonezie). Handlarz zapewniał, że ma przebiegu ok. 80 tyś., ale z reguły handlarzom się nie ufa, bo zachwalają, że ich towar najlepszy. Ale przyjmując ten przebieg to silnik ma przejchane ok. 250 tyś., może więcej. Gdybym dwa razy silnika nie przegrzał, to by nie zaczął kopcić i nie ruszałbym go. Nie licząc ostatniej wymiany uszczelniaczy i pierścionków w tym roku to przez ostatnie 6 lat jedynymi rzeczami jakie robiłem to sprzęgło i pompa wody. Słyszałem, że w warsztatach BOR-u i Policji dobrze docierali takie silniki. Według mnie to udana jednostka. Pozdro.
Konradus / 2006-07-11 07:00:43 /
do problemów poldasa 2.0 dodam jeszcze ukręcające siękrzyżaki wału i brak chamulców od 150 kmh no i przód strasznie pływał. Generalnie nie jeździło się tym najlepiej...
Ludwik 3M / 2006-07-14 11:35:22 /
Nie chodzi o Poldasa, tylko sam silnik.. bo generalnie to wszyscy wiedzż czym jest Poldolot :)
z tego co wiem to ten egzemplarz ktory kupiles ode mnie wlasnie mial 108 PS i sam z niego zdemontowalem szuflade..po zalozeniu webera 32/36 poprostu smigal niesamowicie..
hervol / 2006-07-14 20:54:15 /
Hervol.. ja dlatego pytam, bo Ty mówiłeś "chyba" ;) A dla mnie chyba to niezbyt pewne info. A przy okazji troszkę historii tych silników poznałem :) Nuszę sprawdzić jaki ja mam gaźnik.. Zobaczymy czy na moim będzie tak samo śmigał.. Na razie go odpicowałem :) Nie poznasz go. A tak nawiasem mówiąc.. co to jest szuflada?