Szukam doświadczonego w naprawach niewykonalnych budowlańca. Jak część z Was wie, mieszkam w ~100-letnim domu z drewna. Komin nie jest z drewna, jak się domyślacie. Jest murowany i jest elementem konstrukcyjnym. Ale fundament pod nim uległ biodegradacji. I poszukuję kogoś, kto mi pomoże się z tym uporać.
granadziarz_3M / 2020-01-23 20:28:30 /
tu pomoże tylko Alwax :)
najdos / 2020-01-23 20:31:54 /
a co to za szuwaks ten alwax?
jakiś beton?
wąski77 / 2020-01-23 20:37:37 /
Beton nie do ruszenia :)
Najlepiej rozebrać stary i wymurować nowy , zalety to : szczelność , dodatkowe kanały wentylacyjne . Wady to pewnie się domyślasz .
Podkopywanie i dolewanie fundamentu partiami dość ryzykowne .
Można nawiercać i wstrzykiwać beton ale to już ocena i diagnoza po obadaniu na miejscu .
Mam kumpla którego firma zajmuje się zabytkami w Olsztynie, podpytam go czy ma jakieś kontakty w Twoich okolicach.
Bardziej drogowo działam ale komin jako elem. konstrukcyjny to można odbudować jak rozbierasz całą chatę.
Polecał bym kontakt do speców od iniekcji i zastosowanie metody z monitorowaniem podniesienia w trakcie iniekcji żeby nie zrobić "górki" w miejscu zapadliska. Na laserach ustawia się "lustra" i kończy iniekcję kiedy uzyska się założone podniesienie np. do poziomu 0 czy do pionu.
Jest tylko ryzyko ile m3 wejdzie jeśli gdzieś zaczyn zacznie uciekać poza obszar bezpośredniego posadowienia, ale to już szczegóły do omówienia z fachowcami (etapowanie iniekcji).
Przy przyczółku obiektu na S1 weszło kiedyś zamiast 5 to kilkanaście m3 zanim stanęło i zniknął uskok przy dylatacji.
Mati_Poznan / 2020-02-04 20:38:43 /
Kolega Trefla o injekcjach myślał, ostał dokumentację foto, zobaczymy czy podejmie rękawicę. Alwaxowi też zaraz wyślę.
granadziarz_3M / 2020-02-05 09:54:20 /
Ja tam nie widzę by ten komin coś na strychu podpierał (wracając do rozmowy telefonicznej). Komin powinien być oddzielną konstrukcją i chyba tak jest . Nadal jestem za rozebraniem i postawieniem nowego . Zrobisz operację z podnoszeniem (pewnie nie będzie tanio ) i nadal masz stary niezbyt szczelny komin , a strych cały w drewnie .
Na strychu to on niczego nie podpiera - podłoga strychu, czyli strop dołu na nim się opiera. A tego nie sfotografuję, bo kartongipsem przykryte. Więc rozbiórka komina = rozbiórka domu. Jakbym miał na to kasę, to bym dupy nie zawracał. Rozebrałbym dom i złożył. Drewniane bezgwoździowe domy można jak klocki rozkładać i składać. Kto bogatemu zabroni....
granadziarz_3M / 2020-02-07 08:17:11 /
Góra dwa legary , podparł bym stemplami i do dzieła . A cegły na wędzarnie albo grill .
A jakie są tam przewody bo zapomniałem , dymowe czy spalinowe ?
grandziarz, i tak sie zastanów, nad tym co dalej, bo to dobry moment;
swego czasu ja, oraz moi znajomi stanleiśmy przed dylematem domów,
ja wziałem kredyt, kupiłem rozgrzebaną budowę, zmieniłem projekt, wybudowałem, skończyłem. Mieszkam w domu z nowymi instalacjami, jest OK.
Znajomi bojąc się kredytu, postanowili remontować stary dom etapami.
wzięli jedną małą pożyczkę, spłacili, potem kolejną,
efekt jest taki, że po tych 14 latach, nadal mają stary dom, i ponownie mieszkają w piwnicy, bo coś się tam remontuje,
po drodze mieli ze 3 lub cztery pożyczki, a efektu nadal nie ma- to znaczy dom nie jest skończony.
Jakby podliczyć straty w ogrzewaniu, niewygodę mieszkania , i generalnie całość, chętnie odwróciliby bieg wydarzeń.
Nie namawiam Cię oczywiście do rozbierania domu, ale to nie jest zła opcja,
przy okazji możesz go przebudować na bardziej funcjonalny, a komfort życia Ci sie powiększy.
ale większy remont- dlaczego nie.
Oprócz tego radość z budowania to coś, co trudno przecenić.
Co najwyżej pomieszkasz 2 lata w kontenerze.
Też mógłbym opowiedzieć historię swojego starego domu ... ale nie chcę się denerwować.
Granadziarzu, a może najprościej byłoby rozebrać komin do stropu, co zmniejszy jego wagę. Pozostawić jedynie jako filar wzmacniając konstrukcję w jeden z wyżej proponowanych sposobów. I dostawić szybki komin zewnętrzny z prefabrykatów.
amator liil (EM) / 2020-02-07 11:24:37 /
btw. nie wyobrażam sobie jechania do Jarka z nawigacją. Zawsze było "kieruj się na największego dęba na ulicy, jak zobaczysz drewniany płot i drewniany dom to znaczy, że jesteś na miejscu". Stawiając tam "nowy" dom będzie nudno jak w całej tamtejszej okolicy... :(
Grzesiek_Rudy / 2020-02-07 11:38:37 /
nikt nie każe stawiać nowego domu, tylko stary na nowo,
więc różnica nie będzie stylowo duża, za to jakościowa kto wie.
to nie tak, że wprowadziłem się do domu i zaczynam robotę. Mieszkam tu ponad 20 lat, dom jest ocieplony od wewnątrz, wszystkie instalacje porobiłem sam od nowa. Oprócz komina, bo nikt wtedy nie wiedział jaki nam numer wywinie. Spanie w Granadzie koło rozgrzebanego domu też mam za sobą.
Gdybym te 20parę lat temu wiedział, do się dzieje z kominem, to bym go rozebrał, wybudował nowy fundament i postawił od nowa. Ale dowiedziałem się dopiero teraz. Więc nie to jest moim pytaniem. Chyba, że ktoś ma wolne 200-300 kawałków na sponsoring, to chętnie przyjmę.
Robi się takie rzeczy. Nie jest to SF. Już od czasów odbudowy zniszczeń wojennych. Domów z takim gównianym fundamentem jest pierdylion w naszym kraju. Twórca metody stabilizacji takich gówien jak fundament pod moim kominem, prof. Cebertowicz, uczył mojego ojca na Politechnice Gdańskiej. Więc metoda jest stara jak świat.
Trzeba mi tylko fachowca od tej roboty.
granadziarz_3M / 2020-02-07 18:20:18 /
Dymowy , czy spalinowy ? kulson .
a, to co innego,
tak, robi sie takie rzeczy, tylko trzeba sprawdzić koszty i i niestey brak fachowców to obecnie czynnik decydujący.
Nie wiem gdzie się podziali, albo system zawiódł.
Alwax, przecie gadaliśmy. jedna nitka - dymowy, jedna nitka - wentylacja, jedna nitka z wkładem z nierdzewki - spaliny z kotła CO i CWU na gaz.
granadziarz_3M / 2020-02-08 20:15:54 /
Przecież pisałem że zapomniałem . Byłem świadkiem pożaru komina , kiepska sprawa .
Rozbierał bym jak proboszcz ministranta , szybko i z oczami dookoła głowy :)
Szkoda byłoby gdybyś natrudził się finansowo przy tym fundamencie a on wywinął by następnego
psikusa , tfu , tfu , tfu , przez lewe ramie .
A i jeszcze jedno , komin powinien być otynkowany , wiadomo o co chodzi .
oczywiście, że jest otynkowany.
Kominy palą się jak się o nie nie dba (oszczędza na kominiarzu) i jeszcze pali śmieciami. Pali się sadza, laki i nagary z "tłustych" spalin w kominie a nie komin. Cegła się nie pali. cegła może się jedynie stopić od temperatury spalania wspomnianego gnoju na ściankach.
granadziarz_3M / 2020-02-08 20:45:24 /
Jarku gramy w tej samej drużynie , jak będziemy się kłócić to przeciwnik będzie miał przewagę już na starcie :) Ten tynk to taki umowny a tam gdzie jest najbardziej potrzebny czyli przy krokwiach to ja go nie widzę . I nie kłuć się ze mną tylko rozbieraj ten jebany komin , albo przyjadę i go osobiście rozbiorę :)
Wujek, chyba o to właśnie chodzi żeby ktoś (TY) przyszedł i to zrobił. Więc nie strasz że przyjdziesz i zrobisz tylko idź, weźmy się i zróbcie to ;P Tylko tak żebyś do mnie na imprezę zdążył ;)
zapek??? !G.O.P! / 2020-02-09 00:03:01 /