Nie wiem czy to "parking" jednego z nas czy nie i czy moze juz ktos wczesniej pisal o tym miejscu ale moze sie okaze ze nikt jeszcze z was nie widzial tego miejsca dlatego wam je pokazuje. Jechałem w gory i wjezdzajac w Jelenią Gore droga nr 367 od strony Lubina zobaczyłem na ul Vincentego Pola takie cos :)
Nie mam zadnych innych danych bo nikogo tam nie bylo a ja i tak przedadzilem bo wszedlem na teren ktory byl ogrodzony:)
Jezeli to juz wczesniej bylo na forum to poprostu wywalcie moj wątek - pozdro
He he he, czyżby słynne Andreas Zenter?
Hrabia® / 2006-05-05 00:33:42 /
yep. nie da sie ukryć
Dokładnie tak.
Knudsowi gratulujemy znalezienia siedziby Andreasa ;P
mi to sie podoba ten czerwony Taunus mkII :)
Mac13k / 2006-05-05 00:37:49 /
Ludzie On ma fioła na punkcie starych fordów.... a Wy się dziwicie, że te wózki już po kilka razy sprzedał..... czy Wy byście swoje ukochane graty oddali?? :)
Taki tam żarcik :)
RAV :) / 2006-05-05 00:48:25 /
to ile ich tam razem było? Szkoda że tak gniją :P
Marek F / 2006-05-05 00:56:15 /
Powiadasz czerwony MK II?? czyżby ten znaczek kunia/horsa wpłynął na wybór?? andreas potrafi przyciągnąć klientelę:-P ot taki żarcik:-)
Lesioo / 2006-05-05 07:29:15 /
Musze Was zmartwic, tam juz nie ma Andreasa, Zostaly Fordy tylko, ale z tego co wiem to juz tez niedlugo,
Pozdro
wito1981 / 2006-05-05 07:58:33 /
Wito możesz rozwinąć temat,
byłem w tym miejscu i transakcje z Andreasem przeprowadziłem, i chyba jako jedyny nie miałem z nim żadnych problemów, ba! zadowolny jestem do tej pory... ewenement...
rozjechany liil / 2006-05-05 08:40:25 /
Mi tez krzywdy nie zrobil, przez chwile gadalismy, i nie zauwazylem nic zlego, prawie od niego capri kupilem, ale zawialo finansowa niestabilnoscia w pracy i odpuscilem temat.
Ja tam nie oceniam ludzi, mi nic nie zrobil.
A Andreas przeniosl sie kilka kilometrow dalej poprostu.
wito1981 / 2006-05-05 09:21:55 /
KNUDS:) - a tam psow nie bylo?:)) Smierci sie chlopie nie boisz:) Przeciez tam mogly jakies zwierzeta biegac wyglodniale:) Ja kiedys wlazlem za plot jakis to mialem starcie z bernardynem ciezszym ode mnie:) A raz nawet z Dogie de Bordoe czy jakos tak - uzywanego to walk z niedzwiedziami i Chrześcijaniami w starozytnosci:)
wito1981 / 2006-05-05 09:27:13 /
aaa więc chodzi o Mysłakowice...
rozjechany liil / 2006-05-05 10:44:52 /
Tak w Myslakowicach, ale duzo ma tych Fordziako!!!
wito1981 / 2006-05-05 10:52:05 /
a tak apropo to kunds mogles sie odezwac skoro byles w poblizu...moznaby kilka zubrow osuszyc po zimie :)
co do tego miejsca....cmentarzysko...az zelka sie kreci...
pozdro
Zakrzak! / 2006-05-05 11:50:02 /
W sumie takiego mustangowego kunia to ktos szukał wczoraj, teraz już wiadomo gdzie szukać.
Czy przenosiny firmy oznaczają jakis rozwój? Progres? Może z jakością usług też będzie lepiej.
Hrabia® / 2006-05-05 16:15:22 /
Moje ukochane Mysłakowice...tam się urodziłem i teraz mieszkam.
Dżizas tylko niech nikt mnie nie łączy w jakiś sposób z Andreasem.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2006-05-05 16:27:30 /
knuds tam mogły być promile !
CRUISER / 2006-05-05 19:01:47 /
Myslalem zeby sie z wami tam spiknac na browca ale za pozno wyjechalem z chaty a mialem pokoje zarezerwowane i nawet ten postoj mnie mocno opoznil :) A tak wogole to wiedzialem ze napewno wiecie cos o tym dziwnym miejscu. Ja jak to zobaczylem to rece mi opadly-wyglada to strasznie-szkoda tych fordow a juz w szczegolnosci tej grani coupe. Pozdro dla was:)
Apropo psow to pewnie ze sie balem ale chęć obejzenia tych biednych fordow z bliska bylo silniejsze od strachu :)
rozjechany, a wiesz czemu kupiłeś od niego dobry sprzęt? bo go pewnie wymontował Piterowi z granady....
granadziarz_3M / 2006-05-06 09:06:51 /
Hehehe cały dowcip polega na tym, że Rozjechany nie kupował sprzętu od pana a. tylko sam obrzenił mu furę :D
gryziu liil (EM) / 2006-05-06 14:11:09 /
hahahaha dokładnie !! kupiłem zgnitą granadę kombiaka za 900zł wyjąłem padnięte 2.3 kupiłem silnik 2.8 za 500zł monting i pojechała do andreasa za 2300 + 300zł za dojazd :)
oby tego nie czytał... ;)
rozjechany liil / 2006-05-08 12:08:54 /
jaki z tego morał ?? - nie kupować tylko sprzedawać panu A.
a wtedy to bardzo dobry partner w interesach :)
rozjechany liil / 2006-05-08 12:10:59 /
Sorry, że może kogoś uraże, ale w tym wypadku jak o Tobie można pomyśleć? Ja kilka razy dałem sie w wała zrobić z autem i to nic przyjemnego. Nie ważne komu sie sprzedaję ale zasady trzeba mieć bo wtedy nie jesteśmy lepsi od tych co oszukują.
Nie ma w tym nic osobistego,
Pozdro
wito1981 / 2006-05-08 14:18:14 /
Zarrra, zarra. A co w tym zlego? Podejzewam, ze Rozjechany nie mowil Andreasowi, ze to bolid prosto z fabryki. Pan A. zaplacil tyle, ile uwazal za sluszne i to wsio. Prawo handlu. Nie kazdy jest taki, ze kupi cos za 1000 i sprzeda za 500 :-)
Ananiasz / 2006-05-08 14:26:01 /
Przecież ja nie oceniam nikogo, tylko z postu zrozumialem to tak ze nie fair, jak zle to sorry. napisalem ze to nic osobistego i takie tam przemyslenie.
wito1981 / 2006-05-08 14:42:18 /
Alez ja tyz nie pisze, ze to cos osobistego :-) Tak tylko snuje rozwazania nad wolnym rynkiem :-)
Ananiasz / 2006-05-08 14:44:05 /
Wolny rynek jest extra:-) Kupić za 1000pln sprzedać za 500pln i się jeszcze chwalić że się na tym zarobiło to dopiero jest wolny rynek:-)
Lesioo / 2006-05-08 14:47:12 /
No tak, ale chyba społeczność capri.pl, jest o tyle fajna, ze miedzy soba sie kantowac nie musimy:) przynajmniej mam taka nadzieje:)
wito1981 / 2006-05-08 14:47:57 /
Czy każdy ma sprzedawać wszystko za tyle za ile to kupił? To jakaś bzdura. Sam nieraż sprzedawałem zalegające graty poniżej ceny zakupu, ale nie wydaje mi się żeby sprzedawanie czegoś z zyskiem było kantowaniem.
Sachar / 2006-05-08 14:52:20 /
A co do pana "a" z jeleniej to mam już wyrobione zdanie na jego temat. Swoje pieniądze straciłem i więcej do czynienia z nim więcej mieć nie chce.
Sachar / 2006-05-08 14:55:58 /
Dokładnie. Szczególnie, że po wszystkiemu obydwie strony były zadowolone, więc o kantowaniu chyba nie ma mowy...
gryziu liil (EM) / 2006-05-08 14:57:24 /
Chlopaki, ja nie powiedzialem ze to kant byl, tyle ze tylko w tym poscie byla iskra zlosliwosci:) takie tylko przemyslenie:) Ale pewno zasluzonej:) Chodzi o to ze czesto ludzie zeruja na niewiedzy drugiej osoby i zdzieraja siano:( to jest nie fair i chyba sami to przyznacie. To nie ma odniesienia do Rozjechanego, przepraszam jak odniesliscie takie wrazenie, pozdro temat zamknijmy.
wito1981 / 2006-05-08 15:30:49 /
może i nie potrzebnie to tutaj pisałem, ale:
capri.pl to capri.pl i wszyscy wiemy jak się handluje między sobą,
rzecz polega na tym aby na odległość jak najdokładniej, szczerze i bez rzednej ściemy
przedstawić stan konkretnego przedmiotu, i jeśli druga strona się decyduje to grunt żeby dostała to czego się spodziewała. I tak było w w/w przypadku, pan A. dostał bardzo dużo dokładnych zdjęć i opis, a poza tym przed finalizacją transakcji oglądnął samochód...
A cena to już inna bajka, wielu z nas zarabia na handlu częściami/samochodami i chyba nikt nie widzi w tym nic złego ?? przynajmniej ja...
rozjechany liil / 2006-05-08 15:52:10 /
"ja nie powiedzialem ze to kant byl, tyle ze tylko w tym poscie byla iskra zlosliwosci"
może nie złośliwości, a satysfakcji :) po tylu historiach "jakie się słyszy"
rozjechany liil / 2006-05-08 15:57:30 /
Zamykamy temat:)
wito1981 / 2006-05-08 16:02:20 /
hehe a ciekawe za ile A. bedzie chcial go teraz pchnac dalej :P
p.s. chyba juz widzi capri.pl bo znow puszcza ogloszenia....oj magicy od internetu kiepsko sie staracie :)
Zakrzak! / 2006-05-13 23:14:51 /