Witam
Mam do Szacownego Grona taką zagwostkę.
Pomykam Granadą AD78 2,0R4. Ponieważ saochód był raczej doprowadzany oszczędnie do stanu używalności, więc nie wszystkie jego częsci pochodzą faktycznie z Grandobodobnych autek:))
Tak było w przypadku końcowego tłumika - został zaadoptowany od .... dużego fiata:))
Kiedyś miałem kłopoty z zapłonem, paliwo poszło do tłumika i jak pie...ee znaczy się strzeliło to wywaliło cały środek i teraz Grandzia gwiżdże jak stara fiacina..:)) Tak jeżdzę jakieś 2 miechy
Ok, do rzeczy..
Nie wiem czy to od tego, czy może jest inna sprawa, ale od jakiegoś czasu, kiedy jeżdżę na benzynie to spaliny śmierdzą...gnojem (!!!) Normalnie w samochodzie nie czuć, ale jak odpalam, lub gaszę (normalnie używam gaz) i w tym czsie skrobię szyby, to tak jedzie, że się wytrzymać nie da...A im zimniej tym smród większy:))
Coś poradzicie?
pozdro
skoro piszesz ze oszczędzałeś ,to sie przyznaj co masz pod machą może konia prawdziwego:)
starrsky / 2002-12-23 22:35:31 /
ha...ha...ha....................:)))
jak kiedys jezdzilem lanosem to smierdzialo zgnilymi jajami.....niewiadomo co lepsze ;)
Rem!k / 2002-12-23 22:51:36 /
auto jadło LPG i sie przyzwyczaiło a jak mu dałeś teraz bendzinke to niestrawności dostało ;))))
No nie za bardzo>:)))
Codziennie rano odpalane jest na benzynie, a wieczorkiem na niej gaszone....
jesli nalales wody do chlodnicy to moze stamtad tak ci wali... a nie od spalin (obwachaj cale auto ;) )
Nie no Kochany nie obrażaj mnie:)))
Kto jeździ na wodzie przy temperaturach poniżej -10 stopni ?:))
Poza tym pisałem, że śmierdzi tylko podczas spalania benzyny, jak chodzi na gazie, spaliny maja standardowo słodkawy zapach..
a moze zatankowales bene z jakims syfem i to powoli razem z bena sie spala i stad ten ... nieladny zapach ;)
"Nie no Kochany nie obrażaj mnie:)))"
Palio nie żeby coś ale powinno być
"Nie no kochanA nie ..."
kiedyś stare, źle i długo przechowywane benzyny rozwarstwiały się i dostawały różnych dziwnych zapachów - spróbuj podłączyć gaźnikna butelkę z nówką benzynką z pewnego źródła.
P.S. Kiedyś znajomy opowiadał jak w zimę podczas podróży do Wawki zaczął się źle czuć i(przepraszam za określenie ;)) zwymiotował (na szczęście zdążył wysiąść :D) odetchnął świeżego powietrza i jak wracał do samochodu to dopiero wtedy poczuł okropny swąd w samochodzie....szuka , szuka... otwiera maskę....smażony kot na kolektorze wydechowym!!!
Więc jeśli to nie benzynka to...szukaj ;)
Co do zgniłych jaj w lanosie to "zapach" pochodzi prawdopodobie od uszkodzonego katalizatora ;-)
Wesołych Świąt!
B / 2002-12-24 12:33:32 /
Zapach, o którym piszesz to najprawdopodobniej zapach samego gazu, który jeest "skażony" środkiem śmierdzącym. Zapach może pochodzić, jak słusznie sugerują Caprimaniacy, z rozkładu substancji organiczej w Twoim samochodzie. Lista potencjalnych źródeł jest długa. Mój ojciec miał skodę 100S, którą naprawiał w garażu. Do drzwi, pod tapicerkę wlazł szczur, który zżarł trótkę. Padł pod korbka szyby i przesączył zapachem swojego ciałka tapicerę w aucie. Pozostaje Ci postawić samochód w miejscu, gdzie brak ruchów powietrza i organoleptycznie zlokalizować źródło. Napisz jak znajdziesz :). Oczywiście mozna założyć, że auto zostało opętane przez demona (seksu) i potrzebuje pokropienia woda święcona lub perfumami:}.
Marcin Skorek / 2002-12-27 00:00:38 /
Zapach zgniłych jaj w autach z katalizatorami to wydzielający sie Siarowodór i nie ma nic wspólnego z uszkodzonym katalizatorem a % ilością siarki w zatankowanej benzynie (u nas narazie może jej być 3x więcej niż na zachodzie ...... no comments heh) ........
MikeB4 / 2002-12-27 10:32:14 /