ptanie brzmi: jaka jest robocza temperatura pracy silnika 2,3v6. czy czujnik, ktory zwiera przy 90stopniach, wkrecony w chlodnice nie bedzie trzymal wentylatora caly czas wlaczonego ? i pytanie kolejne....ile pradu moze brac wentylator na chlodnicy (np. od poloneza) i czy taki prad moze poplynac przez czujnik na chlodnicy bez dokladania przekaznika?
Jabol / 2002-12-18 11:18:43 /
po pierwsze temperatura pracy silnika to zupelnie co innego niz temperatura chlodnicy
czujnik ten zwiera dopiero w sytuacji gdy chlodnica nie nadaza chlodzic wody przeplywajacej przez nia czyli wtedy gdy ona sama rozgrzeje sie do 90C
a jesli chodzi o temperature V6 to zalezy jaki ma zalozony termostat, sa 82C, 87C i 92C, nie ma zadnej reguly , termostat dopasowuje sie do "wlasnych potrzeb" jesli ktos jezdzi w lecie to 82, jesli tez w zimie to lepiej 87, 92 moze byc ryzykowny gdy chlodnica jest mala bo moze niewyrabiac, a czesto sie zdarza ze 2.8 ma chlodnice od mniejszych silnikow
jesli chodzi o prad to czujnik jest drogi, przekaznik tani a jak go nie zalozysz to czujnik padnie chyba przy pierwszym uruchomieniu
camaro / 2002-12-18 11:34:36 /
jeśli zakładasz wentylator od poldka, to uważaj na czujniki! np. od fso1500 czujnik padnie po kilku dniach (zablokuje się w pozycji załączonej)-wymaga przekaźnika, a czujniki od VW/Audi (przynajmniej te starsze modele) są wysokoamperowe i nie potrzeba nic więcej. Niestety nie będę gdybał jaki to prąd, ale wytrzyma na 100 %. Oba czujniki mają te same gwinty M22x...coś tam.
Zawsze możesz na szrocie za grosze, albo za frajer wyrwać z chłodnicy VW i zostajesz z bardzo prostym układem przewodów. (a jak wiemy z wiekiem nie tylko ludziom wagi przybywa;)) Prosta instalacja (w granicach rozsądku) = minimum problemów eksploatacyjnych.
Nie zapomnij o bezpieczniku (ok.25-30 A)
w taunim montowałem czujnik od wentylatora od poloneza... udało mi się znaleść wersję załączającą się przy 89'C i było to wystarczające... dodatkowo czujnik taki przystosowany jest do pracy pod obciążeniem wentylatora więc można go włączyć bezpośrednio w obwód... mozna też zastsować przekaźnik co wydłuży czas pracy takiego czujnika .. u mnie wytrzymywał ok roku... koszt czujnika to ok20pln... i montujemy go albo bespośrednio w spodzie chłodnicy albo dorabiamy metalową rurkę z gwintem z boku, którą montujemy w przecięty dolny wąż chłodnicy..
Trójkąt / 2002-12-18 13:11:23 /
i o to mi chodzilo trojkat :-))
Jabol / 2002-12-18 16:40:24 /
Mam od niedawna takie rozwiązanie, wentylator akurat od Łady. Jaka jest temperatura zwierania się czujnika nie wiem, ale prąd płynący przez wentylator jest dość duży. Konkretnie jaki nie wiem bo nie mierzyłem, ale bezpiecznik 8A okazał się dla niego za mały, 16A działa. Tak BTW, czy to normalne? Nie za dużo ciągnie? Jak się włącza wentylator, to alternator dostaje takiego obciążenia że na małych obrotach aż dusi silnik. Na szczęście zaraz się wyłącza i wszystko wraca do normy. Przekaźnik mam, i nie bardzo sobie wyobrażam żeby go nie było przy takim prądzie.
Rafał L. / 2002-12-19 15:50:28 /
ja wczoraj zrobilem pomiar.....przez sam czujnik (bez skutkow ubocznych po 5 minutach pracy hehe) poszlo 9A. ale fakt ....na dluzsza mete wskazany przekaznik
Jabol / 2002-12-19 16:26:14 /
A jednak chyba to dość ryzykowne puszczać bezpośrednio taki prąd przez czujnik. Jabol, a mierzyłeś napięcie między zaciskami czujnika? To by nam dało pojęcie o mocy rozpraszanej przez niego w czasie takiej pracy. A czy aby taka moc nie spowoduje takiego nagrzania się czujnika, że się nigdy nie wyłączy, a jeśli już to ze znacznym opóźnieniem?
Rafał L. / 2002-12-19 21:14:15 /
wlasnie mowie.... 5 minut bylo dobrze - zaloze przekaznik bedzie zdrowiej i taniej
Jabol / 2002-12-19 21:26:40 /
Oryginalna instalacja VW/ Audi (na pewno w tych starszych) nie przewiduje przekaźnika (o ile pamiętam nawet 30A spoko wytrzymają). Temp. czujnika 90, albo 92 st. (nie pamiętam, i mam zatarty napis...), a to prąd rozruchowy głównie niszczy instalację i jest dużo wyższy od 9 A i powoduje sklejenie słabszych styków czujników, a dostępne przekaźniki mają też najczęściej tylko 30 A. (chyba, że ktoś założy krowę od świec żarowych diesla)
Więc prostota ponad wszystko :P
też popieram prostote... poza tym gdyby taki przekaźnik był wymaganay to by go na pewno montowano w orginalnych instalacjach... a z tego co kojaże to większość jest sterowana bezpośrednio... duży pobór prądu jest niestety normą... wentylator od mesia który miałem w taunim ciągnął 14A... za to ciąg miał taki że czuć było lepsze przyspieszenie jak się włączał ;) ..
co do przekaźników to Karol ma racje... większość ma max prąd 30-40A a jest to za mało do poprawnego startu wentylatora, który przy rozruchu pobiera nawet kilkadziesiąt amper..
oba sposoby przetestowałem w pontiaku i po 2 spalonym przekaźniku [w gryźlinach ;) ] podłączyłem bezpośrednio i już problemów więcej nie było...
Trójkąt / 2002-12-20 10:00:13 /