Chwilo nie mam co robić przy swoim bolidzie... więc pomyślałem, że zajmę się jakąś mozolną robótką ręczną;)
Interesuje mnie podrasowanie gaźnika. Może ktoś z Was dłubał się z poczciwym Solexem? Może ktoś ma jakąś fachową literaturę dotyczącą modyfikacji gaźników?
Na dobry początek myślę o zakupie reparaturki mojego gaźnika (35/35 EEIT) jest dostępna na Allegro za 89zł bodajże. Chcę rozłożyć gaźnik wyczyścić... no ale nie tylko i tu zaczynają się schodki.
Ponoć przynoszącym dobre skutki zabiegiem jest wypolerowanie gardzieli gaźnika... jak/czym? Mam to polerować tak samo jak aluminium? Po prostu na lustro? Czy ktoś z Was już to robił? Jakie przynosi to efekty? No nie wiem... może Fordziaszczy po takiej operacji jest dynamiczniejszy? Może mnie pali? Może wręcz przeciwnie?
Gdzieś tam... naprawdę nie wiem gdzie;) Słyszałem o rozwiercaniu gardzieli... dobrze słyszałem? Wykonuje się takie zabiegi? Co taki zabieg ma na celu? Jakie mogą być jego konsekwencje?
Jakie jeszcze modyfikacje można przeprowadzić w gaźniku, żeby ładniej chodził? Nie interesują mnie jakieś wyczynowe modyfikacje, chcę po prostu żeby w miarę możliwości było lepiej, ale żeby spalanie utrzymało się na znośnym poziomie.
Na koniec chciałbym oddać gaźnik do wyregulowania dla kogoś kto ma o tym pojęcie, już nawet mam namiary na takiego zaufanego magika... bo ponoć sama regulacja, dobranie dysz itp. bardzo dużo daje.
Najchętniej wymienił bym gaźnik z kolektorem (mam gaźnik i kolektor od 2.3) na Solexa 38/38 i kolektor z 2.8, ale to kupa kasy, plus bardzo ciężko dostać takie wynalazki... Na kolektorze i gaźniku z 2.3 Caprik naprawdę ładnie lata, a jak gaźnik się zregeneruje, przepoleruje gardziele... to chyba mu nie zaszkodzi, a może przez przypadek pomoże:)
Wiem, że najłatwiej wymienić gaźnik na większy (chociażby Solexa 38/38 i kolektor na ten "właściwy" z 2.8), albo zaszaleć i kupić na eBayu kolektor pod trzy Webery i posadzić na tym trzy IDF-y... ale za takie rady dziękuję:) Szukam po prostu metody na wykrzesanie z mojego gaźnika lepszych parametrów, a myślę że innym również temat się przyda, bo w sieci praktycznie nie ma ani słowa o tym jak podrasować gaźnik, a nie chcę metodą prób i błędów czegoś spieprzyć... Pozdroxy
Wroniasty / 2006-04-03 00:40:55 /
Dobre pytanie:-) ja też się pod ten post podpinam i tak jak Wroniasty czekam na odpowiedź:-)
Lesioo / 2006-04-03 08:40:48 /
Co do reperaturek- wymieniałem w swoim, i to dokładnie na tę o której piszesz. Zostało mi kilka Oringów i metalwocyh kółek no i główna uszczelka ( ta najwieksza) nie pasowała, tn była lekko przesunięta wzgledem otworów.. Moze tylko ja tak trafiłem ale... Co do reszty- polerowania itp. - nie wiem ;)
Pozdr!
michalch83 / 2006-04-03 08:43:59 /
poszukaj sobie kogos kto to umie robic bo sam to tylko mozesz pogorszyc, kiedys dawalem swoj gaznik od malca do p. Mazika, bardzo znany gosc i super robil i on by ic pomogl z tym , mowiles jaki chcesz miec gaźnik i on to robil i nigdy sie niemylil
grzech / 2006-04-03 09:18:12 /
Hmmm, a kto to jest pan Mazik? Może dasz nam na niego jakieś namiary? Jaki może być koszt takiej usługi? Gdzie pan Mazik przyjmuje?;) Zresztą gaźnik do 126p... a Solex 35/35 EEIT to chyba różnica;) Bo do 126p to można zregenerowany "stuningowany" gaźnik kupić na Allegro za 45 - 50zł...
Wroniasty / 2006-04-03 09:43:57 /
problem wtym ze sluch o nim zaginal, trzeba by w necie poszukac na jakichs forach tuningowych albo niewiem gdzie ale napewno gdzies sie cos znajdzie
grzech / 2006-04-03 23:53:46 /
Jest opcja między gaznikiem a kolektorem instaluje się siatkę rozpylająca paliwo czy jakoś tak ale robi to to że paliwo z powietrzem zmienia się w chmurkę i przez to ma większa moc plus jakieś przerubki dawkowania paliwa coś tam słyszałem.
Burza / 2006-04-04 00:08:16 /
No tak Burza... taką siateczkę właśnie miałem pod swoim gaźnikiem, a na niej mnóstwo syfu=/ Sam nie wiem czy to poprawia, czy tłumi dolot... i myślę, że jednak wygrywa ta druga opcja. Co do dawkowania paliwa, to z cała pewnością chodzi Ci o dysze paliwa/powietrza, ale takie zabawy z tego co wiem to mogą przeprowadzać ludziska mający o tym większe pojęcie niż ja...
Dzisiaj wziąłem się za robotę z gaźnikiem:
- rozkręciłem (jeszcze nigdy nie był rozkręcany, multum syfu i jakichś białych osadów - to chyba od niechrzczonej benzyny).
- przygotowałem roztór kwasku cytrynowego z wodą i odczyściłem częściowo syfy, po czym w takim roztworze o nieco mniejszym stężeniu zostawiłem większość elementów na noc
- zamówiłem w Eter-Mocie reperaturkę mojego gaźnika 90 kilka zł z wysyłką
Uszczelki strasznie dobite, w sumie to dziwię sie jak to jeździło... i to szybko i według poprzedniego właściciela legitymowało się naprawdę niskim spalaniem! Dziwne...
Jutro i pojutrze zamierzam wyczyścić to wszystko i zająć się polerowaniem gardzieli - według jednej mądrej osoby gardziele nalezy polerować najpierw bardzo drobnym papierem wodnym, a potem można przelecieć pastą polerską z uwzględnieniem tego, że poleroujemy non stop poziomo, bo ponoć wtedy lepiej odparowuje paliwo...
No i dużo satysfakcji daje taka robota wbrew pozorom, pomijając już to, że można sobie spokojnie oglądać telewizję i/lub słuchać muzy dłubiąc przy gaźniku=)
Roztwór kwasku cytrynowego z wodą to dobry wynalazek do odczyszczania gaźników pokrywę wrzuciłem na 20 minut do tego i po wyjęciu spłukaniu przejechaniu papierem wodnym, a potem szmateczką wygląda prawie jak nówka... prawie;)
Wroniasty / 2006-04-04 00:41:02 /
W praktyce rasowanie gaźnika ogranicza się jedynie do poprawienia fabryki, czyli zlaminaryzowania przepływu. Fabryka nie ma szmalu na to, żeby pana Kazia posadzić z kompletem iglaczków nad każdym gaźnikiem i koszt jego pracy [4-6 godzin po 15zł plus VAT plus ZUS. OFE i ch.w. co jeszcze - razem dobre 150-200zł] doliczyć potem klientowi do ceny produktu. A klient jak ma czas,to może sobie w swym Białymstoku usiąść i się bawić :)
Zasada jest taka, że należy sprowadzić do minimum promień krzywizny każdego przekroju znajdującego się w strefie przepływu. Dwulitrowy silnik przy 6000 RPM zasysa przez gaźnik 100 litrów mieszanki na sekundę, co przy dwóch przepustnicach fi 35mm otwartych na maksa oznacza prędkość strugi ponad 200 km/h. W związku z tym wszystkim odlewom o przekroju zbliżonym do prostokąta nadać trzeba przekrój podobny do lotniczego profilu dwuwypukłego - najlepiej laminarnego. I nie ma znaczenia, czy mówimy tu o Weberze z Fiata 126, Soleksie z Citroena AX czy Dellorto z Escorta TC - zasada jest jedna.
Załączam rysunek z pracy prof. Stefana Szczecińskiego [jeden z krajowych gigantów aerodynamiki układów zasilania silnika tłokowego] dotyczące tuningu Webera z Fiata 126. S oznacza kształty standardowe, K - skorygowane. Wystarczy tylko znaleźć analogiczne elementy w Weberze Forda i poddać je owej kuracji. Powiem tylko, że końcówka centralnej rurki dyfuzora z mojego 126 [20 lat temu] była tak zaostrzona, że spokojnie można było używać jej jako wykrojnika do bristolu lub cienkiego zamszu.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-04-04 01:15:48 /
Krk4m jesteś wielki... właśnie o to mi chodziło:) Czy może masz gdzieś jakieś publikacje - książki/skany mojego imiennika Stefana Szczecińskiego? Bardzo by mi pomogły... bo znając moje "umiejętności" to wszystko co tylko się rusza i na drzewo nie ucieka zaostrzę;) A to chyba nie było by optymalne rozwiązanie...
Wroniasty / 2006-04-04 01:54:24 /
dodatkowo ośkę przepustnicy zeszlifować taż żeby złapała przekrój wyżej wspomniany podobnu do skrzydła samolotu, a po przykręceniu przepustnic i zaklepaniu śrubek (żeby się nie wykręciły i nie wpadły) je też oszlifować żeby nie odstawały
granadziarz_3M / 2006-04-04 07:00:21 /
Hmm ciekawe rzeczy tu piszecie, wroniasty z wielikiego kopyta wziąłeś się za gaźniczek:-) na PC2006 będziesz wymiatał:-), tak sobie poczytałem i chyba na weekend też rozkręcę swojego weberka i wyczyszczę, tylko tego czasu brak....
Lesioo / 2006-04-04 08:11:13 /
Oooo Jarek dzięki, dzięki... wszystkie takie informacje mi się bardzo przydadzą:) Słyszałem jeszcze, że przepustnice należy zaokrąglić na rantach, prawda to czy fałsz?
Jarku od dołu śróbkę mogę zeszlifować... a od góry tam gdzie jest łepek też mam ją szlifować?:> Może zamiast śróbek zastosować jakiś inny "myk" który mniej by wystawał przy maksymalnie otwartych przepustnicach? Jeszcze nie wiem co to miałby być za "myk" ale może da się coś wykombinować... hmmm?
Słyszałem jeszcze, że trzeba wykroić od środka uszczelki "wchodzące" w światło gaźnika, zgadza się?
P.S. - Na PC to mnie będą wymiatać z kolejnych dziesiątek w klasyfikacji:P hehh;) Pozdroxy
Wroniasty / 2006-04-04 09:50:15 /
Lesioo czyszczenie gaźnika wcale nie jest takie pracochłonne jakby się mogło wydawać - rozkręcasz wrzucasz do uprzednio przygotowanego roztworu kwasku cytrynowego z wodą (lub innego wyżeracza osadów/syfów) zostawiasz na noc. Potem przelatujesz papierkiem i masz z głowy:) Gorzej będzie z tą korektą/rasowaniem gaźnika - czuję, że czeka mnie kuuuupa roboty:) Ale w zasadzie remont Caprika stoi, więc nie mam co robić, to sobie podłubię:)
Wroniasty / 2006-04-04 09:53:22 /
widzialem jak gość scinal przepustnice na ostrość zyletki :) w w skrajnym polozeniu przepustnicy pomaga to w przeplywie .
Zrobić w gardzielach turbinki o zmiennej geometri kąta łopat zamias klapkowych przepustnic sssss CZAAAAAAD!!!!
Burza / 2006-04-04 10:18:06 /
A ja wlasnie skonczylem bawic sie ze swojm solexem.
Zrobione bylo:
Rozlozenie na czesci pierwsze
szkielkowanie korpusu
polerowanie i korekta dyfuzora
polerowanie przepustnic i ich osiek
usuniecie wystajacych srub przepostnic i ssania tez
polerowanie gardzieli
nowy zestaw z eter-motu
to chyba wszystko.
Na dniach bede odpalal, zobaczymy jakie efekty beda.
Przemko / 2006-04-04 11:59:21 /
Wroniasty - z tą wielkością to chyba przesada, chociaż... czyżbyśmy mieli jakąś wspólną bliską znajomą [obdarzoną dobrą pamięcią na dodatek :-D ] ??
Niestety nie mam nic z dzieł profesora SS, a rysunek znalazłem na necie w jakimś klubie tuningu 126p. Kiedyś 20 lat temu był publikowany w Motorze albo Auto-Technice Motoryzacyjnej, ale pamiętam, że modyfikacje były skuteczne.
Poprawa przepływu w gaźniku to także zmniejszenie zużycia paliwa. Mój kaszlak na wałku 290, splanowanej głowicy, wypróżnionym tłumiku z kompensacją fali stojącej i poprawionych kanałach zalewał się w zakresie 3-5k RPM na fabrycznej dyszy i musiałem dać mniejszą [115 albo 116 o ile pamiętam], a mimo to dokręcał 6.5K na trzech dolnych biegach i na hamowni wykazywał 32-33PS.
Pozdreaux
KRK 4m / 2006-04-04 12:08:37 /
Przemko, a czy mógłbym prosić o dokładne zdjęcia elementów, które modyfikowałeś w gaźniku? Bardzo by mi to pomogło zmodyfikować bebechy mojego Solexa:)
Krk4m - o jakiej znajomej mowa?:>
Wroniasty / 2006-04-04 13:39:43 /
Tu jest trochę informacji jakich szukacie, łącznie z tym o czym mówił Krk4M.
Powinno się przydać: http://www.fiat-furious.pl/html/tuning_a/mod_gaznik/mod_gaznik.htm
Życzę miłej i efektownej pracy.
Krzysztof Siemiątkowski / 2006-04-04 14:16:33 /
mi to narazie nie w głowie jeszcze bo za dużo innej roboty mam ale jak sie tobie Wroniasty uda to pisz poradnik i zamieszczaj
Marek F / 2006-04-04 17:02:34 /
Wroniasty spozniles sie o 3 dni z watkiem.
Gaznik jest juz zmontowany i zalozony do auta, nie bardzo da sie zdjecia zrobic.
Generalnie robilem wszystko jak w tym opisie na stronie fiata.
No moze nie tak radykalnie potraktowalem dyfuzor.
Potrzebne sa ze dwa komplety iglakow (pilnikow), kilka arkuszy papieru sciernego o gradacji 800-2000 i kupa wolnego czasu.
Przemko / 2006-04-04 21:04:40 /
Mój 32/36 DGAV dziś razem z kolektorem ssącym pojechał do pana "Rysia" na polerkę i poprawianie fabryki, kolektor "baranek" już jest, głowica też będzie polerowana, ale mam wątpliwości co do usunięcia części prowadnic zaworów, czy wpłynie to znacząco na awaryjność zaworów i głowicy?
Czy standardową obudowę i filter powietrza z 2,0 zostawić, czy poszukać jakiegoś filtra K&N?
AndrzejKudowa / 2006-08-28 17:09:39 /
Odradzam Andrzeju polerowanie kolektora oraz kanałów ssących w Pinto. Kształt kanałów ssacych w Pinto jest taki, że ich wypolerowanie spowoduje problemy ze skraplaniem się mieszanki. Efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Jeżeli do tego jest gaźnik to mogą pojawić się problemy z uruchamianiem w chłodniejsze dni i tym podobne.
Co do usuwnia części prowadnic zaworów to z tego co mi wiadomo to trwałość zaworów i głowicy spada dlatego praktyką jest w takich wypadkach stosowanie prowadnic z brązu ( wbijane ), które pozwalają temu zapobiegać.
Jednak z punktu widzenia poprawy parametrów napełniania usunięcie prowadnicy ma duże znaczenie ( w Pinto mieszanka "idzie górą" kanału ssącego, "dół" jest raczej bezczynny ) i uważam, że warto to zrobić. Spotyka się także takie rozwiązania jak częściowe jej skrócenie ("wygładzenie").
Co do filtru to przy modyfikacjach kanałów dolotowych jego wymiana na taki o większej przepustowości staje się raczej koniecznością ( Po co "kaganiec" jak masz fajną głowicę ) :))).
POZDRAWIAM
Fajnie jest zrobić prowadnice w "jaskółczy ogon" tak aby mieszanka ładnie opływała prowadnice.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2006-08-29 15:08:58 /
Co do ostrzenia czegokolwiek z na "żyletkę" to nie musi to dac pozadanych skutkow. A przynajmniej dla przy takiej (200 km/h) predkosci oplywu, ktora nie jest zbyt wygórowana w sumie. ostre krawedzie natarcia stosuje sie dla profili naddzwiekowych:)
czasteczki powietrza omijajace przeszkode dostaja wielkiego przyspieszenia katowego, im mniejszy promien oplywu tym przyspieszenie wieksze, co za tym idzie opor.
podając przyklad z ksiązki J. Staszka "Aerodynamika modeli latających":
"Gdy promien zaokrąglenia wynosi np. 1 mm = 0.001 m zas predkosc strugi v= 10 m/s to przyspieszenie potrzebne do zmuszenia czasteczek powietrza do obiegania tuz przy sciance bedzie wynosilo 100 000 m/s2 czyli 10 000 g"!!!
przy tych warunkach cisnienie ziemskie wystarcza do przytrzymania powietrza przy krawedzi, ale niewielka juz zmiana parametrow wystarczylaby do oderwania strug powietrza (charakterystyczny gwizd) co generowaloby opor.
Niestety madra ksiazka nie ma wykresow optymalnych krzywizn oplywow dla danych predkosci, ale chodzilo o zasade.
Nie mówię o takim rozwiązaniu,chodzi mi o delikatne ścięcie boków prowadnic patrząc od strony nadlatującej mieszanki,tak aby prowadnica była węższa od tej strony a grubsza za zaworem>Takie rozwiązanie podaje wiele artykułów o modyfikacji kanałów dolotowych jako bezpieczne i na pewno"nie szkodzące"
Ja w 2,3V6 usunąłem kompletnie wystające prowadnice i silnik wytrzymał 60 tys zanim go zmieniłem.Nie mówię że nie zwiększyły się luzy ale niewiele mnie to obchodziło.Teraz w 2,8 zrobiłem tak jak piszę wyżej,a to czy to coś dało...no cóż-na pewno nie zaszkodziło:)
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2006-08-30 14:58:08 /
Odkopię trupa :)
Posiadam gaźnik 32/36 DGAV,
zastanawiam się czy by nie rozwiercić pierwszego przelotu pod przepustnicę 34 mm, czy ktoś tego próbował?Zzapas materiału jest, udać się powinno.
BARTEK#1925 / 2011-08-30 14:25:37 /
Napisz do GT350TA on taki gaźnik przerabiał i posiada linki do odpowiednich stron.
bad ass boy / 2011-08-30 23:51:49 /
Dzięki za info, trochę poczytałem na temat setupów dysz do różnych zastosowań tego gaźnika, m.in. na stronach klubu starych BMW, starych nissanów. Niestety nie znalazłem nic na temat wkładania większych przepustnic do tego gaźnika... Mam takie dwa, chyba na jednym zaeksperymentuję.
BARTEK#1925 / 2011-08-31 10:54:58 /
No i co, nikt nie powiększał tego pierwszego przelotu na 34 mm???
Chyba będę pierwszy...
BARTEK#1925 / 2011-09-05 21:26:28 /
Bo nie powiększa się przelotu tylko rozwierca ewentualnie zwężkę venturiego w tych gaźnikach. Jak chcesz gaźnik z większym przelotem i większym potencjałem to załóż 38DGAS lub białego kruka 40DFAV.
Przemek S. / 2011-09-06 08:33:51 /
Ile według Ciebie można roztoczyć zwężkę? Chyba maks 2 mm.
BARTEK#1925 / 2011-09-06 11:26:54 /
np.Dellorto 40DRLA występują standardowo ze zwężkami 28 i 30 mm.
Dostępne są zwężki tuningowe 32,34 i 36.
Ja założyłem 34....więc w Twoim przypadku będzie pewnie podobnie.
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2011-09-06 20:13:31 /
Pierwszą gardziel zostawiłbym w spokoju, w końcu jak przyspieszasz to i tak otwierasz drugą, w której to zwężkę można roztoczyć do 31 mm.
Przemek S. / 2011-09-07 08:46:27 /
Dzięki za radę, ale cały czas biję się z myślami nad przeróbką pod większą przepustnicę w pierwszym przelocie.
Standardowo w II przelocie zwężka ma 28 mm, czy 26 mm??
BARTEK#1925 / 2011-09-07 11:18:28 /
Jeśli mam być szczery to nie rozumiem czemu, pierwszy przelot służy do jazdy z małymi obciążeniami.
Zwężka ma 27. Możesz też usunąć ośkę z klapką od ssania z drugiego przelotu, chyba że pałujesz auto na zimnym.
Przemek S. / 2011-09-08 08:34:55 /
Nigdy nie męczę zimnego silnika, dopiero jak się zagrzeje.
Czasem potrzeba wykorzystać pełną moc. Powiększenie przelotów dodatkowo pomoże przy zasilaniu gazowym.
Mam zapasowy gaźnik który chcę zregenerować. Trzeba w nim też skasować luz na pierwszym przelocie, więc przy okazji na pewno obrobię dyfuzory, roztoczę zwężki, z pozostałymi elementami jeszcze pomyślę co i jak.
BARTEK#1925 / 2011-09-08 11:49:59 /
Gaźnik trafił już na stół, roztoczyłem obie zwężki, nie za dużo, zdjętę nieco ponad 1 mm w najwęższym miejscu.
Zregerowałem pierwszą przepustnicę - tulejki dorobione i ośka nie lata :)
Pierwsza przepustnica powiększona do 34 mm.
Przepustnice "zasostrzone" i lekko odchudzone.
Przeszlifowane/odchudzone ośki, ale bez przesady ;)
Zostało umyć i poskładać, zmontować na auto i zacząć jeździć :)
BARTEK#1925 / 2011-11-23 13:54:55 /
Problemy sie dopiero zaczną ;)
Mysza liil (EM) / 2011-11-23 14:36:30 /
TZN?
BARTEK#1925 / 2011-11-23 21:07:48 /
Teraz będzie problem żeby dobrać do tego dysze. Na prawdę nie rozumiem czemu koniecznie chciałeś zwiększyć pierwszy przelot a nie drugi.
Przemek S. / 2011-11-25 10:20:15 /
Drugi też jest lekko roztoczony, przepustnica na drugim fabryczna 36 mm.
Wczoraj mierzyłem przepustnicę w pierwszym przelocie, po obróbce przelotu i przepustnicy jest 33,5 mm.
Zobaczymy co i jak, ten gaźnik który dłubałem i tak był szrotem, ogromne luzy na ośce I przelotu, zasyfiony.
W sobotę zakładam i w przyszłym tygodniu pierwsze jazdy.
BARTEK#1925 / 2011-11-25 13:50:59 /