Zaczęło się od gotowania wody i braku sprężania na dwóch sąsiednich cylindrach - typowych objawów wessanej uszczelki. Istotnie pos ściągnięciu głowicy okazało się, że pomiędzy 1 a 2 cylindrem "wyszczypało" się dobre 1,5 cm. Głowica została wyczyszczona, ale nie była planowana (być może to był błąd...), generalnie nie wyglądała źle - bez widocznych wżerów, trochę nagaru na zaworach. Założyłem nową uszczelkę, dokręciłem jak trzeba (fakt - ostatni etap robiłem na zimnym silniku - być może to był bład...), poustawiałem luzy zaworowe na 0.3/0.35 i autko zaczęło jeździć jak trzeba, odpalać elegancko itd. Już miałem pożyczać klucz, żeby dociągnąć śruby (po przejechaniu niespełna 1000 km), gdy zauważyłem z dnia na dzień spadek mocy, rosnące problemy z odpalaniem, aż wreszcie stało się jasne, że znowu spadło sprężanie na którymś cylindrze/ach. Pierwsza myśl - przez dziadowskie oszczędności (planowanie) zajechałem kolejną uszczelkę. Zacząłem też podejrzewać termostat, bo co prawda silnik nie grzał się nadzwyczajnie, ale w trakcie normalnej pracy strzałka temperatury zawsze była bliżej prawej strony. Cóż - ściągam wczoraj głowicę, uszczelka jest ok, za to w 2 cylindrze woda, na zaworach i gnieździe ziemisty nagar. Dół... Zaznaczam, że przez półtora miesiąca po wymianie uszczelki wszystko było ok, potem w ciągu tygodnia stopniowo zaczęło się p...ć. Czy to możliwe żeby winowajcą była peknięta głowica? Jeśli tak to czy sprawdzać ją czy od razu szukać nowej? A może raczej blok? Albo - wersja najbardziej optymistyczna (ale chyba najmniej prawdopodobna) - za długo zwlekałem z dociągnięciem, głowica się "poluzowała", a najbardziej w miejscu, w którym mogła być zwichrowana i zaczęło podsysać borygo pod uszczelką...
lol / 2006-03-30 10:15:33 /
oddaj głowice do zakładu na sprawdzenie szczelności i splanowanie. to powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.
Trójkąt / 2006-03-30 10:53:42 /
Z pewnością, chociaż też nie do końca - bo jeśli okazałoby się, że głowica jest szczelna, to jak się dostała woda do cylindra? Jeżeli jest zwichrowana - to dlaczego nie wessało uszczelki? Może mimo wszystko ktoś miał coś takiego i gotów byłby się podzielić uwagami, zanim pojadę do warsztatu...
lol / 2006-03-30 13:30:35 /
po uszczelce niekoniecznie będzie widać że zaczęła puszczać.
Trójkąt / 2006-03-30 13:58:31 /
jakie są "schematy zniszczenia" zamrożonego bloku w Pinto ?
z otworu gdzie jest zaślepka żygnął olejem. Pali normalnie....
:((((((
marian212 / 2013-10-19 20:29:48 /
A gdzieś Ty już takie mrozy napotkał? :)
Na ogół zaczyna się od wywalenia któregoś z broków i "spuszczania ciśnienia" tą drogą.
gryziu liil (EM) / 2013-10-19 20:41:59 /
to z poprzedniej zimy.
temat jest taki, że żygnął olejem z układu chłodzenia :(
marian212 / 2013-10-19 20:45:41 /
nie gadaj że w pomarańczowym się posypał silnior?
Szafa !G.O.P! / 2013-10-19 21:00:14 /
no niestety. Teraz pytanie co sie stało. Czy lód , czy moje 30 sek bez płynu
marian212 / 2013-10-19 21:27:06 /
Bez płynu w układzie to ja czasem z domu na warsztat potrafiłem zajechać, bez przesady, zanim się to żeliwo nagrzeje to jednak mija kilka minut.
zapek??? !G.O.P! / 2013-10-19 22:13:26 /
pocieszałem się trochę
marian212 / 2013-10-20 08:29:50 /