Mój Capri cierpi na ciągły nadmiar paliwa. Jakbym go nie ustawił, tak ciągle pluje benzyną z rury i dusi się przy gwałtownym dodaniu gaz. Ruszanie ze świateł staje się bardzo problematyczne... Na wysokich obrotach jest ok.
Dysze mam takie (mniejszy/większy przelot):
- powietrze 170/185
- paliwo 130/135
- jałowe 45/45
- rurka emulsyjna f66/f66
Pływak ustawiony na 41 mm.
Jest jedna rzecz, która cały czas mnie zastanawia mianowicie końska dawka paliwa, która jest wstrzykiwana z dyszy przyspieszacza po obydwu stronach przy lekkim dodaniu gazu.
Czy tak powinno być?
Gdzieś czytałem, że oryginalnie powinien podawać paliwo tylko do drugiej gardzieli przy jej pełnym otwarciu. W moim przypadku dysza ma otwory po dwóch stronach i paliwo leje się od razu przy lekkim dodaniu gazu.
Rzeźnik / 2018-03-15 14:22:41 /
wydaje mi się bogato jak na fabrykę.
Z tego co pamiętam, dysza ma psikać paliwkiem na pierwszej gardzieli. Nie masz tej dyszy z Webera v6? Tam chyba psikała do obu naraz.
No i dysze mają być raczej tak:
paliwo 135,130
powietrze 170, 125
rurka F66, F66
wolne obr. 4,5
Dyfuzory u mnie były 4,5 , 3,5
Dokładnie zobacz na membranki, jak masz nowe to odrazu wymień.
O pływaku nie wspominam, bo to chyba wiesz.
AndrzejKudowa / 2018-03-15 18:39:31 /
Jakby Ci go dalej przylewało to daj paliwo 130, 130
AndrzejKudowa / 2018-03-15 18:40:12 /
Aby sprawdzić dysze daj na stronę drugiej gardzieli koszulkę termokurczliwą i dobrze podgrzej aby się ne ześlizgła, na sprawdzenie powinno wystarczyć, tylko nic nie zapal :-)
AndrzejKudowa / 2018-03-15 18:43:28 /
Andrzej bazując na Twoim wpisie z 2008 roku domówiłem wczoraj brakujące dysze, aby mieć konfigurację:
165/120 - Powietrze
130/130 - Paliwo
;)
Dzisiaj spędziłem kilka godzin dłubiąc pod maską i postanowiłem jeszcze raz sprawdzić zapłon. Przypomniałem sobie, że ustawiając go jesienią, robiłem to z podpiętą rurką z podciśnienia z gaźnika... Dzisiaj powtórzyłem ten zabieg, ale już po jej odłączeniu.
I problem zlewania ustąpił. Całkiem ładnie wkręca się na obroty. Czasami go jeszcze zamuli, ale to myślę jeszcze jest do wyregulowania ;)
Co do dyszy, to niestety nie mam pojęcia czy była z V6.
Jak przyjdą te dysze to sprawdzę jak silnik pracuje i dam znać ;)
Dzięki za sugestie!
Rzeźnik / 2018-03-15 22:28:01 /
zapłon jak ustawiasz ?
Kilgore / 2018-03-15 22:35:06 /
Lampą stroboskopową.
Rzeźnik / 2018-03-15 22:38:11 /
Ten zestaw dysz z 2008 to był chyba jak pamiętam??? z Granady OHC z głowicą z 1,6 i na tym najlepiej chodziła. Ostatni zestaw zbliżony do Haynesa miałem w Transicie a tam był blok 207 odprężony chyba.
No ale dobrze że problem rozwiązany. Ja zapłon też na lampę ustawiałem, choć na słuch jak nie było stukowego to też było ok.
AndrzejKudowa / 2018-03-15 23:37:10 /
Pisałeś tak:
"Po wielu próbach i kombinacjach w zwykłym pinciaku na głowicy gaźnikowej z 2,0 najlepsza kombinacja dysz to:"
https://www.capri.pl/forum/39567
Ale nieważne ;) Dojdą to poprobuje je popofmieniać.
Mój silnik i tak nie jest najlepszej kondycji. Kompresja w granicach 8-9, więc i z tego może wiele problemów wynikać...
Rzeźnik / 2018-03-16 00:06:42 /
Ja miałem w pomarańczowym ostatni silnik co miał 8-9 i lepiej jeździł niż wszystkie inne jakie miałem. A wtedy nie umiałem ani zapłonu ustawić ani nic. Webera tylko zamontowałem i zapierdzielał.
mishq (Mateusz G.) / 2018-03-16 09:12:26 /
No to widzę, że muszę stare posty poprzęglądać i wydrukować, bo w moich domowych notatkach z dyszami zaczynam się gubić...
Moje pierwsze pinto w granadzie po wielu, wielu przejściach, lekkim dymieniu z korka chodziło jak wściekłe. Później już żaden ohc w super stanie tak nie zapi....
AndrzejKudowa / 2018-03-16 15:15:51 /
Zacznij od zaworu mocy. Tego co zwisa z pokrywy pomiędzy przelotami i naciska na taki pierdolnik w dnie komory pływakowej. Jak tam masz sfilcowaną membrankę, a masz po objawach sądząc, to nigdy nie dojdziesz do prządku.
granadziarz_3M / 2018-03-25 13:16:02 /
Dysze wymienione, Capri jeździ zdecydowanie lepiej. Nie muli, nie gaśnie, lepiej się zbiera.
Niestety powoli pada sprzęgło, dlatego za dużo obecnie nie pojeżdżę...
grandziarz - zerknę tam jeszcze raz i sprawdzę w jakim stanie jest membrana.
Rzeźnik / 2018-03-27 12:03:57 /
Membrana może wyglądać dobrze, ale prześledź przebieg podciśnienia i tam, gdzie zawór jest zasilany, przciśnij gumowy wężyk, taki od podciśnienia i zassij paszczowo, aż zawór się podniesie. Zatkaj wężyk językiem i patrz, czy zawór się cofa.
Problem jest w tym, że:
a) tuleja prowadząca trzpień zaworu jest poniżej poziomu paliwa i jak membrana puszcza, to ssie przez nią paliwo pod gaźnik z pominięciem układu wolnych obrotów.
b) jak membrana padła to siłownik stale naciska na zwór w dnie komory pływakowej, którym paliwo omija dysze główne paliwa, podnosząc poziom paliwa w rurkach emulsyjnych i tym samym szybciej zaczyna lać z rozpylaczy głównych. Efekt ten jest pożądany przy gwałtownym depnięciu do podłogi, kiedy podciśnienie spada niemal do zera.
granadziarz_3M / 2018-03-27 12:12:55 /