|
Ford Capri Mk III 2000 V6 '79 Na zdjęciach moja dziewczyna Magda, Capri i ja na placyku w bardzo wietrzny dzień. Jakość nie jest może najlepsza ponieważ skanowanie odbyło się w tempie ekspresowym u kumpla (na marginesie dzięki dla Jała, nie jest fanem Capri, woli "cięższe" terenówki. Krótka historia Capri kupiłem w czerwcu zeszłego roku, wcześniej jeździłem maluchem. W ogóle o Capri dowiedziałem się jakiś rok wcześniej gdyż znajomy jeździł jedynką lecz jej stan był naprawdę opłakany, pomimo tego miała to coś, zainteresowałem się sprawą głębiej i tak w rok później stałem się szczęśliwym posiadaczem tego niezwykłego (z pewnością) samochodu. Niestety od sprzedającego nie mogłem wyciągnąć żadnych "głębszych" szczegółów z historii ale samochód po wstępnych oględzinach wyglądał nad wyraz dobrze co zadecydowało o kupnie. Dotychczas poza kilkoma wgnieceniami na karoserii nie dokonałem większych zmian w samym pojeździe, nie miałem okazji zmieniać w nim jakiś większych podzespołów, tym niemniej trochę czasu już przy nim spędziłem. Wymienię to co najważniejsze: amortyzatory - poprzednie były całkowicie "wydymane", zmieniłem na zwykłe olejowe KYB-y; całość gum na stabilizatorze - dokładnie cztery ale walka była naprawdę ciężka; instalacja gazowa - z konieczności bo ceny benzyny nie dają spokojnie żyć; poza tym jeszcze kilka mniej ważnych drobiazgów jak radiomagnetofon (udało mi się dorwać oryginalnego Blaupunkta z mechanicznym zapamiętywaniem stacji poprzez klawisze), sprzęgło, linka prędkościomierza, tłumik, palec rozdzielacza itd. reszty sam nie pamiętam. Zdjęcia zrobiłem na placu przed "sklepem", nie paliłem gum bo ostatnio kupiłem "nowe" używki i trochę mi ich żal, poza tym z silnikiem 2000 trzeba ostro skręcać żeby koła fest buksowały. -- |