Ford Capri Mk III 2800 V6 '78
Pierwsze samochody oglądałem już kilka lat temu. Niestety jeżeli cena była rozsądna to stan auta agonalny i odwrotnie stan samochodu rozsądny, cena doprowadzała mnie do rozstroju nerwowego. Trzy lata poszukiwań i wreszcie go mam. Okazało się że nie musiałem jeździć po świecie, znalazłem go kilka kilometrów od własnego domu. Wprawdzie na zdjęciach wygląda nieźle, lecz jego stan pozostawia wiele do życzenia. Uznałem jednak że jest w sam raz do dalszych prac remontowych, no i to że jest w nim gaz nie jest bez znaczenia. Trzeba podjąć męską decyzję, kilkudniowe targi o cenę i wreszcie stałem się członkiem rodziny szczęśliwych posiadaczy Fordów Capri (szczęśliwych gdy nie trzeba remontować).
Prawie od razu zacząłem go "leczyć", na pierwszy ogień poszedł silnik, powiększyłem pojemność z 2.0V6 na 2.8V6, oczywiście silnik przyjechał z Niemiec gdzie od 10 lat czekał na mnie. Wprowadziłem też pewne poprawki tapicerskie (z tego powodu prezentowane zdjęcia wnętrza nie są aktualne), siedzenia i kierownica zostały obszyte czarną skórą i na podłodze teraz leży czarny dywanik. Muszę jeszcze koniecznie zrobić nową podsufitkę i oświetlenie wnętrza samochodu, a w przyszłym roku - blacharka i chromowanie listew i lusterek, wymiana zderzaków na oryginalne i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej ...
--
Krzysztof Hapczyn <grubykh@poczta.onet.pl>